Forum Ogrodnicze Oaza

Nasz najmłodszy syn urodził się 22 grudnia 1978 roku jak dzisiaj pamiętam grzanie wody do kąpieli i prania na kozie zainstalowanej przez sąsiada w pralni(piwnica) ta koza życie nam uratowała.

Romuś, i ja pamiętam 'tamtą' zimę'
Wtedy byłam jeszcze panienką i do mnie i mojej koleżanki z wizytą przyjechali Holendrzy. Chłopaków mrozy totalnie zaskoczyły i śmiechu było co nie miara, gdy chodzili po Wrocławiu w ...hotelowych ręcznikach na głowie

I chociaż zdjęcia zimowe bardzo urokliwe, to ja jednak wolę te kolorowe, piękne 'szczególiki'

No i wszystkiego naj, naj, najlepszego w Nowym Roku!!!!

Roma a na trzecim zdjęciu, tej żurawce jak na imię?
Ładna. Nie wiem dlaczego, ale mnie się z trupią czachą kojarzy ...

Roma wrote:
To była zima stulecia ja 25 grudnia 78 brałam ślub gdybym brała w sylwestra jak chcieli rodzice Mariana ślub by się nie odbył bo śnieżyca zasypała całą Polskę pociagi utknęły w zaspach .

Pamiętam Sylwestra 1978, pierwszy po maturze . Już rano przyjechałam do koleżanki, mieszkała dwa kroki od sali balowej, jakieś sałatki przygotowywałyśmy, a po balu prawie wszyscy się do niej władowaliśmy. Do domu wracałam późnym popołudniem przez pół miasta piechotą przez zaspy, kiedy dotarłam prawie do celu, tuż za mną przejechał pierwszy pług, a za nim autobus MPK

Puk, puk, przyszłam do Ciebie Romciu
Widzę, że plan na ten sezon masz dośc mocny. Będzie ciekawie, będzie się działo... będę podgladać
Najbardziej nie lubię zrywać tego trawnika... Potem jest już fajnie.

Romciu obejrzyj sobie trawy:

molinia 'Karl Foerster'



miscanthus Memory


Obejrzyj sobie też np. molinia Windspiel i Cordoba.

Przerwało mi połączenie
Zabieram się za analizę a miscanthus Memory mam zaklepanego u Ciebie?
Wybór będzie trudny

Obiecałam Ci go już dawno i oczywiście, że masz go u mnie . To najszybciej rozrastający się miskant w moim ogrodzie. Kupiłam go w lipcu 2012 - niewielka sadzonka, która nawet nie zakwitła . Przesadziłam go wczesną wiosna 2013 r., bo pomyślałam, że może ma za dużo cienia . Jesienią zakwitł paroma kłosami (nie pamiętam 4 czy 6, raczej nie więcej), ale wiosną 2014 roku zrobiłam już z niego 3 porządne sadzonki i każda zakwitła wieloma kwiatostanami . To, co oglądałaś na zdjęciach w moim wątku, to były te 3 sadzonki - każda pokaźna. W ostatnim sezonie zakwitła w najbardziej nasłonecznionym miejscu pod koniec sierpnia. Im sadzonka miała mniej słońca, tym później kwitła. Zdjęcie, które wstawiłam u Ciebie pokazuje kłosy w różnej fazie rozwoju. Młode są różowe, później bieleją. Miskant ten wykłasza się stopniowo, poczynając od końca sierpnia. Dorasta u mnie do wysokości ponad 2 metry .

Romciu a co to ? czyżby kolejna choroba się szykuje ? Trawy potrafią w głowie zawrócić ,a u Ciebie jest gdzie sadzić .Boże ,co ja bym nasadziła na Twoim miejscu (ale niestety jestem na swoim ).

Witam w nowym wątku.... za zdjęcia zimy z całego serca dziękuję są przepiękne ..piękne portrety..u nas prószy chwilę i zapomina po co przyszedł przyjdzie słonko zaraz stopi albo wiatr rozwieje...szczególiki urocze...

