Forum Ogrodnicze Oaza

Marku
Bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi . Prześledziłam wszelkie informacje, które mi wskazałeś .
Ja już w zeszłym roku kupiłam kilka odmian ale wiadomo małe i trochę trzeba będzie poczekać nim się rozrosną. Teraz będę pilnować i sprawdzać czy utworzą nasiona.Sąsiedzi na ogródkach nie mają tych roślin więc może to był powód, że moja "bidulka" nie zawiązała nasion .
Tak więc to chyba intuicja podpowiedziała mi aby dosadzić "nowinek". Samej jednej "bidulce" było smutno. A tak naprawdę to wspaniałe i piękne rośliny i warto mieć więcej takich "zieleńcy".
Będę miała na wymianę (tak myślę : )na jesień nasionka.
A tak na marginesie - 21 host na takiej powierzchni to fiu, fiu niezła ilość

Marku, to nie jest mój wybór, to przymus . Innego miejsca w tej chwili nie mam, cieplejsze parapety zajmują fiołki afrykańskie, nie dlatego, że ich tak dużo mam, tylko z powodu ograniczonej powierzchni parapetowej, remont . Stąd stwierdzenie o bezmyślnym wysianiu nasion w październiku .
Muszą jeszcze trochę wytrzymać, muszą !

Wiolu, Krzysiu

Hostki stan na dziś:


Cherry Berry 4 szt


Brim Cup już 10



I księżyc sprzed chwili:

Pierwsze kiełki fajne A jak pełnie to w nocy będzie zimno ale już od jutra odwilż

Wiaj Marku
Łał, jakie śliczne !!! Sprawdzałam obywie w moim "guście". Lubię takie dwukolorowe. Mam Guacamole, pachnące kwiaty ale jest duża. Problem w tym, że kupiłam ją dopiero w zeszłym roku więc nie wiem jak się rozrośnie. Nie wiem też jak przezimuje w nowym miejscu.
Coś czuje w kościach, że muszę się miło uśmiechnąć to może się na coś wymienimy . Pomyśl o tym please!!!

Od jutra zmiana pogody- ocieplenie hi hi hi - zimowe.

Piotrze
Wieczorem był księżyc a rano już chmury

Wiolu
O hosty się nie martw, przezimują dobrze.
Co do wymiany to jak będę miał to się z Tobą podzielę.

Mam nowy problem wiem, że to dzwonek (campanula) ale jaki?

Marku śliczny dzwonek ...mam dzwonek dalmatyński który jest bardzo podobny

dalmatyński,długo w domu kwitnie,ja sadzę potem do gruntu

Izulo
Dorotko
Dziękuję za pomoc przy identyfikacji.
Lubię znać dokładne nazwy moich roślinek.

Super
Niech rosną zdrowo .
Tak więc czekamy na rozwój "sprawy"
Pozdrawiam i nadal obserwuję Twoje zmagania

Wiolu
Wysyłam Ci PW (prywatna wiadomość).
Przeczytaj.

Marku, widzę że nasionka już kiełkują. Życzę owocnych plonów.

pozdrawiam, Gosia

Witaj Marku
No teraz to ja będą ogrodnikiem 'pełną gębą'
Nie tylko będę 'podglądać'Twoje ale też 'doglądać' swoich maluszków.
Dzięki, dzięki

Marku

Celozja Caracas - czy to roślinka jednoroczna, nie siejąca się? bardzo ciekawa
werbena patagońska - dobrze zimuje w domu ja mam ją w widnym i chłodnym pomieszczeniu
jednak geisha - muszę ją upilnować, gdy pojawi się w sprzedaży! jest taka delikatna, a jednocześnie taka elegancka, bardzo mi się spodobała!
a jak radzą sobie maluszki hostowe? czy na wiosnę zamierzasz je przenieść "pod chmurkę" - na działkę?

Wiolu
Podglądaj do woli a także informuj o swoich postępach.

Małgosiu
Celozja Caracas to roślina jednoroczna i niestety bardzo trudno wyhodować ją z nasion.
Mnie się nie udaje. W domu po sezonie też padła.
Kupuję gotowe sadzonki. Jak to wygląda sprawdź TU

Moje hostowe maluszki trzymają się nieźle
Cherry Berry tak sobie (4 z 15 nasion wyrosło)


Natomiast Brim Cup bardzo plenna (11 z 15 nasion)



Wysiałem dziś trochę jednorocznych:




A w ogródku pojawiły się krokusy i tulipany.

Marku
Jak miło i sympatycznie zobaczyć, jak po zimie budzą się do życia nie tylko rośliny, ale i właściciele
Bardzo mobilizujący jest obraz zarówno Twojej pracy w doniczkach ( świetny pomysł z oznakowaniem ! )i w kuwetkach, jak i widok delikatnych kiełków cebulowych ....
Celozja, jak mniemam, będzie i w tym roku ?
pozdrawiam cieplutko ...

Marku, widzę że i u Ciebie wiosna już puka do drzwi.... a raczej ogródka. Pomyśleć tylko, że to dopiero koniec stycznia.

pozdrawiam, Gosia

Marku, bardzo serdecznie Ci dziękuję za informacje!

dla maleńkich host

zauważyłam, że wysiałeś lobelię wiszącą, proszę podpowiedz-czy Ty wysiewasz na mokrą gazę i czekasz na wschody? czy nasionka do lodówki-stratyfikacja i następnie do ziemi? podobny dylemat mam z lawendą (ale w tym przypadku konieczne jest przemrożenie nasion?)