Mała uwaga, albo uwagi
Sztobry powinny mieć odpowiednią grubość, nie powinny być za cienki ani za grube, najlepsze są takie o fi 7-8 mm.
Długość też jest ważna, ja tnę takie 30-40 cm, a więc około czterech oczek. Chodzi o to, by gotowa sadzonka po posadzeniu miała głęboko w ziemi korzenie.
Dobrze jest przed obróbką, namoczyć je na parę godzin w wodzie z dodatkiem jakiegoś środka grzybobójczego, myślę, że topsim będzie dobry.
Na tym etapie, powlekanie parafiną bym sobie odpuścił, ale pewnie nie zaszkodzi.
Sztobry przycinam centymetr, dwa nad górnym oczkiem, pod skosem, tak by skos opadał po przeciwnej stronie oczka.
Od dołu tnę prostopadle, centymetr po dolnym oczkiem. Wszystkie oczka i wąsy poniżej pierwszego od góry oczka wycinam na gładko. Ma puścić tylko pierwszy pąk od góry.
Przestrzeń pomiędzy dwoma dolnymi oczkami mocno kaleczę, ja używam grubego wkręta do drewna z ostrym gwintem, można też to z powodzeniem zrobić sekatorem.
Sztobry przed wsadzeniem w obcięte pety, wypełnione czystym piaskiem, obtaczam w ukorzeniaczu do zdrewniałych. Wstawiam do ciepłego pomieszczenia, około 25 stopni.
Patyki mają puścić kolusy, takie "cycki" namiastki korzeni, nie liście. Więc na tym etapie nie potrzebują światła.
Jak już mają kolusy, a na dworze jest wystarczająco ciepło, wyjmuje ostrożnie patyki z petów i wsadzam w ziemie przykrytą czarną folją. W pierwszym sezonie nie przycinam przyrostów, pozwalam im rosnąć jak chcą. Na jesieni można wykopać sadzonki, wyciąć zbędne odbitki i pozostawić tylko ten najmocniejszy skracając go do dwóch oczek.
Można też pozostawić je na zimę okrywając kopczykiem z ziemi.
Jeśli gospodarze tego forum uznają, że post nie jest w najlepszym miejscu, proszę o przeniesienie we właściwe.
Piotrze wypowiedz sie czy ten post ma tutaj zostać bo ja bym go chętnie przeniosłam, bo zaraz założę watek o ukorzenianiu winorośli bo widzę ze jest bardzo potrzebny Emalia112