Forum Ogrodnicze Oaza

Moje murarki śpią jak zamurowane

Witam serdecznie masz rację że śpiją jak ;;zamurowane ''bo w istocie tak jest ale to już ostatnie chwile Myślę że do dwóch tygodni powinny wychodzić. Początek kwietnia to ich pora Najpierw wyjdą chłopaki i z niecierpliwością czekają na panienki I odrazu zaczyna się zabawa Chłopaków żywot średnio liczony jest na ok.3-4 tygodnie i kapota [oczywiście jak na panów przystało nic nie robią poza jedzeniem] Samice żyją około 2-ch mieśięcy Poz. z zimnego mazowsza Krzyś

Miałam nosa, że Cię tu wytropię Dlaczego nie masz swojego wątku?
Masz rację, wygryzają się w kwietniu, ale trzeba im trochę ciepłych dni. U mnie to wygląda tak, że jak tylko kamczacka zaczyna kwitnąć, to i murarki szturmem na nią ruszają. Specjalnie ze względu na nią zaadoptowałam murarki. Bardzo kiepsko mi się zapylała i owoców było malutko. Od kiedy są murarki owoców w bród. Pomogło zapewne i to, że dokupiłam inne odmiany.
U nas jutro ma być pięknie, słoneczko i 8 stopni, oby się to spełniło.

Lucynko wprawiłaś mnie troszkę w zakłopotanie ja myślałem że piszę w swoim wątku a tu Zonk Obiecuję poprawię się Masz absolutnie rację czas kwitnienia jagody to okres wylęgu murarki Macie obopulne zadowolenie one mają nektar i pyłek a ty masz dobrze zapylone krzewy i drzewa U mnie z pogodą masakra teraz jet -3

A niech mnie kule biją ... To faktycznie Twój wątek Ja myślałam, że taki ogólny dla pszczółkarzy
Próbowałam Cię namierzyć, bo nie masz żadnego linku kierującego do Twojego wątku, więc wywnioskowałam, że takowego nie posiadasz. Pytając dlaczego nie masz swojego wątku myślałam o "ogrodowym" Weszłam na Twój profil i dopiero po ostatnich postach tu Cię wytropiłam

W takim razie teraz idę i poczytam sobie wątek od początku

Śmiej się śmiej!! Myślisz, że tak łatwo tu trafić do Ciebie?
Nie miałam pojęcia, że z Ciebie taka zdolna bestia. Ło jeny.. o ilu rzeczach ja nie miałam jeszcze pojęcia?? Altana super! Czy te kamienie sam ciosałeś, żeby ściana taka równa była?
Ule koparka opada! I dom sam wybudowałeś... chylę czoła! Jeszcze wszystkiego nie przeczytałam, ale powolutku dobrnę do końca.
To, że miód się daje do przestudzonej herbatki niby wiedziałam, ale aż tak? Ja to czekałam parę minut by do wrzątku nie wrzucać, a potem to mi już cierpliwości brakowało i dodawałam.... mówisz, że do bani?? Napisz coś więcej o tym.

Zanim zapomnę... patyki już powtykałeś w ziemię? Czas najwyższy na ukorzenianie.

Napisałam PW

Lucynko może zacznę od końca Otóż w tym roku wyjazd na działkę mi się opużnił i pojadę dopiero w 1 tygodniu po swietach , zawsze byłem tam na początku marca nie chciałem przewożic ukorzenianych sztobrów Zrobię to w pierwszych dniach kwietnia już na miejscu teraz są we wilgotnym piasku w zimnej piwnicy
Bardzo się cieszę że nie które rzeczy ci się podobają ,może będzie dla ciebie inspiracją =bardzo bym się cieszył
Rozbijanie kamieni nie jest w cale trudne potrzeba tylko troszkę wprawy i same się szczypią
Ule zdecydowana większość jest własnych pomysłów
Dom już się chwaliłem jest własnego pomysłu projektu i wykonania tylko co do niektórych prac najmowałem ludzi
Miód w temperaturze powyżej 42*C traci wszelkie właściwości pozostaje tylko słodka substancja
Jak cos to pytaj jak potrafię to odpowiem poz Krzyś
Dziękuję że mnie odwiedziłaś

Krzysiu znowu wygląda na to, że wtrącam się w nie swoje sprawy, ale.. ku dobra (w moim mniemaniu) ogółu. Ten wątek jest jednym z najlepszych tu na forum, (250 wpisów w ciągu 4 miesięcy), ale tak jak napisała Aga trafić tu to sztuka. Poproś Hiacyntę by przeniosła go gdzieś w bardziej uczęszczane miejsce, albo przy jej pomocy zrób w stopce odnośnik.
Teraz zbliża się czas oprysków, myślę, że zasadne by było gdybyś w dziale sadowniczym założył wątek BHP dla pszczół. Niby każdy wie, że bezpieczeństwo pszczół jest w naszym interesie, ale wiedzy nigdy dość. Dobrze było by zebrać wszystkie informacje i przypiąć gdzieś w widocznym miejscu. Do świąt jesteś jeszcze w domu to zrób to . Znasz się na tym.

