Forum Ogrodnicze Oaza

O rany, Lucysiu, siła złego na jednego
Morele po prostu uwielbiam, to mój absolutny faworyt wśród owoców, lecz z powodu kapryśnej natury tych drzew, nagminnego wymarznia rozwiniętych kwiatów, a nawet zawiązków owoców zarzuciłam próby pozyskania własnych morelek. Trudno. Czasem się załapię na uprawiane w podwrocławskich sadach. Może fachowo sadownicy mają jakieś metody. Również dotyczy to zapobiegania zgniliznie, nie znam fachowej nazwy, lecz chodzi mi o brązowe plamy ogarniające stopniowo cały owoc.

Nic to,posadzę raz jeszcze.
Miałam kiedyś inne odmiany nn i nie gniły.Dopiero jak spadły.

Dziś stwierdziłam,że czas najwyższy przedstawić moją odrestaurowaną szklarnię.Zostało raz pomalować i oszklić


Nie mam czasu na przesadzenie malin i jagodowych.O zrobieniu nowych zagonów muszę zapomnieć.Może w przyszłym roku.

Lucysiu jestem pod wrażeniem Twoich budowli
Już sobie wyobrażam jakie królestwo stworzysz w tej szklarni

Dzięki Dorotko.Wizja męża,ja bym w życiu nie szarpnęła się na takie cuda.Dusigrosz ze mnie ot co.
A w szklarni planuję podwyższone grządki do wys.fundamentu i będzie się działo pomidorowo-paprykowo

Dawno do Ciebie nie zaglądałam i...możesz mnie dodać do kolejnej,której szczęka na klawiaturę opadła
Cudna! Altana! Podpora pod milin! I ta szklarnia! No norlamie

Dzięki Zeberko
Dużo rzeczy czekało na wykonanie i maksymalnie wykorzystałam chłopaków którzy robili altanę.
Strasznie się cieszę że wszystko udało się zrobić.Umęczenie te wszystkie remonty.Za to jaki efekt

Cho ,cho, cho lucysia ta szklarnia to jak dla mnie to perełka ,piękna ,właśnie takie cudeńko mi się marzyło poz krzyś

Krzysiu a wyglądała w dniu kupna że pożal się Boże.
Mężu docenił starą dobrą robotę.Super podnoszenie połowy boków i połowy dachu. Rewelacyjny system.
Muszę jeszcze pomyśleć może nad małą rynną i zbiornikiem na deszczówkę.Do tego odprowadzenie wody do szklarni i samo się podleje.
Krzysiu zawsze dobrze jest trzymać rękę na pulsie i co jakiś czas zerkać na ogłoszenia.Może coś się trafi.
Mąż często przegląda ogłoszenia w celu szczęśliwego trafu.Zakupił też z pierwszej ręki Lublina i samoróbkę widlaka,na taaakich oponach.Spoko po polu pojedzie a nie jak te lekkie widlaki do pracy na halach.

Nie mogę się doczekać pierwszego sezonu w szklarni.Trzeba będzie się od nowa uczyć uprawy.Za to jaki długi sezon będzie.Do tej pory by były pomidorki i papryki.

Szklarnia jest piękna Jestem pełna podziwu, że ją tak odszykowaliście Widać włożony ogrom pracy

Masz rację jest piękna.Odszykowana nie naszymi rękami osobiście,ale liczy się efekt.

Moja jesień taka jakaś jeszcze nie do końca jesienna


Ale jesień się stara


Borówka wygląda szałowo


A miłorząb się ozłocił


A na mojej rabatce w najlepsze kwitnie tytoń

Mój tytoń w tym roku strajkuje
A co to za kociamber się tam "pałęta"? śliczna czarnula

To Koksik.Syn naszej trikolorki Buruni.Ulubiony kociak dziewczyn.Taka przylepa i łasuch z niego że szok.A drze się wiecznie jakby ciągle był marzec.Ot kot co ma zawsze coś do powiedzenia

Jesień nadchodzi.Jesienne krokusy wychylają swoje główki

Moje "maleńkie" jagody kamczackie przesadzone

A skrzynia przygotowana na przyszły rok

Szklarnia wygląda na naprawdę solidnie wykonaną, czy została już skończona? I co będziesz sadzić pod nią w przyszłym roku

Cieszę się,że ci się podoba.Stara solidna robota.Zostało w sumie tylko oszklić.Ze względu na okoliczności nie zdążymy jesienią,może wczesną wiosną jak temperatury pozwolą.
Planowałam sadzić...wszystko Pomidorki,papryki,bakłażana.Od następnego roku jakieś nowalijki jako przedplon.Na razie wszystko w głowie i na papierze.Zobaczymy.

Papryki i pomidorki świetnie rosną pod szklarenką

Chciał,nie chciał wczoraj się odbył Hallowen