Forum Ogrodnicze Oaza

Marylu, szukam roślin które będą rosły na mojej "patelni". Dużo w tamtym roku nakupiłam na forum, na allegro a część dostałam od cioci, która ma piękny ogród. Niestety, po upalnym lecie w tamtym roku to zobaczę dopiero wiosną co mi z tego przeżyło. Na wiosnę mam tworzyć nową rabatę na bardzo słonecznym miejscu. Słońce będzie na nią padać od rana do wieczora. Nie mam drzew na działce takich dużych aby choć troszkę zacieniło to miejsce. Teraz zima, mam jeszcze tydzień ferii więc siedzę na internecie i patrzę co by tu zakupić na wiosnę. A ten Benex to się widzę reklamuje i tam do niego więc zajrzałam. Sama z siebie to raczej bym tam nie wpadła. Ale właśnie jak piszesz, to z nim same problemy. Jeszcze poszperałam na forum i sobie o nim poczytałam.
Co do canny, zakupiłam w tamtym roku czerwoną i bodajże żółtą. Tak mi się fajnie rozrosły (w donicach je miałam), że postanowiłam jeszcze dokupić tym sposobem. Takie są skutki jak siedzę i mam wolne. Musze się jednak zastanowić nad tą firmą.
Jak zdobędziesz canne, to chętnie wezmę.

pozdrawiam, Gosia

Marylu, przeglądam jeszcze taką stronę: Rośliny-Magda. Zamawiałaś może coś u nich? Za bardzo chyba mi się jednak nudzi....

pozdrawiam, Gosia

Najwyraźniej, ale to jest choroba, która nie tylko Ciebie dopadła. Ja tez na nią choruję. Jest nieuleczalna. Od Magdy można kupować, porządna szkółka. Kupowałam dużo różnych rozchodników i coś tam jeszcze. Wszystko zgadzało się. Bardzo dobrą szkółką jest albamar, mają duże i zdrowe sadzonki, bardzo starannie zapakowane. Kilka razy u nich kupowałam.

To teraz lecę Marylu do albamar. Dziękuję Ci serdecznie za informację o tamtej szkółce.

pozdrawiam, Gosia

Witaj,
I ja pozwoliłam sobie na odwiedziny. Spojrzałam i łał . Ja takiego nigdy się nie doczekam mimo wielkich wysiłków . Z tym większą przyjemnością będę zerkać na postępy w Twoim 'ogrodowym edenie'.
A tak na marginesie masz dwa wielkie talenty 'organizacyjny' i 'projektowy'.

Z tego zachwytu zapomniałam dodać, że albamar to dobra firma. Sprawdziłam i potwierdzam.

Wiolinko (jaki piękny nick), też będziesz miała śliczny ogród. Jak będziesz sobie życzyła, to Ci pomogę. Odległość do Ciebie (lub do mnie) niewielka. Mam poważne problemy ruchowe, ale nie umysłowe, więc wymyślam, wymyślam, poprawiam i zmieniam. Teraz jestem na etapie zmian, które ograniczą prace fizyczne. Nie mam wyjścia. 03.03. skończę bardzo dużo lat. Ale dwa lata dałam sobie na zmiany. Dziękuję za spacerek i miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam prawie sąsiadkę. Maryla

Dzień dobry,Marylko Warto było zajrzeć do Twojego ogrodu.Od razu zostałam na dłużej i właściwie przeczytałam od deski do deski Stworzyłaś piękne miejsce.Widać ogromną staranność w komponowaniu rabat,mnóstwo serca i pracy włożone w ogród.I nasuwa się myśl,że bardzo kochasz każdą roślinkę a one tę miłość odwzajemniają.
Na dłużej zatrzymały mnie rabaty z hostami i trawami,to ostatnio moje ulubione rośliny.Hostę War Paint już zapisałam w notesiku..będę szukać.
Trzcinniczek Karl Foerster to moja ulubiona trawa,jest tak bezproblemowy,świetnie znosi suszę,wcześnie pokazuje kłosy,nie łazi po ogrodzie i nawet teraz wygląda ładnie.
Jesień u Ciebie wyglądała niesamowicie barwnie,piękne okazy ogników,płonąca trzmielina i mieniąca się czerwienią i pomarańczami fotegilla.Dla takich widoków warto pracować w ogrodzie i czekać,prawda?
Marylko,po raz pierwszy spotkałam się z taką roślinką jak paronychia kapeli.Wydaje się idealną rośliną okrywową na moją kiepską ziemię,tylko czy ona jest tak rzadka że nie spotkałam nigdzie dotychczas I itea...cudo.Oj mogłabym tak wymieniać długo,długo
Gratuluję Ci efektów Twojej pracy,podziwiam ... i wrócę jeszcze nie raz.

