Forum Ogrodnicze Oaza

Zrobiła się wiosenna pogoda. Świeci Słońce i jest dość ciepło tylko wiatr jest nieprzyjemny. Osłona z kalarepy zdjęta więc nieokryte do dzisiaj truskawki mają z niej ochronną kołderkę. Wiosną będę musiał pomyśleć o jakiejś nowej miejscówce dla następnej partii truskawek.

W sezonie 2021 dynia Sweet Dumpling dostanie swoją grządkę. Planuję wysadzenie 13 sadzonek do wiaderek bez dna. Rośliny puszczę na konstrukcję po ogórkach. Co prawda odmiana nie jest odmianą heterozyjną ale postanowiłem kupić nasiona oryginalne. Są łatwo dostępne i nie są drogie. W tym roku nasionka kupiłem na Litwie ale to przy okazji zakupu innych nasion. Cena porównywalna z nasionami polskich firm.


Koniec zabawy z kalarepami. W skrzyni zostało już tylko kilka najmniejszych egzemplarzy. Osłona z siatki multiclima zdjęta i przełożona na truskawki. Teraz skrzynia czeka na kolejny sezon. Po rzodkiewkach i szpinaku będzie w niej rosnąć papryka.

Roszponka wysiała się sama ale dzięki temu mam jeszcze trochę zieleniny z działki.

Jak smakuje dynia Sweet Dumpling? Co z niej robisz? Zastanawiałem się nad wysianiem jej w tym roku ze względu na walory dekoracyjne, ale może warto też ze względu na samk. Dotąd miałem tylko Muscat de Provance, Melonową żółtą i Hokkaido. Z tego zestawu na przyszły rok u mnie zostaje tylko Hokkaido, która nam bardzo smakuje po upieczeniu.

W smaku troszeczkę podobna do Hokkaido może troszeczkę bardziej orzechowa. Na zupę jej nie próbujemy bo nie mamy tych dyń zbyt wiele. Do pieczenia idzie Hokkaido (rośnie na kompostowniku i wspina się na leszczynę). Sweet Dumpling
głównie idzie do nadziewania (mięso+kasza+ser pleśniowy)-ja dodatkowo polewam na grubo jogurtowym sosem czosnkowym. Na razie do zjedzenia razem ze skórką ale w maju lub czerwcu skóra robi się twarda więc ją oskubuję.

Przekonałeś mnie. U mnie też się pojawi w tym sezonie bo i tak nie miałem pomysłu co poza Hokkaido.

Pogoda nie zachęca do prac w ogródku. Nie doczekałem się konopi więc będzie słonecznik, proso i nasiona lnu. Planowałem zrobić kule ale w końcu wcisnąłem wszystko bez lepienia kul. Najgorsze, że gdzieś położyłem daszek i zawieszenie od karmnika więc na drzewie powieszę karmnik dopiero jutro.

Sadzonki truskawki San Andreas przez zimę przestoją w tunelu. Na wiosnę będę musiał pomyśleć czy przesadzić je do gruntu czy uprawiać w doniczkach.
Sałata trafiła do tunelu po ozonowaniu ale pietruszka naciowa, która rosła troszeczkę ucierpiała.



Ptaszki otrzymały kolejną porcję jedzenia. Mam lekkie obawy czy nowy karmnik na kule się sprawdzi bo system zawieszenia nie wygląda zbyt solidnie.

Troszeczkę przespałem wysadzenie szczypiorku i dopiero dzisiaj,
po otrzepaniu z ziemi kępy trafiły do ciepłej kąpieli. Do Świąt raczej szczypiorek nie zdąży urosnąć.


Do sikorek dołączyły wróble.


Na działkę zawitał kotek ale nie daje się głaskać. Ryzykował wstępując na kruchy lód ale na szczęście lód się pod nim nie załamał.

Przemku, zaryzykuję stwierdzeniem, że na 99% odwiedziły Cię mazurki a nie wróble. Są rzeczywiście bardzo podobne

Szczerze mówiąc dla mnie mazurek jest wróblem. Co prawda potocznie mówimy wróbel i mazurek ale raczej powinno się nazywać te ptaki wróblem zwyczajnym a drugiego wróblem mazurkiem. Kiedyś bardziej interesowałem się ptakami ze względu na moją młodszą córkę-wiedziała o nich niemal wszystko.

