Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu - dokładnie tak jest! Mija 8 godzin w 'fabryce' i od razu pędem do domu, krótkie przywitanie z rodziną, pajda chleba w zęby i do ogrodu aż do zmierzchu A z sercem póki co (odpukać) całkiem dobrze

Wiesiu - A Ty wiesz, że w pracy (tej biurkowej) też często łapię się na tym, że zaczynam myśleć co by tu pozmieniać w ogrodzie? Na naszej wsi takie czołówki robią się powoli wyposażeniem obowiązkowym, bo chodników brak, latarni też i jak ktoś wraca po ciemku to nie dość, że nieświetlonego jakiś miejscowy mistrz kierownicy może przejechać, to jeszcze nogę można skręcić na wertepach

U mnie też chodników nie uświadczysz a mój M na wieczorny spacer zakłada sobie odblaskowe opaski na rękawy , bo po ciemku kierowcy jacyś żwawsi się robią

Faktycznie lampa na głowie, to jest to! Gdzie to można kupić? Jak to się zwie fachowo? Może na allegro będą mieć w sprzedaży.

Strasznie to ekscytujące, sadzić na nowym miejscu. Sądząc po ilości pokazanych doniczek to pracy masz ogrom.

Sylweste wrote:
Ja też się dołożę... mogę grabie do d... wypożyczyć
Przygania kocioł garnkowi...

Lampę juz kupiłam.Pod pretekstem spacerów z psem, ale rodzina się połapała o co chodzi.

Nemo wrote:
a to, to do mnie ? ja czasem tylko lecę z latarką sprawdzić etykietę jak trzeba ale sadzić po zmroku nie sadzę

Do mnie...

i wszystko jasne

Paweł orze na nowej działce i nie pokazuje się. Niech orze, ale niech też pokaże co zrobił.

To co pokazał było ciekawe, ale my tu tupiemy z niecierpliwością żądni wiedzy ile kulek posadził.

Skoro wszyscy zaopatrzyli się już w lampki 'czołówki' to przestanę narzekać na zmianę czasu

Danusiu - nowych kulek jeszcze nie posadziłem, ale zaopatrzyłem się w nie lada rarytas


jodła koreańska Koczis znaleziona przez Sylwka

Tylko znaleziona czy własnoręcznie wyhodowana?

Sylwek znalazł czarcią miotłę, wysłał do szczepienia, a mi udało się wyrwać ów egzemplarz od soboy, która tego dokonała

no wiesz co to ma być ja sam jeszcze nie mam, a Ty już przytargałeś

ale widok to dla mnie bezcenny !!! niech rośnie zdrowo !

Spokojnie... kilka jest. Chyba by na wiosnę należało przykleić resztę.
Paweł ostatniego 'Wichtela' ode mnie wycyganił... a niech tam mu rośnie...

oj żartuję a reszta zostanie dowieziona

Ojtam Na Hanutkowo też czekałem, gdy tyle osób naokoło go pokazywało

Mirek- melduję, że wycyganiony Wichtel rośnie pierwsza klasa!

Ostatnie liście jeszcze się trzymają



Akurat te i powyższe mogłyby już spaść, bo mam je przesadzić







Nawet kwiaty jeszcze są

Tego musiałem przytrzymać, bo trochę był nieśmiały i wykręcał się od fotografa





No to zakładam rzeczoną czołówkę i idę sadzić

Paweł, po co czołówka, bierz ta taczkę i spacerkiem tu pod Wrocław z tym do mnie proszę

rispetto wrote: Widzę, że czerpiesz wzorce od prawdziwych patriotów! A wyrwać się nie dało? No im też się nie udało...
No ale rozmach jak na tę porę roku nietypowy... Choć w Twoim wypadku to już różnie bywało!
I wszystkim nam, no mi na pewno wykazałeś lenistwo i nieróbstwo!
Paweł, a może jakieś porady ogrodnicze na grudzień byś napisał? Co sadzimy? Bo że krokusy, tulipany to wiemy!