Jaga, to Jagoda, Jadzia, czy skrót od jeszcze innego imienia. Miło mi, że sympatycznie spędziłaś czas u mnie i za niezwykle trafne oceny. A największą sprawiłaś mi przyjemność doceniając ogromny wkład mojej pracy w zaprojektowanie i utworzenie ogródków. Mogłabym poradnik napisać. Za Twoje wyjątkowo ładnie ujęte i od serca napisane uwagi, dedykuję Ci wirtualnie moją najpiękniejszą różę z ogrodu, a na wiosnę w prezencie dostaniesz małą funkię War Paint, Iteę, paronychię i macierzankę Rasta. Uważam, że ta maleńka macierzanka (ok. 2-3 cm. wzrostu)najlepiej zadarnia. Podczas ostatniej letniej suszy nie była podlewana, nie była nawożona, jest deptana, stanowi idealną zaporę na chwasty i jest bardzo ładna. Kwitnie maleńkimi lila kwiatuszkami. Poszukam zdjęcie, chyba mam kwitnącą, to wstawię.




Jeszcze dzisiaj wstawię zdjęcia z powojnikami. Zapraszam miłośników tych pięknych kwiatów i moich ogródków na spacerek.

Marylko,aż mi się cieplutko na sercu zrobiło Kochana,ja nie dla tego piszę Ci tyle miłych słów żeby dostać roślinki.Chociaż jak to prawdziwy ogrodomaniak nie ukrywam że takie prezenty i niespodzianki kocham najbardziej na świecie
Zacznę od imienia,Agnieszka...i tu dygam przed tobą ładnie.
Marylko,jak mogłabym nie widzieć i nie docenić Twojej pracy włożonej w tworzenie tak pięknego ogrodu kiedy sama od kilku lat próbuję stworzyć takowy.I z naprawdę różnym skutkiem.Są sukcesy,są porażki,chwile zwątpienia i nawet ostatniego upalnego lata pojawiła się myśl żeby zaorać to wszystko w czorty Na szczęście tylko na chwilę.
Teraz wiem,że ogrodnictwo to nie jest takie hop-siup ,tylko prawdziwa sztuka i ciężka praca.
U Ciebie można się dużo nauczyć,znalezć inspiracje i ciekawostki.Swój wątek prowadzisz tak jak ogród starannie i z uwagą,i gości witasz z otwartym sercem.Wspaniale jest poznawać takich ludzi
ps.Już pędzę szukać w googlach macierzanki Rasta bo tej nie znam.

POWOJNIKI

Doczekały się prezentacji moje powojniki. Nie są to wszystkie, które u mnie rosną. Jeszcze zostało 6-7, ponieważ nie mam ich zdjęć lub są za małe, lub nie kwitły ....albo mam z nimi problemy i za karę nie było sesji.
Rośliny też mają charakterki i potrafią być złośliwe, żeby nie powiedzieć "wredne". Ale zdecydowana większość jest przyjazna i pokazuje nam całe swoje piękno.











http://forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/attachments/1035/2014-05-22005.jpghttp://


http://forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/attachments/1035/IMG_3758.jpghttp://

Powojnik Lech Wałęsa kwitnie od początku czerwca do października. Ma piękne i wyjątkowo duże kwiaty. Nie ma z nim żadnych problemów i każdemu polecam, bo jest wyjątkowy.


Cały czas ma kwiaty przekwitniete, w pełni kwitnienia i w różnej fazie rozkwitu pąki.












Powojnik Guernsey Cream zaczyna kwitnąć już w kwietniu i tak sobie pięknie kwitnie 2 miesiące.





Powojnik Doctor Ruppel podczas kwitnienia, które powtarza, jak przystało na porządny wcześnie kwitnący powojnik ma kwiaty pojedyncze i podwójne.











Powojnik Anna German ma tylko piękny rodowód, ale jest bardzo himeryczny. Słabo rośnie i jest bardzo podatny na uwiąd. Postanowiłam dać mu szansę i przesadzę go. Jak nie wykorzysta to ....... zastanowię się.


c.d.n.

