Forum Ogrodnicze Oaza

Marku to hosta ... ale ja wszędzie hosty widzę

Magdo
Pierwsza to siewka Cherry Berry a druga Brim Cup posiane 2.01.2016
Miałem tylko kilka nasionek, ale jeszcze kilka wychodzi.

Marku siewki super
Ciekawe co z nich wyrośnie
Część moich siedzi w ziemi od 29-12-2015 i cisza

Amarant wrote:
Witaj, mam pytanie odnośnie siewek w styczniu. Czy w specjalny sposób je doświetlasz, bo fakt faktem dzień dłuższy trochę mamy ale nie na tyle aby się nie powyciągały... Ja cały czas testuje wysiew ziółek np. Bazylii i wychodzi wielkie nic muszę poczekać do później wiosny na własną bazylię z mozzarellą eh

Magdo
Jeśli mają ciepło i wilgoć to wyjdą.

Qra witaj
Na razie nie doświetlałem ale teraz już muszę.
W zeszłym roku zrobiłem takie COŚ
Tylko światło miałem słabe i rosło tak sobie.
Teraz zmieniam oświetlenie (trochę się podszkoliłem) i myślę, że będzie ok.
Roślinki wyciągają się bo mają za dużo światła czerwonego a za mało niebieskiego.
Optymalne światło do rozrostu to 8500K a do kwitnienia (wyciągania się) to poniżej 5000K.
Sprawdź swoje źródło światła.
Jeśli chodzi o światło to pytaj.

Marku!
Gratuluje serdecznie hostek
Ja posialam kilkadziesiat nasionek,a wzeszlo tylko jedno Trzymam jeszcze ta szklarenke,ale nadziei nie mam wielkich,bo juz minelo 1.5 mca od wysiewu.Mam jeszcze troszke nasion,to w lutym sprobuje jeszcze raz posiac,moze tym razem wyjdzie cos lepszego
W weekend mam zamiar wysiac nasionka Jezowek,moze one beda bardziej chetne do wspolpracy
Trzymam kciuki zeby rosly pieknie i zdrowo

Amarant wrote:
Podziwiam pomysłowość taki "inkubator roślinkowy" to jest coś. Niestety z braku czasu chyba ze swoją bazylią muszę poczekać do wiosny, mam co prawda puste krewetkarium z dobrym oświetleniem ale z czasem jak się uzbiera więcej owadożerców chyba je tam umieszczę, na dole woda z filtrem ciągły jej ruch zapewni dobrą wilgotność. Co do wysiewu z nasion to u przysypanych mój konik uwielbiam się nimi opiekować i patrzeć jak rosną ale w tym roku chyba ograniczymy ilość wysianych roślinek. Dla mnie tego typu zabawa ma jeden wielki minus, na piękne okazy trzeba czekać około 2-3 lat a wcześniej np. pozbawiać sadzonki kwiatostanu co dla mnie jest przykre. Już wielce byłem zasmucony kiedy musiałem ogołocić praktycznie do jednego badylka smoczą wierzbę co dało piorunujący efekt buszu gałęzi pod koniec sezonu.

Magdo
Trzymam też kciuki za Twoje wysiewy.
Nasiona host nie muszą być doświetlane dopóki nie wykiełkują, ja wysiałem na mokrą glebę, przysypałem troszkę, zawinąłem całość w folię i postawiłem przy kaloryferze.
Pilnowałem aby była wilgoć.
Po 15 dniach wyszło pierwsze.

Qra
Oczywiście, że mogę kupić niedrogo "gotowca", ale trzeba jakoś "dociągnąć" do wiosny.
Moje wysiewy to raczej coś dla "zabicia czasu".

Amarant wrote:
Jestem jak najbardziej za tworzeniem od podstaw, własną pracą i zamysłem, czasami metodą prób i błędów ale to daje +100% do zadowolenia.

to jeszcze i mykam lulu, dziękując za miła rozmowę.

Witam,
Jestem od niedawna na forum. Twój "ogródeczek" jest wspaniały. Na tak małej powierzchni zebrałeś naprawdę szczególne okazy. Gladiole wspaniałe. Nawet nie wiedziałam, że istnieją takie cudeńka. Być może kiedyś się nimi zainteresuję a na dziś interesują mnie hosty. Śledzę wątki o hostach i mam pytanie. Gdzie można zakupić nasiona?
Wiadomo nie ma to jak radość z własnej wyhodowanej a myślę, że i koszty są mniejsze.

