Forum Ogrodnicze Oaza

A w tej donicy to co trzymasz (jakieś cebulki???)

Witaj!
Bardzo ładną masz działeczkę, taką przytulną
Podziwiam własnoręczne wykonanie grilla , jest super! Też taki chciałabym mieć, ale raczej nie umiałabym coś tak wspaniałego zbudować ...
Pozdrawiam serdecznie

Bożka wrote:
Bożenko w doniczce piętki pietruszki siedzą , z warzyw do rosołu
Ale jakoś opornie wypuszczają listeczki - chyba pójdą "latać".
Kalmia dziękuję
Działka na ROD i szuflada w bloku - to jest to, co mi wystarcza. Już niedługusio

Mariolu obejrzałam Twoją działeczkę, moja siostra od 2 lat jest współwłaścicielką podobnej, więc szczególnie interesują mnie ogródki ROD.
Pięknie ją zagospodarowujesz, podziwiam Twoje zręczne ręce murarka, płaskorzeźba...jestem pod wrażeniem

Twoje powiedzonko szuflada w bloku cudeńko.Mnie też to wystarcza.
Mam nadzieję że się poznamy na zlocie

Myślisz że tylko Ty nie możesz doczekać się wiosny ?..ja chodzę często na działkę bo dokarmiam ptaszki...patyki z hortensji też część włożyłam drugą część włożę pod koniec lutego bo obetnę Wanilkę..aby do wiosny !!!

Dziękuję Kobietki za wizytę
Krzysiu mam nadzieję, że dzięki nasionom kolczurki klapowanej od Ciebie działka będzie jeszcze piękniejsza
Tak potrafi kwitnąć - prawda, że piękność, pachnąca piękność



Bożka będzie mi bardzo miło. Boszszsz, co za czasy Mieszkając w tym samym mieście - jedziemy 200 km ................ żeby się poznać . Dobre, co ? Ale jest to piękne miejsce , spotykają się piękni ludzie i warto jechać




Alinko - naprawdę ??? A ja myślałam, że tylko ja tęsknię
Ja na działkę chodzę rzadko bo moi sąsiedzi porobili ogromne karmiki i ptaszorki dokarmiają. Ja dokarmiam moje balkonowe bo mi się wtryniły na zimę wróblowe rodziny pod okap i drą dziobki o jedzenie.
Już niedługuśko

Wystartowałam z siewami - ha ha ha - siewami
Niemniej - posiałam jakieś cosie
żeniszek, pomidorki koktajlowe i lewkonia





patyczki hortensji ukorzeniają się w wodzie (a nuż się uda )


Kawałeczek koleusa puścił już korzonki


i kawałki pietruszki w doniczce wysuwają zielone



I czekam, czekam na wiosnę . Nad Warszawą śliczne słońce i ......... pieruńskie zimno

O mamuś ,a co to za nowy sposób siania - jestem w szoku co można zrobić ze zwykłej butelki po wodzie. Jak ty to wsadziłaś do środka

Ha ha ha ha ha
Bożka butelka, jak widzisz, przecięta jest wzdłuż prawie do samego końca. Zostawiłam kawałek nie przeciętego dna, żeby się w kupie trzymało. Rozdziawiłam, nasypałam ziemi itd itd ........ Złożyłam szyjkę i zakręciłam zakrętkę. Trzyma się, psikać wodą - łatwizna Odkręcam zakrętkę i butla się rozłazi.

Pomysł świetny. Może i ja spróbuję jak już pomyślę o wiosennym sianiu. Na razie czekam do marca. Któregoś roku posiałam wcześnie i nie wiedziałam co zrobić z niektórymi sadzonkami np. kobea która w mieszkaniu rosła jak szalona (na firanki).

Bożka siej
Taka długa zima była w 2012. Teraz będzie inaczej - za 2 tygodnie będzie wiosna całą roześmianą, słoneczną gębą

Mariola, powinnaś opatentować to niestandardowe zastosowanie butelki! Rewelacyjny pomysł!
A to czarowne miejsce w sulejowskim lesie też miło było zobaczyć, dzięki!

Dzięki Martulka - butla sama się opatentuje - już poszła w świat na innych forach więc bardzo szybko i tu się rozejdzie

W mojej szklarence już coś się dzieje
żeniszek wystartował (dziwne to bardzo bo rok temu 2 tygodnie wyłaził



Reszta też zbiera się w sobie







Moja mini - wiosna w doniczce. Rozłazi się na boki


cudownie pachnie i jest wyczekana, wytęskniona - najpiękniejsza

Pomysł z butelką ciekawy, widziałam gdzieś takie szklarenki ustawione jedna na drugiej, ile miejsca można zaoszczędzić.
Mariolu, jak przygotowujesz podłoże do siewu ?
Ja mam jakiś problem z siewkami, kobea nieźle sobie radzi, ale heliotropy padły wszystkie Wykiełkowały szybko, a po dwóch tygodniach nie ma ani jednego. Pojemniki wyszorowane, wyparzone, kupiłam ziemię do siewu, chyba muszę ją jeszcze wyprażyć.

Krzysiu szklarenek nie kupuję w ogóle bo jestem skąpa z konieczności (za dużo chciejstw za mało kasy ). Radzę sobie z tym, co "kot przywlecze z podwórka" czyli staram się tak domorośle spełniać swoje ogrodowe marzenia.
Nic nie wyparzam, nie wyprażam, nie dopieszczam. Survival - albo sobie poradzą ......... albo nie. Z moich obserwacji - przetrwają najsilniejsze i te właśnie rozsieją (później) po rabacie silne nasiona .
Sieję , stawiam w oknie na podłodze (nie mam parapetu), psikam wodą co dzień. Co ma być to będzie

Piszesz, że kobea sobie radzi więc ........ wina heliotropu leży w nasionach a nie w podłożu. Kup następną torebkę za 2 zeta i zasiej ponownie
Zawsze to łatwiej niż czuć zapach prażonej ziemi w kuchni. Ja bym padła - nie lubię

Super działeczka


Pozdrawiam

Bardzo ładna i zadbana działeczka bliskie mojemu sercu klimaty także jestem posiadaczką ROD i nie wyobrażam sobie życia bez działki- grill wędzarnia super- podziwiam