Poznajemy piękną Arabellę


















I to by było na razie tyle.

nic dodać nic ująć, po prostu piękne Marylu....

pozdrawiam, Gosia

Śliczne powojniki, zresztą, jak cały Twój ogród - dorodne i zadbane, miód malina

Marylko róża na pierwszym zdjęciu jako uśmiech rośliny przecudna
i pięknie uchwycona jej uroda
Powojniki bardzo ładnie Ci rosną i kwitną a wiem jak kapryśne to roślinki
bo próbuję z nimi od kilku lat z marnym efektem więc tym bardziej podziwiam
Polecasz powojnik Lech Wałęsa jako dobrą nieproblemową odmianę spróbuję
przygody z nim może będzie bardziej przyjazną odmianą i dla mnie
i zapytam o Omoshiro bo cudny ma kwiat ale powiedz czy należy
do tych trudnych
Pozdrawiam

Izuniu, on (powojnik), jestem pewna, że odwzajemni Twoją wielką miłość do kwiatów. Zrobiłam dzisiaj specjalnie dla Ciebie jego zdjęcie. Zobacz, jest koniec stycznia, niczym nie okrywany, po mrozach, jak duże ma pąki i nie zmarznięte. Wielkością pąków dorównuje mu tylko Guernsey Cream.




Zachwycasz się kwiatami powojnika Omoshro. Kupiłam go w ubiegłym roku na wiosnę. To są jego pierwsze kwiaty. Posadziłam go przy tej pięknej białej róży Memoire. Jeszcze nie rozrósł się i nie mogę wypowiedzieć się jaki jest. Musimy się bliżej poznać, a to wymaga czasu.

Informacje i zdjęcia dla Agnieszki i wszystkich zainteresowanych paronychią macierzankową i macierzanką mieszańcową Rasta.

Paronychia macierzankowa (Paronychia kapela)
Jest niską bylinką ~3 do 5 cm, mrozoodporną, zimozieloną, zadarniającą swoimi dość długimi pędami (10-15cm) rozgałęzionymi, ale przylegającymi do ziemi. Szybko rozrasta się i jest odporna na suszę.
A tak wygląda dzisiaj.




Macierzanka mieszańcowa Rasta (Thymus x hybrida Rasta)

Mrozoodporna, zimozielona o rozesłanym pokroju zadarniająca glebę (wysokość 2-3 cm), która może być uboga i sucha. Rozrastając się wchodzi we wszystkie szczeliny między kostkami, kamieniami.... no i ładnie kwitnie różowo-lila małymi kwiatuszkami (jak na zdjęciu).

Dziękuję,Marylo za zdjęcia paronychii i macierzanki.Troszkę wczoraj poczytałam na ich temat,jednak nie ma to jak opinia doświadczonej ogrodniczki.Mam takie miejsca gdzie inne rośliny zadarniające nie radzą sobie a te żelazne maleństwa będą w sam raz.
Z przyjemnością patrzy się na tak dorodne powojniki,właściwie każdy zachwyca zdrowiem i bujnością.Dla mnie kwitnienie Guernsey Cream i Rooguchi to mistrzostwo.Mogłabyś Marylko w wolnej chwili napisać jak przygotowujesz ziemię pod nie,czym nawozisz i kiedy.Będę wdzięczna.
Pozdrawiam

Agnieszko, trafnie oceniłaś te dwa powojniki, ja dodałabym tego Wałęsę. Rooguchi ma ze 4 lata,jest ogromny .... i przez to nie do ruszenia. Całe lato pięknie kwitnie, ale nie mogę go ujarzmić. Już go nie nawożę, żeby tak nie rósł. A on z tego sobie nic nie robi i .... dalej rośnie. W tym roku muszę coś wymyśleć. Guernsey Cream nie jest taki wysoki i szeroki, bez problemu można go mocować do kratki.
Do powojników sama przygotowuję podłoże.
Mieszam na taczce: torf odkwaszony, przesiany mój kompost, ziemię do roślin balkonowych, dodaję trochę przekompostowanej kory i jak miałam przekompostowany koński obornik to dodawałam (ok.15%). Jak nie mam to dodaję garść azofoski. Dokładnie mieszam i można sadzić powojniki, tylko troszkę głębiej niż rosły w doniczce ok. 5 cm. Po posadzeniu dobrze podlewam i w roku sadzenia już nie nawożę. A starsze powojniki jak zaczynają wyrastać z ziemi lub mieć przynajmniej takie pąki jak na zdjęciu L.W. podsypuję troszkę azofoską, a jak rozwijają się liście to również niedużo podsypuję popiołem z kominka (czystym tylko z dobrych liściastych drzew), który mieszam z ziemią. Jak już są pąki kwiatowe i kwitną kwiaty to spryskuję raz na 10 dni wodą z nawozem płynnym do powojników. We wrześniu podsypuję nawozem jesiennym. No ... i proszę, żeby ładnie rosły i pięknie kwitły. A one uśmiechają się i odpowiadają - "tak jest", co nie znaczy, że zawsze dotrzymują słowa.