TEMAT: Tam i z powrotem =U perełki za płotem .

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 18 Cze 2024 23:13 #860619

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Jedno słowo ;gorąco....
Bez wody ani rusz.....


Przeleciałam ekspresowo po rabatach z aparatem i to chyba po to by się zdenerwować. Świat i rzeczywistość gna i czasami nie słyszę własnych myśli. Kiedy wszystko wróci do normy....
Ostatnio zmieniany: 18 Cze 2024 23:37 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu


Zielone okna z estimeble.pl

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 19 Cze 2024 21:21 #860707

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Solidnie podlało, aż stoi woda ; zgodnie z życzeniem :thanks: . Do tego żadnych ekstremalnych i gwałtownych zjawisk. Popołudnie stracone ,ale coś za coś. W pomidorowym domu robi się gąszcz. W warzywniku w redlinach stoi woda, ale pewnie szybko zniknie. Rośliny bezpieczne. Dalie dostały doping i poletko się niebezpiecznie zagęszcza. Trawnik zmienił barwę na zdecydowanie ciemniejszą zieleń i ciekawe czy woda w takiej ilości wpłynie na krzewienie trawy.
Zaczełam systematyczne skubanie przekwitłych kwiatostanów na gigantce, no i może do jesieni skończę, tyle tego jest. Mogły by zostać i zawiązać owoce, ale to wysila krzak. Czas chyba przygiąć jedną z gałęzi i dać się ukorzenić. Różowa Fay znów czaruje i jest niezawodna. Należy powycinać przekwitłe ostróżki, żeby miały czas drugi raz pokazać swoje piękno. Pysznogłówki zadomowiły się i chyba sobie sprawię we wszystkich kolorach.
Dziś dostałam foto lili podarowanych na licytację. Nie spodziewałam się ,że ktoś zada sobie trud , by tym się zajmować , a jednak. Poproszono by darczyńcy podziękować. Zakwitły pięknie i wzbudzają zachwyt. Pierwsze lilie w tym ogrodzie. Tyle mogłam zrobić i niech cieszą oczy i duszę swym pięknem i powabem.
W sobotę w planach układanie kostki pod piramidą. Wszystko przygotowane. Oby pogoda dopisała. Stwierdziłam ,ze dalej mam słabą kondycję, bo jedno obrzeże dla mnie za ciężkie, a waży tylko 27 kg. Marzy mi się takie na wszystkich rabatach ...
Teraz niech wyjdzie słonko, potrzebne by zrobić dobre zdjęcia. Dla amerykanki nagrałam filmik z rabat ... Czekam kiedy przyśle zdjęcia z urlopu i pewnie jak zwykle będą interesujące jak wszystko tam ......Sentymentalnie jak zwykle ...Trzeba się nacieszyć barwami ,światłem zanim przyjdzie czas szarugi i mrozu.
Za drogą zmiany. Posadzono drzewa i rośnie trawnik. Od razu lepiej ... Co do forum ;czy należy pisać w postach ,czy tylko obrazki ....
Jak znikają zdjęcia pozostają puste pola i chociaż opis zostaje. Ja dalej u siebie niektórych nie widzę ,a inne są i tego się nie spodziewałam.
Ostatnio zmieniany: 19 Cze 2024 21:38 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 26 Cze 2024 22:33 #861187

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Będzie bardzo optymistycznie .....chce mi się wyć ,dusza cierpi a na twarzy kamienna obojętność.....
g.cc/B6fB033S/IMG-1693.jpg[/img][/url]
Ostatnio zmieniany: 26 Cze 2024 23:25 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 26 Cze 2024 22:49 #861189

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Ostatnio zmieniany: 26 Cze 2024 23:28 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 27 Cze 2024 00:13 #861192

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781

Mam nadzieję, że to lilia Lion Heatr z serii Tango przetrwała

Miała być Rudbekia owłosiona hirta Cappuccino
Ostatnio zmieniany: 27 Cze 2024 00:47 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 27 Cze 2024 09:13 #861209

