Forum Ogrodnicze Oaza

Masz rację,Marylo powojnik Lech Wałęsa też zasługuje na miejsce na podium.
Za ten szczegółowy opis mieszania podłoża i pielęgnacji powojników naprawdę pięknie Ci dziękuję.Dla początkującej ogrodniczki bez doświadczenia takie rady są nieocenioną pomocą.Zapiszę w notatniku,żeby pózniej gorączkowo nie przeszukiwać wątku jak będę w potrzebie.
Spokojnej nocy

Marylko,

dziękuję i ja za szczegółowy opis przygotowania podłoża pod powojniki (Lech Wałęsa, rzeczywiście jest bardzo dekoracyjny z kwiatów!)
a podpowiedz, popiół z kominka ( z drzew owocowych oczywiście) pod jakie roślinki można podsypywać?
kolekcja roślin, imponująca

Z przyjemnością pospacerowałam po raz kolejny po Twoim ogrodzie. Podpowiedz mi proszę czy masz jakieś swoje ulubione powojniki które rosłyby w pełnym słońcu. Moje dwa które na razie mam mają się znakomicie ale rosną na wschodniej wystawie tak że rano mają słoneczko, a potem mają już cień.

Gosiu, Dobry popiół drzewny jest świetnym nawozem, ale musi być czysty (tylko z drewna)i należy pamiętać, że alkalizuje glebę i nie na każdą glebę i nie pod każdą roślinę nadaje się. Dla wszystkich zainteresowanych nawożeniem, również popiołem drzewnym, jego składem i właściwościami i nie tylko.

Bożka, dziękuję za spotkanie w moich ogródkach. Miło mi, że podobają się moje roślinki. Południowe i południowo-zachodnie słońce ma powojnik Lech Wałęsa, Janny, Rooguchi,Bluish Violet, Polish Spirit, Ernest Markham. Arabella ma też sporo słońca południowego, ale wydaje mi się, że lepsze dla niego byłoby południowo-zachodnie. Mam piękny kilkuletni powojnik późno kwitnący Ramona, ale zaliczam go do tych kapryśnych, kwitnie, w następnym roku nie kwitnie, choruje. Przesadziłam go w miejsce z nasłonecznieniem południowo-zachodnim przy różach. Dam mu jeszcze jedną szansę.

Marylko ja właśnie wysypuję taki popiół do ogródka.Zauważyłam,że nawet w bardzo gliniastym miejscu ziemia robi się bardzo pulchniutka

Dziękuję Marylko za cenne informacje o powojnikach wszak to pięknie kwitnące rośliny
jak i za link do poradnika bardzo przydatne informacje tam znajduję

Marylko, jeżeli mogę się tak do Ciebie zwracać, Twój nick był za to dla mnie bardzo Tajemniczy.
W ostatnich dniach odwiedziła mnie 'moja wierna przyjaciółka' migrena . Dziś odeszła a na pożegnanie powiedziałam jej 'a kysz paskudo' , niestety trudno ją obrazić.
Stąd brak mojej odpowiedzi. Oczywiście, że z chęcia przyjmę Twoją pomoc . Wymyślaj, wymyślaj . W końcu co dwie głowy to nie jedna i w dodatu z taką wiedzą.
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam ostatnie wiadomości o powojnikach, glebie i warunkach do bujnego wzrostu. Tylko jeden raz próbowałam uprawy tej pięknej rośliny ale po niepowodzeniu dałam sobie spokój. Może kiedyś, może gdzieś ale na dziś jestem jeszcze . Wszystkiego na raz nie można mieć a i tak to co mam sprawia mi dużą frajdę.
Trzymam więc za słowo. Jesteś tak życzliwą osobą dla każdego aż dziw w tym dzisiejszym świecie.
Rozgadałam się chyba więc kończę szybciutko.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.

