Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś pojechałam po spożywkę do auchana - wyjechałam z hortensją "Grandiflora"... teraz się zastanawiam, gdzie ją posadzę?
Zapomniałam: 3 fuksje też kupiłam

Moze na kolejnym kawalku chodnika?

Ach te przerabiania,upiększania, ciągle,,,a ile trzeba sie napracować,
ale jaki piekny efekt za to ,mummm,,,,warto,warto

Chyba faktycznie chodnik zlikwidowac mi przyjdzie...
Aniu, jakby nie było przerabiania - byłoby nudno, prawda? A tak ciągle coś się dzieje
Dziś na przykład szybkie zakupy po pracy i na działkę zdążyłam z nimi skoczyc - posadziłam 3 szmaragdy i 6 krzaczków lawendy. Dodatkowo upchnęłam na rabatce lilie które niedawno z przeceny kupiłam.
Trochę zawiodłam się na tych tujach - niby doniczkowane, a tak naprawdę to dopiero przed sprzedażą w doniczkę wsadzone oczywiście wypadły mi z donic przy przenoszeniu i samochód sobie piaskiem zasypałam...

Przy deszczowej pogodzie łatwiej się zaaklimatyzują...

Witam.Ja lubię zmiany ,ciągle coś dokupuje.Ostatnio zwracam uwagę by były to rośliny wieloletnie,zbiegiem czasu w ogrodzie powstanie kolekcja która co roku będzie witała mnie w okresie wiosennym nowymi wschodami. POZDRAWIAM

aneta72 wrote: to tak,jak ja Masz rację Kasiu gdy nie te przerabiania - byłoby nudno i faktycznie ciągle coś się dzieje,a najbardziej jak patrzymy na efekty na naszej pracy

Kasiu ,działasz tak szybko jak błyskawica ,zaplanowane i wykonane

Kasiu, a te tuje to skąd? Też marketowe? To normalna rzecz, że się do doniczek wsadza czy to z gruntu kopane, czy też z mniejszych do większych, ale przyzwoitość ogrodnicza wymaga, by dać trochę czasu na ukorzenienie się...
To ciekawe, co napisałaś w związku z Chippendale... Zaczynam rozumieć... Trochę to inaczej w ogródkach działkowych wygląda... Smutne...

Siberio - mam nadzieję, że się zaklimatyzują - wczoraj wieczorem zaczął padac deszcz i tak do tej chwili pada. Bardzo dobrze, mam posypany nawozem trawnik, podsypałam rhodki, truskawki i poziomki. Jak tak ładnie będzie dalej padało, to wszystko elegancko mi się rozpuści
Anetko, Aniu macie rację - te zmiany są konieczne, jest ciekawie jak coś się dzieje, a przy tym można stworzyc niezłą kolekcję. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że ogród nigdy nie jest skończony, bo to żywy organizm. I chyba coś w tym jest.
Moniu, jak czas jest ograniczony to człowiek spręża się, by zaplanowane zadania wykonac. Nawet kosztem wypicia kawki i kontemplowania przyrody
Martuś, no niestety w ROD jest tak, że co ciekawsze okazy trzeba bardziej w głębi ogrodu sadzic... Najgorsze, że ta moja różanka z alejki jest widoczna - stąd pomysł z tujami. Jak urosną troszkę nas zasłonią.
Tuje z LM są. Wycięte ze szkółki i do donic wsadzone, zero ukorzenienia w tych donicach...

Wczoraj posadziłam do końca cebule, wypieliłam maliniak (ach ten podagrycznik...), posiałam w różach jednoroczne - maciejkę, klarkię i czarnuszkę damasceńską. Rzutowo. Znaczy się rozsypałam równomiernie nasionka i nawet nie przykryłam ziemią.
Mam nadzieję, że coś urośnie

Wszyscy chwalą się wiosną. Pochwalę się i ja:

Wrzosiec darlejski

A to na balkonie:

Begonie bulwiaste

Begonki śliczne

Dokupiłam sześciopak lawendy, zrobię obrzeże na różance. Wcześniejszy sześciopak ledwie kawałek różanki zajął...
Traf chciał, że przywieźli powojniki Paul Farges z grupy Vitalba (pachnący) jest już u mnie w bagażniku
Jak dobrze pójdzie, to jutro do mnie dotrą zakupione jeszcze róże

Róże dotarły. Teraz oby tylko nie padało to powędrują do gruntu.
Z przeceny w Lidlu kupiłam 2 woreczki mączki rogowej, teraz muszę doczytac ile jej sypac i do czego najbardziej się nadaje. Nawóz do iglaków też był przeceniony więc wzięłam

O, jest przecena mączki rogowej? Chyba wpadnę po spożywkę! Obawiam się tylko, że mój pies może nie załapać żartu!
Kasiu, no właśnie, przypomniałaś mi, przecież czas już wysiać coś do gruntu, głównie tę czarnuszkę, taką łądną odmianową kupiłam!
Lawendowa obwódka... Czyli klasyka!

Ja nawet chcialam dzisiaj siać, ale zapomniałam gdzie polożyłam woreczki z nasionami
SKS kurcze jak nic
A mączke sypię około pół garści pod rózyczkę na przykład.
To jest taki preparat, że nie przenawozisz.

Dziś pada, można na forum posiedziec
Marta, tak słyszałam, że psy lubią te wióry rogowe, ale mój psiak jakoś specjalnie worków z wiórami nie wyczuł. Za to musiałam go odganiac od nawozu pod iglaki - zmielone ziarna kakaowca tam były i chyba skubańcowi małemu czekoladą pachniało
Pamelko- dzięki za radę, jak garstka tej mączki wystarczy to wystarczy

Kasiu, taka ładna kratownica na ścianie wisi... Czemu nic się po niej nie pnie, tylko drzewka jakieś rosną?

A winorośli tam czasem Pani Marta nie widzi? Jest, ino mała
A to drzewko to wierzba Iwa - Klimarnock.