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 909
  • Otrzymane dziękuję: 2922
Pięknie kochana ale tak sobie myślę że nie zazdroszczę pracy przy tym :bravo: To naprawdę wymaga tytanicznej pracy, nie tylko sadzenie i czyszczenie rabat ale później podlewanie, obcinanie tego co przekwitło, przenoszenie tego czy tamtego, oj znam to. Ostatnio nachodzą mnie takie refleksje, a po co mi tyle?! Patrzę, jeden sąsiad przygotowuje grilla, drugi bawi się z dziećmi i psem na trawniku a ja ciągle z nosem przy ziemi. Coraz częściej myślę że czas odpocząć. Zrobiłam już dobry początek, zrezygnowałam z wewnętrznej rabatki, tam będą teraz stały datury w donicach i pomniejsze towarzystwo. Kolejnym krokiem będzie zmniejszenie stanu cebul hipeastrów, część już wyrzuciłam. Trzymam wciąż różne zdechlaki w nadziei że się ockną ale teraz koniec z tym. Zastanawiam się mocno czy nie wyrzucić powojników, znowu wszystko uschło.. A i parę nie rokujących róż wyleci. I może wreszcie uda mi się usiąść na leżaczku z gazetką, kto wie?
Ale nie nie chcę tu oczywiście siać defetyzmu bo kto może i chce niech zajmuje się upiększaniem świata :lol:

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 27 Cze 2024 12:40 #861216

  • nerina
  • nerina's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 137
  • Otrzymane dziękuję: 57
Mam podobne rozmyslania. Siedziec sie nie da ,jezeli to na chwlke. Zawsze jest cos do zrobienia,ale nie bardz0 mam jak to zmniejszyc.
Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 30 Cze 2024 18:06 #861412

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Taka reakcja, gdy trzeba radykalnie zmieniać plany i na nic nie masz czasu. Inne zawodowe obowiązki i to te z serii; nie chcę, ale muszę. Nagle wszystkim nie pasuje że poświęcę im mniej czasu. Za dużo włożyłam finansów i pracy, by zrezygnować z ogrodu. Co to to nie. Chodzę wściekła i nic na to nie poradzę. Podlewam ,żeby nic nie uschło i przyjdzie czas że zrobię wreszcie porządki. Nie wiem kiedy będę odpoczywać i to jest irytujące, bo inni sobie nie radzą. Mireczko :kiss3: :hug: moja droga mam kolorowo tak jak chcę i dokładnie każdy robi co uważa za słuszne. Sama wiesz dobrze jak to jest z tym wszystkim. Nerino z doświadczenia wiem, że kiedyś trzeba zwolnić, zwłaszcza jak zbliża się krytyczny moment i to z różnych względów ,ale gdy ktoś cię próbuje ograniczać i decydować co masz robić, to jest niefajne. Do tego nie potrafi docenić zaangażowania ,tylko dokręca śrubę , bo przecież tego czy tamtego nie musi być. Do tego jeszcze na głowie dodatkowe obowiązki ,bo przecież jak to nie pomożesz.
Ogrodowo syn wykosił trawnik i jest lepiej ,ale murawa musi wytrzymać trudy sezonu. Wkurza mnie jak mówi że jest zmęczony, co ja mam powiedzieć. Osobiście posiałam nawozy i podlewam by dzieci miały frajdę. Czeka mnie jeszcze ostatni akt remontu domu ,łazienka na dole i aż się boję ile to sprzątania....
Trochę nieidealnych obrazków.
Piramida wygląda tak; Jeszcze kostka co najważniejsze. Potem prace porządkowe i jesienią może można będzie doprowadzić to do ładu i składu.

Zakwitła na szczęście, tak sobie, a jednak, bo kupić trudno, tak jak już wspominałam. Trzeba będzie zadbać o cebule jesienią. Orange gdzieś pod hostą. Fota taka słaba ..
image host
Reszta


Martwię się co będzie kwitło jesienią i dlaczego tempo jest istnie wyścigowe...
Ostatnio zmieniany: 30 Cze 2024 23:11 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 30 Cze 2024 19:52 #861422

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
W sobotę alerty ,ale tylko tak sobie popadało,o wiele za mało, a dziś dało do pieca. Dla roślin piekło.

'Siostro moja jestem tu ,z końca świata możesz wezwać, nawet zerwać mnie ze snu....
Nasza przyjaźń jest jak kwiat, co wyrasta i zakwita ,nie zawiedzie nigdy nas.... :hearts: ....
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, lusinda

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 02 Lip 2024 09:45 #861541

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Powoli zaczynają dalie. Kruche i trzeba uważać co się robi, żeby nie połamać .