Emalia112 Witam serdecznie nie za bardzo rozumiem co znaczymam tylko nadzieję ze nie dotyczy to jakiś moich uwag pod twoim adresem Było by mi przykro Jetem osobą która może nie zbyt chętnie przyjmuje krytykę ale na pewno nie obrusz się i nie krytykuje innych Z tą stopką i ew. kontakcie z moderatorem to całkiem dobry pomysł Tylko jak ci już kiedy pisałem ja na wszytko potrzebuję troszkę czasu ale pomysł przedni DZIEKUJE

Krzysiu ja Cie absolutnie nie krytykuję, przecież widzisz, że cały czas tu zaglądam i chciałabym, by więcej ludzi to robiło, bo wątek świetny. Chodzi mi o to , ze podpowiadam co wygląda jakbym się "szarogęsiła". Ale wydaje mi się, że na tyle Cie znam, że zorientowałam się, że potrzebujesz zachęty.A masz dla nas dużo do zaoferowania.

Emalia112 znowu coś chyba żle napisałem Nawet przez moment nie miałem na myśli że z twojej strony była jakaś krytyka
Pisałem ogólnie jak postrzegam krytykę Jak pisałem dziękuję ci za podpowiedz już dziśiaj [widzisz jak szybko ]napiszę do Hiacynty żeby może coś z tym zrobić poz.Krzys

W takim razie będę pilnowała temperatury napoju i dodam miód dopiero po wystygnięciu, bo szkoda takiego dobra.

O sztobry się nie martw, wyciągnij je teraz, przygotuj tak jak w przewodniku (chyba Ci go przesłałam) tzn. zetnij dolne oczko i pokalecz korę. Wetknij je wszystkie razem do jednego pojemnika, np. małego wiadereczka ( ja często wykorzystuję ściętą 5l butlę po wodzie) i postaw w kącie w pokoju. Nie muszą być na parapecie póki nie puszczą listków. Ja zawsze przez pierwsze tygodnie trzymam je wszystkie w jednym pojemniku, żeby sobie nie zagracać parapetów.
Nie obawiaj się, przez 2 tygodnie nie wypuszczą żadnych korzonków, ale dobrze by było, aby już się zaczął tworzyć kallus. Jeśli nie zamierzasz ich trzymać na ciepłej podłogówce, ani podgrzewać od dołu, a myślę, że nie zamierzasz, to pierwsze korzonki pojawią się najwcześniej za 3-4 tygodnie. Zatem zupełnie bezpiecznie możesz je przewieźć w tym wiaderku ze sobą i dopiero tam na miejscu powtykasz każdy osobno.
Połowa marca to najlepszy czas by zacząć ukorzenianie, bo potem sadzonki mają czas by dobrze zdrewnieć do jesieni.

Chyba przyjadę do Ciebie na szkolenie z rozbijania kamieni Tyle ich mamy, a połupane fajniej wyglądają np. w ścianie, czy na ścieżce. Słyszałam, że to dość proste, tylko trzeba wiedzieć gdzie puknąć.

Przenoś się na dział ogrodowy tak jak radzi Emalia cały wątek tak jak jest niech Ci Hiacynta przerzuci i będzie super

Lucynko warto dodawać miod do dobrze letniej herbaty bo jak pisałem zachowasz wszystkie dobroci miodu
Macie racje z tym wątkiem mylę że może admin wieczorem zrobi z tym porządek Dziękuję za sugestie i do zobaczenia przy łupaniu kamieni Myśle że dwie osoby z tak zdrowymi kręgosłupami to troszke robotą trząchną

Jak miło Cię widzieć na nowym miejscu Ten link do wątku to dobra rzecz! Tylko klik i jestem u Ciebie.
Taaa - do łupania kamieni, to my się nadajemy idealnie, tak samo jak do ich noszenia

Krzysiu, jakbyś jeszcze kiedyś robił barć to poproszę o dokumentowanie swoich poczynań - jest taka możliwość?

Witam Grażynko taką najprawdziwszą barć [pień w środku wydrążony ] raczej w najbliższym czasie nie planuje Ale mam w pasiece tkz. japończyk {pień w środku drążony lecz pocięty na kawałki ok. 15-20 cm . i zestawiony jeden na drugim oczywiście zabudowa naturalna ]Jedną taką barć możesz zobaczyć w moich poprzednich postach Natomiast mam potężny kawał topoli tj. ok. 3m i zamierzam zrobić kłodę na całości lecz będą wew. ramki Jeśli tylko będę robił to na pewno postaram się o foto relację Puki co słabiutko u mnie ze zdrowiem jakoś nie mogę się pozbierać po chorobie Poz, krzyś