Forum Ogrodnicze Oaza

Oglądam i aż mi dech zapiera. Bardzo mi sie u Ciebie podoba. Też jestem posiadaczka działeczki w ROD , ale znacznie mniejszej. Pomimo chęci nie potrafie tak dobrze zagospodarowac tego co mam. Ale cały czas mam nadzieje że kiedys mi sie to uda.
Te Twoje prymulki są przesliczne. Jeśli kiedyś zdecydujesz się na ich podział to piszę sie na sadzonki

Bożko na pewno stworzysz na swojej działce swój prywatny raj,a potem będziesz szlifować,zmieniać i tak w koło Macieju
jak się prymule rozrosną,nie ma sprawy

Lewizje zobaczyłam pierwszy raz, piękne są
Prymulki uwielbiam, wiosną tworzą duże kolorowe plamy.Trochę ich mam, ale nie tak ładnych jak Twoje.
Masz ciekawie skomponowany ogródek

Ale prymulki ,to masz ładne .Ja raczej unikam takich maluchów w swojej piaskownicy .Im większa roślina ,tym większą ma szansę na przeżycie .Ale podziwiam prymule w ogrodach forumkowych ,bo niektóre to naprawdę są cudowne.Twoje prześliczne

Dla Doroty

dla Ewy

Miss Indigo



Nectarine


Francesca

O kurczę ,ale śliczności .Wielkie dzięki Dorotko

Takie małe,a tak urocze -warto je mieć

No nie, jakie piękne
Zdjęciami lewizji tak mnie skusiłaś, że zapisałam sobie na listę zakupów na przyszły sezon
A jak u nich z odpornością na mrozy?

Lewizjom bardziej zaszkodzi zalanie niż mróz,moje rosną bez okrywania na zimę,co prawda pierwsze przygody z nimi kończyły się niepowodzeniem,ale cóż nic o nich nie wiedziałam poza tym ,że są urocze,te które widzisz rosną na skalniaku,staram się sadzić trochę pod skosem,są obłożone kamykami,żeby zastoisk wody w rozetkach nie było i to wszystko

Tyle roślin zgromadziłaś, że wydaje się, że Twój ogród jest znacznie większy niż 400 metrów.

Kasiu witaj,ja dopiero namiastkę pokazałam z roślin które mam

Dorotko ładną kolekcję lewizji zgromadziłaś U mnie też jest kilka
nawet jedna teraz kwitnie Problem mam z przezimowaniem białej zimą mi pada
Dobrze że są w sprzedaży to wiosną zawsze można dokupić

Cieszę się, że założyłąś tu wątek Jakoś do tego drugiego (czy może pierwszego forum) jest mi coraz dalej Miło, że teraz będę mogła odwiedzać Cię Tutaj
Dorciu, ty kusielko, dalej mnie kusisz. Tym razem prymulkami i lewizjami. Prymulki śliczne i niektóre kępy ogromne. Jestem w trakcie zimowo-wiosennych postanowień nie dokupowania bylin. Z myślą się oswajałam i całkiem dobrze mi szło, dopóki tu nie zajrzałam. Też chcę takie

Na lewizje już się kiedyś zawzięłam ale za każdym razem kończyło się źle. Podobają mi się niesamowicie. W tym roku były u mnie na ryneczku ale dzielnie się im oparłam a teraz jak popatrzyłam jak u Viebie pięknie rosną, to tak sobie myślę, że może niepotrzebnie tak się opierałam Może na wiosnę znowu będą

No i mocne postanowienia rozpływają się z szybkością wodospadu

nie do wiary,że to tylko 400 metrów Patrząc na ilość zgromadzonych roślin,wydawać by się mogło,że ogród jest przepastny.Róże masz piękne ile w sumie uzbierałaś mamy kila tych samych odmian.Masz rację,że primule powinny znaleźć miejsce w każdym ogrodzie.

Gosiu to tak jak u mnie,też w listopadzie jedna kwitła,co do białej,to nie zakwitła ani jednym kwiatkiem,zobaczymy w przyszłym sezonie

Ewa a ja się dziwiłam dlaczego na poprzednim forum tak rzadko bywasz ,teraz już jasne,w ogóle stamtąd odeszło wiele osób z zaprzyjaźnionych wątków,teraz tutaj mogę na nowo oglądać te piękne ogrody,ale wielu też moich wirtualnych przyjaciół też tam mam dlatego prowadzę wątek,ale ,ale skupiam się na tematach roślinnych bo niestety pyskata jestem i nie lubię jak mi się coś narzuca więc wiesz jaki byłby skutek

Romciu droga ,róż na ten moment mam 39 odmian -razem z pnącymi,rok temu miałam kilka ,wczesniej tylko białą pnącą i Alchymista czyli sztuk dwie

Działka ma dokładnie trzysta osiemdziesiąt parę metrów-pod warunkiem,że ktoś,kiedyś ją dobrze wymierzył-ja nie sprawdzałam jak pisałam w pierwszym poście działka przekazywana z pokolenia na pokolenie ,zawsze mawiam,że jakby moja babcia z grobu wstała to by się przeraziła,dziadkowie mieli warzywa ,a między grządkami były ścieżki na szerokość stopy ,jedyne szaleństwo to dwie długie rabatki ze ścieżką wejściową i na niej jak pamiętam jako dziecko rosły piwonie ,róże,jesienią astry i cynie,z wieloletnich kwiatów po dziadkach zostały tylko piwonie,stare mocno pachnące odmiany




Zostały też drzewa owocowe też starowinki i krzewy owocowe,mam dwie odmiany gruszy,dwie odmiany czereśni-jedna ogromna majówka ,trzy jabłonie ,brzoskwinię i jedną wiśnię,druga wisienka rok temu zachorowała i trzeba było ją wyrzucić,mieliśmy też śliwę renklodę i węgierkę też poszły pod siekierę bo ich czas się skończył,najbardziej szkoda mi węgierki bo to była wyjątkowa odmiana,jak zrywaliśmy (najlepiej po pierwszych przymrozkach )śliwki na powidła to do smażenia grama cukru nie dodawałam tak były słodkie,węgierka się skończyła i smażenie powideł też ,bo raz kupiłam na targowisku węgierki ale one niczym nie przypominały tych co ja miałam -w smaku oczywiście,grusze też nam coś chorują bo na pniach pojawił się jakiś brązowy nalot jak rdza ale owoce są bardzo dobre to ich nie wycinamy,najbardziej wyzywam na majówkę bo jest tak wielka mimo przycinania co roku ,że wszystkie szpaki z okolicy na niej siedzą no i wiecie jak wyglądają po tej uczcie moje żurawki?pozostawiam to Waszej wyobraźni,wkurzam się też na papierówkę w tym roku znowu była klęska urodzaju,my nie przepadamy za papierówkami a bałaganu robią co nie miara ,ale musi być bo to parasol dla mojej rabaty prymulkowej i dla mnie,bo pod nią stawiam mój fotel i w cieniu kawkę piję,poza tym mamy jeszcze maliny,które owocują tak sobie,winorośl,agrest który nigdy w porę nie jest oberwany a jest potrzebny do skubańca,czerwoną i czarną porzeczkę,w zeszłym roku posadziłam 2 krzaczki borówki amerykańskiej i susza oraz tropiki je załatwiły,poza tym mój M ma 4 lub 5 grządek ,zależy jak zrobi,co roku inaczej,kiedyś było więcej ,zawsze mamy ogórki,fasolkę szparagową bo uwielbiamy,cebulkę,rzodkiewki,sałatę,reszta działki w moim władaniu

No cóż, pyskatym jest trudniej