Romciu podczytuję czasami i najwyższy czas się ujawnić

Trawiasta choroba chyba się rozprzestrzenia ale to bardzo fajna choroba bo przy trawach nie ma zbyt wiele roboty a dekoracyjne są prawie cały rok
Zrywanie pseudo trawnika to bardzo ekscytujące zajęcie, ja to lubię robić mimo że czasami taczka jest wypełniona ponad burtę

Piękną zimę macie, u nas śniegu jest troszkę i robi się coraz cieplej, pewnie do niedzieli będzie już szaro i buro, a tak lubię śnieżną zimę

Dalu-czasy słusznie minione,mimo wszystko wspominam z rozrzewnieniem.Ludzie byli dla siebie bardziej życzliwi mimo iż słowo empatia prawie nikomu nie było znane.
Ewo- co do żurawki to mamy takie samo skojarzenie,niestety nazwy nie znam jak zresztą i pozostałych
Geniu- jak widać urodzona jesteś pod szczęśliwą gwiazdą
Edytko-wiem,że na Ciebie zawsze można liczyć Pogoda dzisiaj do niczego i fotka jest bardzo niewyraźna i dlatego zrobiłam pomiary,rysunek poniżej
Krzysiu-i powiedz sama czy takie wspomnienia nie są fajne?
Ewo-możesz wchodzić bez pukania,drzwi otwarte szeroko problemu z trawą nie będzie żadnego lubię dewastować to i owo
Nowinko-chyba ktoś mi jakiegoś wirusa (trawiastego) podesłał Zawsze możesz sadzić u mnie
Alinko-po zimie już prawie nie ma śladu a szkoda
Maju-witam Cię na Jaśkowej,też nie mam problemu ze zrywaniem trawnika jak zresztą z innymi demolkami,nie ukrywam,że bardzo lubię różne zmiany i przeróbki,wtedy to jestem w swoim żywiole.Stagnacja mnie dobija

---

Teraz przedstawiam szkic rabaty którą zamierzam trochę przerobić.
Pod samą ścianą domku rosną krzewy mahoni które planuję usunąć dla dobra krzewów róż w to miejsce jako tło chcę dać trawy ale obawiam się,że może być zbyt mało miejsca




pomiędzy różami a ścianą domku odległość wynosi ok 1 metra.Odległość pomiędzy krzewami róż ok 90 cm

Romo, ja w tym roku zamierzam zakupić trochę traw właśnie pomiędzy róże. U mnie rosną w szpalerze, tworząc różaną alejkę. Też się zastanawiam, czy nie będzie im za ciasno.

Romciu, zaraz pójdę do ogrodu, zmierzyć swoje odległości .

Romciu, zaraz pójdę do ogrodu, zmierzyć swoje odległości .

Byłam, pomierzyłam.
Tak więc miskant posadzony wiosną ma obecnie 60 cm średnicy, a róża Luise Odier 120. Miskant nie może rosnąć przy samej ścianie, trzeba zachować odleglość, tak według mnie min. 60 cm. Z tego wynika, że... się nie zmieści.
Jedyne co można by posadzić za różami to pnącza, np. Clematis Polish Spirit - na ścianę.

Edytko-ale ściana domku nie jest do samej ziemi,domek stoi na podwyższeniu i korzenie mogą sobie spokojnie być pod domkiem,jedynie trzeba by pamiętać o podlewaniu (tak myślę,pewna nie jestem) Może i pnącza to byłoby rozwiązanie ale wtedy muszę dać kratki bo ściana od domku to blacha i pnącza nie mogą jej dotykać,uległyby poparzeniu

Romciu, nie chodzi tu tylko o korzenie. Miskant po 2 latach będzie miał średnicę ok. metra. Żeby nie dotykał ściany holendra musiałby być posadzony więcej niż 50 cm od ściany. Zostaje mu zatem 50 cm od róży . A 50 cm do jego szerokość z drugiej strony. Gdzie więc miejsce na różę .
Radziłabym zostawić same róże lub posadzić pnącza, jeśli chcesz, żeby jeszcze coś tam rosło . Pnącza sadziłaby, tak ok. 30 cm. od ściany. Korzenie mogłyby się swobodnie rozrastać pod holendrem a ściana roślin byłaby płaska.
Polish Spirit jest piękny, widziałam u koleżanki ścianę budynku obsadzoną tym powojnikiem. Przed powojnikem rosły różowe róże a przed różami fioletowa szałwia . Było pięknie .