Forum Ogrodnicze Oaza

Szampan? Brrr... przecież to się pije zimne
Ja pozostanę przy gorącej herbatce z Jagermeistrem (zbieżność z Mickiem przypadkowa )...
Cuda, mówicie? Czyżby w ramach postanowień noworocznych gimnastyka została wdrożona?

No to co? Rok do d..... przede mną? Idę sprawdzić, czy M o tym wie? U nas dzisiaj zając, którego kupiliśmy przed świętami, a nie mamy jakoś śmiałości go skonsumować. Uwierzysz, że w życiu nie jadłam zająca?

Aguniada wrote:
Nadzieja w tym, ze młody pamięta, iz zrobię mu to samo co on jej

Gorzato, toć zapowiadałam ćwiczenia!
Beti, tylko idź z ciepłymi rączkami!
Zająca też nie jadłam... próbowałam za to królika i ni cholery mi nie przypasował.

beata68 wrote:
Ręce ogrzej

PanM wrote:
Ale wiesz, że czasami technicznie może to być niewykonalne?

gorzata wrote:
Wszystko da się zrobić. To juz jego zmartwienie. Musi zważyć czy warto

Zmiana strony

Wstępnie sprawdzone. Na razie M jeszcze nie wie, że powinnam przestać mu się podobać. Uprzejmie proszę go nie informować, może utrzymam ten stan do końca roku i nadrobię. Rączki mam zawsze cieplutkie. Królik też mi nie smakował, dam znać, jak jest z zającem, chociaż jakoś nie jestem przekonana.

U Was jak zawsze wesoło..

Agnieszko, Panie M- dlaczego nikt o majtkach nowych nie mówił wcześniej.. To ja wczoraj 3 godz spędziłam biegając po sklepach- i żadnych majtek nowych nie kupiłam To co, rok przechlapany.. że też człowiek nie wie, jak się przygotować na każdą opkoliczność

Jak u Was- u nas ponure przedwiośnie.. Sareczka przetrwała jakoś strzelanie? U nas w okolicy sporo osób w domu spędzało Sylwestra, oczywiście huku co niemiara, ale przyznać muszę, że przed i po północy cisza, nikt nie trenował, nikt dziś zapasów nie dokańcza.. Sielanka pełna ciszy.

Agnieszko- ubranie sylwestrowe miałaś niezwykle awangardowe My wszyscy na luzaka- w jeansach, sweterkach.. Salon przyozdobiłam balonami, nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności - oczywiście dowiedziałam się od P, że jest jak na wiejskiej zabawie- ale w końcu Sylwester na wsi ma swoje prawa
Było wesoło- oby to była zapowiedz dobrego roku. Na to są jakieś przesądy, maskujące brak nowych majtek ?

Pozdrawiam i raz jeszcze Wszystkiego Dobrego!

Taaaak... brak majtek w ogóle

gorzata wrote:
Dokładnie

No to przepadło Muszę coś wymyślić, muszę coś wymyślić Pomysły jakieś może? No tak, i leci 'Knocking on heavens door', interpretuję na swoja korzyść

Haniu... ale i tak ważnych jest kilka tych chwil...

A do soundtracku z Philadelphii mam sentyment

Tak, ja też kocham Streets of Philadelphia, mimo, że jak wiesz, Gorzaciu, BS to dla mnie nudziarz
Zapytałam PanaM - to z Bezsenności w Seattle?
No gupia jestem!

Dziewczyny, z majtkami czy bez - ważna jest determinacja

Kurde, Metallica to normalnie ciary na udach!

Moniko, trzeba było do nas wpaść jak pisaliśmy o majtach - sklepy były jeszcze otwarte, a tak... rok posuchy, jak u Hani!
Chociaż Beti, która zawsze ma ciepłe ręce, chyba sobie poradzi!

Głupawka, no.

Sara uwielbia muzykę! Kurz z membran spada ostatni, a pies w siódmym niebie, jak Państwo!

Aguniada wrote: Spójrzmy na to optymistycznie - jednak nadal byłaś w Stanach

Ważna jest ogólna orientacja

Agnieszko.. baaardzo ogólna orientacja.. chociaż w dobrą stronę świata głowę odwróciłaś

Rok posuchy mówisz.. Ja w ogóle mam pod górkę, majtki nieodpowiednie, ręce zimne- co robić?!?

Nie zaglądałam w trakcie majtkowych dyskusji, bo optymistycznie postanowiłam zrobić zakupy, sprzątanie i szykowanie jedzenia w Sylwestra od rana- ot, taka fantazja, że wszystko zrobię na raz "bez problemu" Dobrze, że znajomi sie sporo spóźnili