Marku,jaki udany pierwszy wysiew! piękna hosta! ja jeśli tylko mogłam zebrać nasiona, również wysiewałam i o dziwo - wschodziły, niestety w ubiegłym roku nie doczekałam się nasion
jestem pod wrażeniem kolekcji host i żurawek ale i pozostałe rośliny pięknie Ci rosną

Wiolu
Witaj i dzięki, przyznam, że nie szukałem nasion host.
Nie wiem gdzie je można kupić. Wysiałem własne.
Jeśli chodzi o koszt to nie wiem czy to tańsze.
Jak policzyć koszt oświetlenia (odpowiednie światło i prąd) to taniej nie wyjdzie.
Natomiast bezcenne jest prześledzenie etapów rozwoju od nasiona do dorosłej hosty.

Małgosiu
Dzięki za wizytę
Wyrosło nadspodziewanie dużo: wysiałem 30 nasion w 2 pojemniki.
W tej chwili już 12 kiełkuje.
Nasion nie poddawałem stratyfikacji.

Marku, ja swoich też nie poddawałam stratyfikacji i podobnie jak Tobie, bardzo szybko mi wyrosły (choć ja mam tylko te pospolite odmiany), a nawet przeżyły zimę i ładnie się rozrosły! będę podglądała, jakie nowości zagoszczą w Twoim ogrodzie a, że hosty i żurawki to moje ulubione roślinki, więc na pewno znajdę sporo perełek u Ciebie!

Marku,
Dziękuję za szybką odpowiedź . Wykorzystam jeszcze Twoją wiedzę - a powiedz proszę kiedy dojrzewają nasiona host no i po czym to poznać?
Na pewno też będę "podglądać" Twoje zielone sukcesy. Oby rosły zdrowo .
I to jest właśnie super na forum, że można wymienić doświadczenia.

Małgosiu
Dużo nowości raczej nie będzie
Chyba, że coś małego się trafi

Wiolu
Moja wiedza ma niecałe trzy latka dopiero, i nie jest taka wielka.
Przeczytaj tę stronę a wiele się dowiesz.
Jest tu wszystko co powinnaś wiedzieć o hostach z nasion.

Marku, pod Twoim wpływem ( i innych oazowych hostomaniaków ) w tym roku.... tzn. w ubiegłym, bo to w październiku było, posiałam to co mi wydało nasiona, Lilac Giant i Volcano Island. Trochę bezmyślnie, nie pomyślałam jak je przezimuję, ale też nie bardzo liczyłam na sukces.
Volcano Island zebrałam tuż przed przymrozkami i od razu wysiałam, wzeszły bardzo szybko. Nasiona Lilac Giant dojrzały w pełni lata, trochę leżały w domu, posiane razem z Volcano, wykiełkowały później. Nie wiem czy świeżość nasion miała znaczenie, ale różnica była wyraźna.
Siedzą teraz malutkie biedulki przepikowane, niedoświetlone, w chłodniejszym pomieszczeniu i czekają wiosny .

Marku dzięki wielkie
Przeczytałam cały temat o nasionkach. Niestety mimo, że moja hosta (NN zresztą) ma 20 lat nigdy dotąd nie doczekałam się owocników. Widocznie mało pszczółek w okolicy. Tak sobie dumam, że sąsiedzi dużo używają "chemii' na ogródkach i być może stąd brak pszczół i nasion.Ja jej prawie wcale nie używam.
W tym roku postaram się dopilnować "tematu'. Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak czekać na pierwsze wiosenny kły, potem na kwiaty a potem.....to już zbierać nasiona. No i do roboty czyli wysiew.

A tak na marginesie tyle wątków przejrzałam a na ten temat nie trafiłam. Gdyby nie Twoja pomoc nadal byłabym nieświadoma
Jeszcze raz wielkie dzięki
Oczywiście nadal będę podglądać Twoje "mieczykowe" i nie tylko imperium.Jestem pod wrażeniem no i życzę dalszych sukcesów.

Krzysiu
Myślę, że nie musisz ich trzymać w chłodzie. Chyba niepotrzebnie hamujesz ich wzrost.
Ja umieściłbym je na parapecie i niech rosną teraz.
W pokojowej temperaturze powinno im być dobrze.
Gdzieś wyczytałem, że hosty nie potrzebują cyklu dzień-noc, mogą być doświetlane 24 h na dobę (in-vitro).
Czyli nie potrzebują też przerwy zimowej - tak mi się wydaje.

Wiolu
Nie wszystkie hosty mają kwiaty i nasiona.
W tym roku u mnie na 21 host kwitło 14 a tylko 3 z nich miały nasiona.
Czyli co siódma u mnie.
Tak więc im więcej będziesz miała host tym większe prawdopodobieństwo pozyskania nasion.
Albo spróbuj pozyskać na forum sądzę, że Ci się uda.
Może nie będą to te wymarzone ale zawsze jakieś będą. Zwłaszcza, że i tak wyrosną w większości "zieleńce".