Migrena, Wiolinko, jest jak niechciana koleżanka. Nikt ją nie chce i nie lubi, wiec jak się przyczepi , to trzeba z nią się pomęczyć, zanim uda nam się jej pozbyć. A powojniki oprócz oficjalnych podziałów dzielone są na łatwe w uprawie średnio trudne i trudne. Myślę, że będziesz miała jeszcze nie jeden piękny powojnik.
A do mnie możesz zwracać się, jak tylko sobie życzysz.

Pięknie to napisałaś. Przeczytałam kilka razy bo to bardzo mądre słowa .
Już skopiowałam, jeżeli pozwolisz puszczę dalej w 'obieg'. I na dodatek taka piękna lilia.
Moja babcia nazywała je 'smolinosy'. Gdy się zbyt blisko powącha pozostaje ślad po pyłku na nosie i stąd to określenie. Ja mam tylko lilie św. Józefa i bardzo je lubię. Powojniki cóż może i na nie przyjdzie pora.
Twój ogród zachwyca o każdej porze. więc wracam do zdjęć zeszłorocznych i nieśmiało proszę o tegoroczne ujęcia. A i wierszy niech nie zabraknie bo takie piękne.

Wiolinko, lilia na zdjęciu nie jest smolinosem. Jest to jedna z najładniejszych lilii OT (ze względu na wysokość określana czasami - lilia drzewiasta) Elusive. Niezbyt składnie napisałam to, co Ci się tak spodobało, Myślę, że o tej godzinie było już zmęczenie materiału. Proponuję Tobie lub komuś z polotem literackim "udoskonalić" tekst, może coś dopisać i można go wykorzystywać przy okazji lub bez okazji.
Mam mało zdjęć rosnących u mnie roślin, ale postaram się jeszcze coś wstawić. Dużo roślin jest bardzo młodych i jeszcze nie kwitła. Później będzie dokumentacja zmienianych ogródków. Były osoby zainteresowane systemem nawadniającym. na jednej rabatce będę robiła nawadnianie, a na drugiej uzupełniała. Może dla kogoś będzie to inspiracją do wprowadzenia zmian w swoich ogródkach.

No i wyszło szydło z worka. Niestety niewiele wiem na temat lilii do czego się przyznaję otwarcie. Jestem na forum właśnie po to aby się douczyć albo nauczyć. I dziękuję Ci za możliwość dokształcenia.
Tekst literacki - super nie nie można w nim zmieniać bo jest prawdziwy i od serca.
Będę śledziła wszystko o nawadnianiu bo ten temat też jest mi obcy.
Każde zdjecie o tej porze roku jest cenne więc pewnie nie tylko ja czekam i wypatruję.

W wątku u Maryli można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Ja także częstym jestem tu gościem, ponieważ gospodyni bardzo gościnna. Mam okazję zobaczyć jak od podstaw powstawał ogród. Można się wiele nauczyć.
Już się nie mogę doczekać kolejnych zdjęć.

pozdrawiam, Gosia

Marylko znów z przyjemnoscią pospacerowałam po Twoim ogrodzie Powojniki przepiękne, masz ciekawe odmiany Jak u Ciebie rośnie powojnik Rhapsody? Też go mam, ale u mnie coś mu nie pasuje. Słabo rośnie i jeszcze słabiej kwitnie, przesadziłam go i też nic nie pomogło.

Marylko,mam nadzieję że u Ciebie też dzisiaj tak pięknie świeci słońce Aż chce się żyć.
Wiesz,że swoimi portretami powojników i przystępnym opisem ich uprawy dałaś mi nadzieję,że i ja mogę mieć u siebie takie cuda.Ja mam pytanie do Ciebie,czy powojniki kupujesz w sklepach stacjonarnych,czy też masz może jakiegoś zaufanego sprzedawcę w sieci.
Miłego dnia Ci życzę

Martuniu, dziękuję za odwiedziny. Było miło. Powojnik Rhapsody jest, niestety, bardzo kapryśny. Tak, jak ty dałam mu szansę i go w ubiegłym roku przesadziłam. Zaczął kwitnąć,jak na zdjęciu, ale nie jest rewelacyjny. Ponieważ wymaga silnego cięcia, to na wiosnę zostanie odpowiednio przycięty, dam mu trochę popiołu z kompostem i zobaczymy. Taki sam los czeka Ramonę. Też na "R". Napiszę w stosownym czasie, co z nimi. Uważam, że szansę trzeba zawsze dać.

