Forum Ogrodnicze Oaza

Kociaczki urocze, a lody wyglądają bardzo smakowicie!
Ja trochę zazdroszczę Ci tego deszczu, bo u mnie drugie lato z rzędu jest bardzo suche W zeszłym roku straciłam trochę roślin z powodu suszy, m.in. właśnie 5 dorodnych tujek uschło mi 'na amen'
O warzywkach nie podyskutujemy, bo u mnie w ogrodzie z roślin jadalnych oprócz owoców mam tylko zioła
Pozdrawiam

Dziękuję dalu, uwielbiam moje sierściuchy I uwielbiam zioła, w przyszłym roku chce na nie zrobić specjalną podwyższaną grządkę
U mnie w tamtym roku tez susza straszna była a w tym w drugą stronę Dzisiaj prawie cały dzień padało, potem troszkę słońca wyszło, potem jakaś nawałnica na nas szła ale nad nami sie rozlazła na boki i w sumie tylko znowu popadało. A potem pojawiły się promyki słońca a wraz z nimi to:







Przecudowna podwójna tęcza nad całym domem

A dzisiaj postanowiłam, z racji bardzo gastronomicznej pogody, przerobić te kilka ostrych papryczek (z własnych krzaczków ) na słodki sos chili, do pizzy najlepszy No i z tego też powodu w piekarniku dopieka sie pizza, no przecież sos trzeba przetestować

Tak pięknie...

No! W końcu w dzień wysuszyło pomidory i na deszcz się chwilowo nie zapowiada więc mogę iść pryskać pomidorki Nie wiem na ile to coś pomoże, bo ZZ już dawno sie u mnie panoszy (na niektórych odmianach bardziej na niektórych prawie nic) ale nie zaszkodzi Mimo zarazy prawie codziennie coś tam się zebrało do przegryzienia



No i doczekaliśmy się pierwszych brzoskwiń, mniam!



No i postanowiłam wypróbować przepis Joli otojolki na sałatkę z ogórków. Jak troszkę postoi to spróbuję i jak przypasi to zrobię wiecej

Nie wiedząc czy moje pomidorki przetrwają, zakupiłam na targu 15 kg pomidorów (nieduże i niedrogie). Część przerobiłam na sos do pizzy a część na passatę - trzeba mieć z czego zrobić spaghetti Bede chciała jeszcze dokupować pomidorków, bo na nasze potrzeby to za mało I jeszcze zwykłych przecierów bym zrobiła



No nic, zobaczymy jak IF poradzi sobie z już występującą ZZ... Jak nie da rady to trudno, za rok się postaram. Mam przecież świadomość, że na pomidory miał to być środek zapobiegawczy a nie interwencyjny. Także zobaczymy
A na razie kończę czytać watek o paprykach, posadziłam troszkę jako taką ciekawostkę dla siebie i mnie wciągnęła. Dopiero teraz widzę, że pare rzeczy powinnam jej wcześniej zrobić to urosłaby pewnie wyższa Ale i ta śliczna. (Z igi to niezły krępy konusik )



A tak jeszcze warzywnie, to poprosiłam teściową o wysianie fioletowej marchewki i takie coś powstało - jeszcze chyba niedojrzała



A znacie piosenkę o kulfonie?? Co tam z niego miało wyrosnąć? Śliwki na wierzbie? Gruszki na sośnie? Ja do tego repertuaru dorzucam winogrona na świerku



Jeszcze coby smaka narobić prezentuję świeżutkie rogaliki śniadaniowe z makiem z makówki , którą wcześniej prezentowałam Był miodek podbierany wiec obiecałam mężowi rogaliki drożdżowe coby sobie mógł w takim świeżym miodku maczać

Pracowita i wszechstronna ogrodniczka jesteś A jakie bogactwo użytecznych roślin w ogrodzie Ja wiosną zrywałam młode pędzelki świerka i zrobiłam z nich dżem Pyszny, koloru oliwkowego z posmakiem cytryny i żywicy

Jak coś, to pszczoły są działką teścia ja tylko korzystam z efektów

Poszłam dziś na ogródek podglądnąć papryki Chyba będzie co jeść









Zapomniałam o fioletowej Odzie A ma śmieszne owoce - te malutkie nie są fioletowe ani zielone tylko jasno żółte

I jeszcze mały wampirek Kropcia na dobranoc

Witaj Maju (jeśli Ci nie przeszkadza- tak się będę zwracać). Powiem tak: widzę odbicie w lustrze.... Jestem nauczycielem kocham wieś, prace w ogrodzie, gotowanie, przetwory i mam kota jednego, ale za to labladorkę, żółwia, rybki i oczko wodne z rybami dużo cech wspólnych
Świetnie zaczęłaś wątek, ciekawe zdjęcia zresztą jak Twoja osobowość- będę zaglądać jeśli pozwolisz

Majeczko ? Co się dzieje ?

Wracam po przerwie... Tak jak pisałam na początku był to najgorszy rok mojego życia i dużo czynników się nałożyło na moje chwilowe znikniecie z forum. Ale... Jest nowy rok i ten będzie najlepszym rokiem Poprzedni rok przetrwałam w dużej mierze dzięki roślinkom i naszemu forum Mam nadzieję, że szybko uda mi się nadrobić wątkowe zaległości i przy okazji podzielić się swoimi obserwacjami i wnioskami z mojej uprawy pomidorów i papryk. Postaram się nie znikać tak nagle bez zapowiedzi

broja cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Mam nadzieję, że moja nieobecność nie zniechęci Ciebie do odwiedzin.

Adasiowa dziękuję za zainteresowanie, ciężkie chwile miałam, potem musiałam się wziąć w garść i ogarnąć kilka rzeczy, które zarzuciłam... Ale myślę, że już na tyle się ogarnęłam, że będzie dobrze

J tak na zachętę, kawałek mojego zimowego świata

Maju- pożegnaliśmy stary rok- musi być dobrze!
Jeszcze trochę i wyjdziemy do ogrodów, gdzie wszystkie troski odpływają w momencie zanurzenia się w zieleni.
Trzymam kciuki za Twoje plany zmodernizowania ogrodu

dużo dobrego Ci życzę w nowym roku!
pięknych papryk sie dochowałaś a kropka bardzo podobna do mojego felka