Dla mnie wróbel zwyczajny jest miastowy, a mazurek to wróbel tylko wsiowy. Tym miastowym chyba w miastach coraz trudniej, powodem są zbyt często i nisko koszone trawniki, bo wtedy brakuje pożywienia wysokobiałkowego, którym karmią młode, więc młode wylatują z gniazd niedożywione. U mnie coraz częściej oprócz zgrai wsiowych, widuję wśród nich coraz liczniejsze miastowe

Wcale Mirku nie musisz ryzykować, to na 100 % wróbel mazurek. I tak jak Ala pisze tych zwykłych wróbli ciągle ubywa. Trudniej im o pokarm ale także coraz trudniej, ze względu na termomodernizację budynków o znalezienie miejsc lęgowych. W Chinach pod koniec lat 50-tych XX w. Mao kazał zabić wszystkie Wróble. Decyzja ta przyczyniła się do jednej z największych katastrof ekologicznych w historii.
Razem z wróblami wybito wiele drobnych ptaków innych gatunków. Nie ma dokładnych danych na temat tego ile zwierząt zabito, ale przybliżone szacunki pokazują, że mogło ich być kilkaset tysięcy. Skutki były tragiczne. W kolejnych latach pozbawione naturalnej kontroli ze strony ptaków, mnożyły się bez ograniczeń różne szarańczaki i inne owady. Plaga szarańczy rozprzestrzeniła się błyskawicznie, niszcząc całe plony. W wielkim kraju zapanowała trzyletnia klęska głodu, która zabiła 30 milionów ludzi – głównie na chińskiej wsi.

Interesowałem się kilkanaście lat ornitologią i szczerze powiedziawszy we wszystkich atlasach jakie mi trafiły w ręce ten ptak był nazywany Mazurkiem a w informacjach dodatkowych pojawiała się ewentualnie kwestia, że potocznie jest nazywany Wróblem mazurkiem. Tak czy tak chodzi o tego samego ptaka i w różnych miejscach w kraju nazywany jest inaczej a dla jego ochrony nie ma większego znaczenia kto jak go będzie nazywał . Ważne żeby i wróble i mazurki przetrwały. Faktem jest, że bardzo dawno nie widziałem u siebie wróbla. Chyba ostatnio 2 lata temu na niewielkim placu targowym w mieście nieopodal mnie. Szkoda... Mazurki widuję każdej zimy u siebie na wsi a wróbla w karmniku nie widziałem już koło 10 lat.

Na wiosnę czeka mnie przemeblowanie w porzeczkach. Zlikwiduję 2 krzewy porzeczkoagrestu i jeden krzak porzeczki czerwonej i posadzę czarną porzeczkę: Gofert, Tisel i Tihope. Jak znajdę miejsce to posadzę także 2 agresty: Kamieniar i Rodnik

No i zabawa rozpoczęta. Zostały nasiona wczesnej odmiany pora Pancho z poprzedniego roku a ponieważ nie miałem w tym roku w uprawie odmian na przezimowanie chcę spróbować mieć swoje pory już w czerwcu. Zobaczymy czy się uda. Będę się starał wysadzić rozsadę 12 tygodniową. Dużo będzie zależeć od tego jaka będzie pogoda wiosną. Nasionka trafiły na wacik a następnie w pudełku po kremie powędrowały do szafki (nasiona lepiej kiełkują w ciemnościach). Optymalna temp. kiełkowania to 18-20*C. Nie polecam tak wczesnych wysiewów jeżeli nie mamy możliwości doświetlania


Lampa LED już świeci bo chcę zadbać o rozsadę koleusów i właśnie to dało porom szansę na tak wczesny wysiew.

Kot ma bardzo oryginalne umaszczenie.... Śliczny jest.
Moja siedmiolatka zanikła mi ,chce posiać nową .
Asia

Nie do końca jestem pewien ale koty (bardzo podobne) są chyba 2. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy z działkowców. W każdym razie sucha karma Josera bardzo im smakuje a za saszetki superfood Dolina Noteci pewnie oddałyby wszystko.
Posadzony w niedzielę, moczony w letniej wodzie szczypiorek rośnie bardzo szybko. Chyba na Święta będzie własna zielenina. Rzeżucha nie rośnie zbyt bujnie ale to końcówka starych nasion. Następna partia będzie już ze świeżych nasion.





Asiu jeżeli znasz kogoś u kogo rośnie siedmiolatka poproś na wiosnę o parę sadzonek. One bardzo ładnie się krzewią. Przy zakupie nasion siedmiolatki warto zwrócić uwagę czy dana odmiana jest zimująca. Na rynku pojawiły się odmiany, które w naszych warunkach klimatycznych są jednoroczne ale trzeba im przyznać, że są bardzo smaczne (je się razem ze zgrubieniem cebulowym).

przemek1136 wrote:
We wrześniu widziałem na rynku piękny pęczek zielonego cienikiego szczypioru z cebulką grubości ołówka, w necie znalazłem oferty giełdowe podpisane jako szczypiorek/cebulka siedmiolatka, czyli to mogła być odmiana z przeznaczeniem na szczypiorek jesienią ? Wyglądała bardzo apetycznie.

To bardzo prawdopodobne. Nasiona tych odmian można wysiewać od poł. III do poł. VIII a zbiory następują przeważnie od 1 VI do 31 X (15 XI) po 80-90 dniach od wysiewu w zależności od wczesności odmiany. Czasami uprawiając na zbiór jesienny stosuje się osłony. Z tego co się orientuję na rynku występują też krzyżówki Alium cepa x Alium fistulosum np. odmiana Matrix (Hild Samen). Ja kiedyś uprawiałem odmianę Parade (Bejo)