Agnieszko, może i masz nadzieję, ale tylko nadzieję, bo u mnie jest szaro-buro, wiatrzysko i od dwóch godzin popaduje. Słońce będę miała, jak sobie narysuję. Nie jestem zazdrosna, cieszę się, że u Ciebie jest pięknie, miło i że jesteś tak pozytywnie powojnikowo zakręcona. Wszystkie moje powojniki były kupowane od dwóch sprzedawców
www.e-clematis.com i www.pracowniaogrodnicza.pl
Z tym, że ta pracownia Multifiori ofertę wstawia w marcu. U nich też kupowałam azalie i rododendrony. Jak potrzebujesz do donicy lub ogrodu malutki powojnik, który pięknie i długo kwitnie i nie ma z nim problemów, to polecam Piilu. Rośnie do wysokości maksymalnie 1,5 m. Miałam go trzy lata, do przyjazdu córki. Tak bardzo podobał się, że wykopałam i dałam. Wyjścia nie miałam. U niej też pięknie rośnie. Jak znajdę zdjęcie, to wstawię.

Chodziłam , zwiedzałam zauroczona... Piękny ogród i jaka wielka przemiana. Marylko dałaś mi nadzieje , że u nas w lubuskim tak kochanym przez słońce ( deszcz zawita czasem , ale ostatnio rzadko i nie w czas)można mieć tak piękny ogród.
Wiolinka rozumiem Twój ból doskonale , ostatnie lato pomogło ,,ugotować się,, moim różom Też szukam jakiś roślin odpornych na susze i upały , ale niekoniecznie sukulentów Pozdrawiam Wszystkich

Kasionek, to od Kasi? Miło mi, że spacerek był udany i że podobają się moje kwiatki i rabatki. Ostatnia długotrwała letnia susza, zwłaszcza na naszych terenach powodowała, że rośliny żyły.... ale co to za życie. Wody dostawały tylko na przetrwanie. Jakoś u mnie przetrwały, ale tylko dzięki systemowi nawadniającemu. W nocy włączałam na 2-3 godziny i w tym czasie kroplowniki dostarczały wodę pod korzeń lub przy roślinie. Często wstawałam o 2-3 w nocy, żeby przełączyć nawadnianie na inny ogródek. Dzięki temu każda kropelka wody była wykorzystana przez roślinę.
Bardzo trudno jest dobrać rośliny na nasze piaszczyste i suche gleby, co nie znaczy, że nie można. Można. Ale wtedy trzeba zastosować zasadę, że nie będę miała, co lubię, ale będę lubiła to, co będę miała. Serdecznie pozdrawiam. Maryla

Tak Kasionek to od Kasi -tak mówi mój M. Wierzę Ci Marylko , że można dobrać roślinki-mam taką nadzieję , że mi się uda. Może wstawię potem zdjęcia ,,trudnych ''miejsc i poproszę Was o pomoc w doborze roślin . Proszę weźcie pod uwagę , że przy domu nie mam wszystkiego wykończonego. Trudnym miejscem jest półokrągły taras , gdzie ,,fachowcy "wylali paskudnie beton a w dodatku nie tej klasy co trzeba i zakupione płytki musiałam oddać , bo wszystkie by odpadły. Chcę wykończyć go jak i wejście drewnem egzotycznym lub żywicą. hmm...No i wylałam swoje żale Mam jeszcze sporo terenu do zagospodarowania a więc pomoc fachowców od roślinek się przyda Pozdrawiam