Forum Ogrodnicze Oaza

Lucysiu, będę trzymać kciuki za prace z rozsadami, chociaż chyba na wyrost Świetnie sobie radzisz i kwiatami, i z warzywami.
Czy roślinka z kwiatkami podobnymi do niezapominajek to brunnera ? Kochana, bądź tak dobra i podpisuj zdjęcia tych swoich piękności, choćby dla Adasiowej Te białe kwiatuszki też urokliwe, bardzo wiosenne, takie delikatne ...jakieś jaskrowate ?

Nikodem pozdrawia Twoje kociambry

Lucysiu, widzę, że ciepełko dotarło i do Was.
Wegetacja ruszyła - i pewnie dogonię mnie niebawem.
Ale - co to jest - to niebieskawe wśród zawilców? Fiołek? Wygląda trochę jak kokorycz...

Zawilce powiadasz Anulka ... dobrze, że chociaż rozpoznałam rodzinę

Przepraszam że nie podpisałam
Na 1 zdjęciu są leśne zawilce, wśród nich jest jakiś kwiatek leśny.Nie znam niestety.Mam ich pełno pod leszczynami w przebisniegach.Wychodzi wiosną,bardzo się rozsiewa a potem znika jak przebiśniegi.Zrobię zdjęcie tylko ich to może ktoś powie co to za kwiatuszek.
Na 2 zdjęciu jest ułudka wiosenna,kwiatuszki jak niezapominajka a roślinka jest bylinką.Puszcza pędy i rozchodzi się gdzie chce dość intensywnie.Fajna niska roślina zadarniająca.
Na 3 zdjęciu narcyze,ale jakie?Nie wiem.

Adasiowa a,jak Twój kociamber.Lepiej?

Mój inspekt zasiany na bogato


Od dołu musztardowce,marchew,rzodkiewka.Niektóre już mają zgrubienia.
A to krokusiki posadzone jesienią

Zrobiłam zdjęcie leśnych kwiatków,są dodatkowo miododajna i pszczółki się uwijają przy nich żwawo

Lucysiu piękna wiosna!
Dobrze,że ćwiczysz rękę
Fajna ta półka na oknie-jakby mój małż to zobaczył to by mnie z domu z tym pogonił

Lucysiu - to kokorycz!
Podobną kupiłam za wcale nietanie pieniądze - i nie wiem, czy wylezie spod ziemi, przyszło tylko kłącze.
A Ty masz tyle - pomijam, że samo rośnie.
Świat nie jest sprawiedliwy.

Oj Łatuś już raz to słyszałam.Jakby co to zawsze mogę podesłać Ci trochę.
Kiedyś znajoma przyjechała po wiśnie i przeszła się po ogródkach.Mam 2 rabatki okolone żywopłocikiem z żółtej trzmieliny.Jedna jest w miejscu gdzie mam straszny skrzyp i odpuściłam sobie jest do likwidacji. I jak to zobaczyła to nażalić się nie mogła że u niej opielone,wysypane i nie rośnie a u mnie takie zapuszczone i rośnie aż bardzo.

A jak tam podniesione grządki? Gotowe? Jakoś nie widzę fotek?

Kochana,poczekaj.To jest plan pięcioletni,w jeden sezon nie ogarnę.
Na razie wykopane winorośle i zrobiony jagodnik na tip-top.
Siła robocza nie chce przyjść,mąż jeden na kilku etatach.Jak nic plan pięcioletni rozciągnie się na dłużej.
Początek zrobiony,decyzje zapadły.Nie trzeba już podania 3 zdjęć i roku oczekiwania,na decyzję
Na zdjęciach sajgon po winoroślach i jagodnik wysypany liśćmi.Tworzę pruchnicę gdzie mogę i z czego mogę.

zeberka363 wrote:
Dobrze ze mój rzadko zagląda do pokoju gościnnego to i nie kłuje go w oczy.Powiem ci że jednak zaczynają mu przeszkadzać rozsądny.Niby wszystko na parapetach,niby tylko ja się tym zajmuje on tylko do michy a Jednak coś mu nie leży.Dobrze że ma dużo pracy.

Już czas,już czas do roboty się brać:



A na dworku dalszy ciąg wiosny,bergenia:

Mój tytoń wysiałam na płatkach kosmetcznych-pocięłam i do ziemi,ale mają za gęsto i nie wiem co z tym fantem zrobić...bergenie mi sie marzą -zamówiłam u Bożenki,ale jakoś bardzo długo sie nie odzywa...

Ciąg dalszy wiosny



zeberko u mnie bergenie co roku maja sporo brązowych liści i zawsze najpierw wypuszczają kwiaty a potem nowe liście.A tytoń wczoraj popikowałam.

Forsycja w mieście w pełni kwitnienia.Najpiękniejsze to żółciutkie żywopłoty.
Moja samotnica dopiero zaczyna



I magnolia




A wisienka marna bo mocno przycięta

Lucysiu no tej magnolii to zazdroszczę no tak pozytywnie ma się rozumieć.Wisieńke zapewne kształtujesz ,za rok zakwitnie ślicznie.
A co do planów 5 letnich też mam takie.Dziwne ,że co jakiś czas ulegają zmianie.

Kasionku ogród rośnie,zmienia się.My się zmieniamy i nasze potrzeby.Plany się zmieniają bo tak już jest
Magnolie uwielbiam.Mam jedną jaśniutką(to ta na zdjęciu) i drugą kwitnącą później ciemno-różową.Więcej pewnie nie będzie,ale zawsze można zmienić plany
Wisienka obcięta bo już była za duża żeby ją dopryskać a chorowała.Usychały jej gałązki.Mąż wie co to bo pryska w polu na to samo,ale ja tu nie pryskałam.Planuje zaś pryskać IF i dlatego radykalne cięcie bidula przeszła.
Mam jeszcze jedną obok o jaśniejszych płatkach.Tamta to dopiero wykastrowana.