Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu - łączę się w bólu.
To zawsze, zawsze za szybko się dzieje...

Tulipany wreszcie wystartowały. A co niektóre nawet zakwitly i przekwitly.


Musiałam wrócić do starego telefonu i mam problem z fajnymi fotkami. Ale dobra wiadomość jest taka, że w przyszłym tygodniu zaczynam nową pracę , więc nowy telefon zostaje wpisany na listę niezbędnych zakupów
Niecierpki








A to moje rodzinne strony. Syn ma teraz zajęcia z lekkoatletyki na boisku , a obok takie klimaty. Wreszcie ja też miło spędzam czas czekając na niego , jak skończy .
Miłego dnia !

Dzisiejsze obrazki

Zapowiada się kolejny słoneczny, letni dzień.
Narcyzy White Cheerfulness






Tulipan pełny Sunlover


Yellow Pomponette

Aniu masz dużą różnorodność przepięknych roslin ,a kwitną cudnie .
Foteczki doskonałe.Fajniusio spacerować u Ciebie i móc się zachwycać
Bardzo szkoda piesia eh

Dziękuję Bogusiu
Bez piesia smutno i pusto ale dziś przyszedł do nas Florek, na którego
czekaliśmy od marca.


Moja nowość róża miniaturowa Ninetta


I nowy tulipan

Fajne imię Aniu Florek Troszkę pustkę zastąpi ,ale troszkę tylko .Z czasem może piesio będzie .
My mamy okoliczne piesie i kotki i one jak widzą nasze auto ,to już lecą i co?
no i trzeba się podzielić dobrociami z nimi ,ale nornice się wyniosły ,krety wszystkie u sąsiadów
A to niech podkarmiają piesie i kotki,nie widzimy tylko naszej Stejsi była w ciąży i gdzieś jej teraz nie widać

Na psa jeszcze nie czas. Może kiedyś. ..
Florek cieszy .A Stejsi to kto ?
Wczoraj trochę pokropilo. Dziś lunelo przez minutę. Sucho w warzywniaku, pompka do podlewania się spaliła, więc deszcz by się przydał.














Jutro zaczynam nową pracę. Trzymajcie kciuki!

Leje. Cały tydzień leje. Zimno. Pomidory niewysadzone, chwasty niepoplewione.










Florek fajnie się zadomowil. Szaleje wydaje mi się , że urósł przez ten tydzień.

Kupiłam nowe kwiatuszki. Takie kaktusowate, ale nazwy nie znam.








Zatrwian


Inne






Florek - śpi już w tak różnych pozycjach

Wciąż chłodno. Miałam wysadzac pomidory i sama nie wiem, co robić

Sporo kwiatów u Ciebie Piękne pełne tulipany
Z nowości pierwsza i czwarta to portulaka, druga i trzecia - słonecznica
U mnie też zimno, a pomidory już dwa tygodnie w gruncie. To mój pierwszy rok z warzywnikiem i są już pierwsze sukcesy i porażki.
Kwiaty jednak zdecydowanie łatwiejsze w uprawie

Kwiatki śliczniutkie, Szafirku
A jak tam w nowej pracy? Trzymałam kciuki

Wiedziałam, że ktoś odszyfruje moje nowości , dzięki Gabrielu od zeszłego roku poważnie się zastanawiam nad sensem uprawiania warzywnika. Kiedyś warzywa rosły same , wystarczyło poplewic, podlać, a obecnie to robi się jakaś wyższa szkoła jazdy

Bea dziękuję . W pracy atmosfera bardzo miła, zostałam ciepło przyjęta. Wreszcie poranne godziny pracy ( w poprzedniej pracowałam do 19), tyle, że robię coś całkiem nowego , z czym nigdy nie miałam do czynienia. Dużo nauki przede mną, bardzo się staram i szybko łapię, ale jest tego bardzo dużo do ogarnięcia, więc wdrażanie się w nowe obowiązki potrwa jeszcze jakiś czas. Proszę nadal trzymać kciuki

Mąż rano napalil w piecu , serio -czy to koniec maja? Od środy ma być ciepłej, do środy pomidory jeszcze zostaną na parapetach, a potem to już niech się dzieje, co chce.

Miłej soboty!

Aniu, my też palimy w kominku, i to na ful, co prawda w górach i wietrząc domek po malowaniu lakierobejcą.

Na pewno szybko się odnajdziesz w nowej pracy. Kciuki masz jak w banku, ale wiem, że będzie dobrze.

Nie chcę być adwokatem diabła, zresztą pewnie inni mnie zakrzyczą, jednak napiszę: "jedzenie" przestałam całkowicie uprawiać - mimo, że wtedy jeszcze miałam niby dla kogo - jak kolejne zimne i mokre lata na początku tego wieku unicestwiały wszystko, co posadziłam.
Ostatnio mam kilka pomidorków - dla zabawy i dekoracji tarasu.

Aniu
Ja też z każdym rokiem coraz bardziej tracę zapał do warzywniaka
Fajnie wyskoczyć do własnego ogródka po składniki na obiad, ale jeśli mimo włożonej pracy te składniki i tak trzeba kupić , to jaki to ma sens . W tym roku jeszcze sie bawię, zobaczymy, jakie będą plony.

Aniu widzę u Ciebie chyba zawściąg czy tak ? dzisiaj sobie na lepsze samopoczucie
kupiłam parę .Napisz jak się sprawuje ?

Bogusiu, zawciąg jest bezproblemowy. U mnie rośnie w mini skalniaczku i ja tych roślinek nawet nie podlewam, a radzą sobie doskonale. Zawciąg co rok bardziej rozrośnięty i piękniej kwitnie, więc dokonalas dobrego zakupu.
A czemu samopoczucie kiepskie? Pogoda ?

DZiękuję Aniu bo w szkółce w ich takiej ekspozycji roślin stałych ,prywatnych był też ,ale miał lekko wyłysiałe środki
A bo dzisiaj taki ciężki dzień mąż po 2 szczepionce ma goraczkę .I ja to wszystko musze dżwigać na swoich skromnych plecach ,tzn wysiłek dnia codziennego
itd .Jest wgrupie dużego ryzyka ,ale się zaszczepił .Myślał myślał i się zaszczepił. To fakt Jego decyzja ,tylko uparł sie jeżdzic autem i o mało 2 razy
do kolizji nie doszło gdybym nie zareagowała.
Po za tym pojechalismy na działkę bez kluczy kompletu i powrót i posiedzenie w domu