Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu-a może to oznacza,że na dniach dostaną?

Aniu, ja też myślałam, że mam za mało miejsca na foliaczek, ale okazało się, że jak zmniejszyłam swój maliniak to i foliaczek został upchnięty

Romciu, nie wiem - zajrzę za parę dni do tego sklepu, no chyba, że jutro jakąś różycę wybiorę. Podobno i do Biedronek róże rzucili - trzeba zobaczyc, czy to coś warte

W Biedronce widziałam tylko miniaturki ile można

Za to bardzo duży wybór jabłonek

Mam, mam, mam! Buenos Aires, Bangkok i Helsinki. A oto i one:










Wydaje mi się, że to całkiem porządne róże. To co widziałam w Biedronce i w Lidlu to woła o pomstę do nieba. Swoje znalazłam w Auchanie - ze świeżutkiej dostawy.
Teraz to się zastanawiam, dlaczego wzięłam tylko 3, mogłam wziąc 4
Tym bardziej, że w Lidlu kupiłam metalową pergolę do róż

A teraz się zastanawiam, co ja za róże kupiłam? Nigdzie niczego nie mogę znaleźc na temat tych róż

Módl się, żeby się różniły kolorem

Prorokuję, że będą to 3 Flammentanz

Nie załamuj mnie Siberio... toż ja w zeszłym roku wywaliłam Flammentanz...

Kasia1972 wrote: Jak będą 3 Flammentanz to wywalisz po roku... razem z pergolą

A tak się cieszyłam, że po długich trudach kupiłam te róże...

A jak się okaże, że to cudeńka będą to jeszcze będziecie mi zazdraszczac

Swoją drogą - te Flammentanz które wywaliłam, to miały takie długie, sztywne pędy, a te mają bardziej wiotkie. Albo to więc nie Flammentanz, albo to co wywaliłam to nie było Flammentanz. Tak czy siak - oby cokolwiek wyrosło, a potem będę się martwic

Przyjrzałam się - każda z nich ma trochę inne liście, a Helsinki jest taka najbardziej "inna". Teraz będę klepac zdrowaśki, żeby faktycznie były inne...

Acha, znalazłam też stronę producenta (sprzedawcy?): www.absolutely4u.info

nie przezywaj Kasiu,może wszystko będzie dobrze, ta Bangkok z etykiety wygląda ciekawie

Oby, Aniu
Poczytałam trochę na stronie z tymi różami, ale ja holenderskiego nie znam, a tłumacz tak średnio tłumaczy Róża pnąca na przykład to "wspinaczka" Te moje to mają byc pachnące i powtarzające kwitnienie. A co będzie - zobaczymy

ja tez skusiłam się na róże w Lidlu inne dziewczyny prorokują mi pnącą, ,,a takiej nie chciałabym,bo już mam,chcę rabatowe lub wielkokwiatowe, pierwszy raz kupiłam w Lidlu,zobaczymy co będzie z niej,? na razie pięknie rośnie na parapecie

Aniu, jak Tobie wyrośnie pnąca, a dla mnie rabatowa, to się zamienimy
Napisałam Aniu u Ciebie - na Twojej fotce napisane jest, że pnąca. Pytanie tylko, czy będzie to co napisane na opakowaniu, czy niespodzianka? Coś czuję, że będziemy obie z niecierpliwością czekały na kwitnienie

Kasia1972 wrote:
Czy ta pergola jest wykonana solidnie-tzn jaka jest grubość prętów .Przymierzałem się do zakupu ,ale bałem się że jest zbyt ,,delikatna''.Czy konstrukcja jest modułowa .

Chester - pojęcia nie mam... pergolę wożę w samochodzie. Razem z wertykulatorem, grabiami dla dziecka i nawozem do róż Może w wolnej chwili ją obejrzę, bo nie zapowiada się, że szybko ją na działkę zawiozę

Kasiu ja dzisiaj wróciłam z lidla z sadzarką do cebul i małą łopatką , fajne i tanie te narzędzia , pergolę mam już 3 lata i jest ok

O, to bardzo budujące! Może nie jest strasznie badziewna ta pergola skoro 3 lata wytrzymała Sadzarka do cebul to bardzo przydatne narzędzie - mam i uważam, że to był udany zakup.

Chyba będę musiała te swoje róże do donic posadzic, bo jak na razie to opady śniegu u mnie zapowiadają, a chyba róże w tej folii nie powinny za długo przebywac...

chester633 wrote: Jeśli Lidl nadal sprzedaje te same pergole, a podejrzewam, że tak, to jednak nie mogę wymienić zbyt wielu jej zalet... oprócz ceny
Zbudowane są z cienkich rurek, niestety, dość szybko korodujących na złączach...
Ale największym mankamentem i najsłabszym punktem tej pergoli, były poziome szczebelki tejże... mające w założeniu spajać oba łuki...
Otóż, szczebelki owe stanową rurki "zaczopowane" na końcach nagwintowaną tuleją...
Tuleja ta nie jest trwale zespolona z rurką i ma tendencję do wypadania, nawet po wkręceniu w nią śruby mocującej całość...
I całą stabilność konstrukcji, trafia, kolokwialnie mówiąc, szlag
Miałam dwie lidlowe pergole: jedna, zamocowana "na sztywno" pomiędzy dwiema kratownicami z drewna, służyła jako łuk - przejście i wytrzymała dwa sezony... druga, wolnostojąca (a właściwie z jednej strony podwiązana do szopki, a z drugiej do metrowej wysokości pnia) służyła jako baza dla nasturcji kanaryjskiej i fasolnika egipskiego... i pod ciężarem tych jednorocznych pnączy i naporem wiatru, poległa, żałośnie poskręcana w paragraf

No cóż... wszyscy popełniamy błędy