Fotki jeszcze z przed porządków ,potem trzeba się skupiać na istocie rzeczy, więc najpierw uwiecznianie a potem można robić z nosem przy ziemi /Mireczko czasem wolę, niż .... /
Udało się zrobić to co naj pilniejsze. Po południu znośna temperatura i lekko popadało, jakby uczyło się jak to się robi ,ale w przerwach zagęszczone ruchy i cała taczka zielska. Koszenie za siatką musi poczekać na suche czasy, tak jak i opryski . Przed deszczem udało się zebrać nasiona ostróżek, łubinu, orlików. Ciekawa jestem nasion tych nowych odmian ostróżek. Kwitną rośliny posadzone jesienią w tamtym roku i uratowany clematis z biedronki, takie bidy. Floksy kupione wiosną dają radę, choć to były takie maleństwa. Grunt to dobry system korzeniowy. Jest miejsce na irysy z Lubnowa. Z przykrych rzeczy w tulipanach za siatką coś porobiło tunele. Nie dobrze, znów poryło siane aksamitki i cebulki na wierzchu i co najgorsze zahacza o clematisy :evil: :mad2: .
Uśmiechnełam się, bo grupa na koniach zboczyła z trasy żeby zobaczyć co to za barwna plama...
Teraz wtorek rano ; siąpi i nie wiadomo czy po południu, po powrocie da się coś zrobić. Z drugiej strony życiodajna woda potrzebna. Wypadałoby trochę do słoików włożyć co nieco...
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2024 10:37 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu, lusinda

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 04 Lip 2024 12:49 #861680

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 909
  • Otrzymane dziękuję: 2922
Mnie to przerasta, mam na myśli te słoiki :unsure: Sypnęło wiśniami, wcześniej porzeczki czarne i czerwone, za chwilę papierówka która się przyłożyła w tym roku.. Zrobiłam trochę dżemów z wiśni ale poza tym wszystko co się da zamrażam bo tu jeszcze remonty na głowie. Dobrze że chociaż samo podlewa od czasu do czasu bo tego to już w ogóle nie byłoby kiedy zrobić. Też czekam na stosowny czas na opryski, za to choroby nie czekają. Zakwita to i tamto, pierwsze mieczyki pokazały buźkę, nie ma kiedy porobić zdjęć. Trawa rośnie jak chce, staram się jej nie zauważać ;) Lato, lato, czyż nie na to czekaliśmy cały rok?

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 06 Lip 2024 00:24 #861775

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Miruś moja droga :bye: , wiadomo że lato i aż lato i roboty w huk ....Wszystko dobrze ,byle by nie na raz i nie w stresie. Takie lato na wariata to tylko udręka i nie wiadomo w co ręce wsadzić. Przetwory robi tylko głupiec, bo niby wszystko jest i można kupić byle by kasa była ....Może i tak. Jednak swoje to swoje i wiesz co masz w słoiku i tak jak lubisz. To samo niby z gotowaniem ,a ja jednak gotuję. Taki słoiczek często ratuje mnie gdy nie mam akurat czasu .
Soki robię w sokowniku i to
jakoś tak sok malinowy bez wody obowiązkowo, dla zdrowotności. Czereśnie uwielbiam ,choć drylowanie zajmuje czas. Ogórki to wspólnymi siłami, kto tam akurat ma czas. Bywało że zrywałam, dawałam dodatki i przetwarzała rodzinka zięcia. Wracały gotowe słoiki. Mrożonki to niby łatwiej, ale trzeba się nadłubać i przygotować do przetworzenia. Córka latem, to tylko na warzywkach i pichci cuda i wynalazki, choć jednogarowe dania dominują. Leczo uwielbiam i mam swój ulubiony patent. No to naturalne podlewanie pełna zgoda ; boli jak z węża, bo w tym czasie można się nabawić kompleksów zamiast radości z kwiecia; a tak podleje i gra gitara, wszyscy zadowoleni, bez kosztów i roboty . Co do trawy, to wykoszona i podlana powinna być jędrna i zielona, a jest jakby przypalona i taka brudna zieleń, jakby kwaśne deszcze na nią spadały, a nie odżywcza woda.
Nie wspominaj mi nawet o remoncie. Siedzę w pracy zamiast na urlopie. Skuwanie płytek, rozwalanie ściany i od nowa cała łazienka. Wszystko trzeba było wytaszczyć, to sensownie gdzieś upchnąć, bo tych klamotów tyle jest nie wiadomo skąd ; potem zdecydować co do środka ,zamówić co trzeba. Każdy się pałęnta jak łazienka wyłączona z użytku i tak z dołu na górę. Główne wyjście zafoliowane i trzeba przez kotłownię. Strach pomyśleć jakby człowiek miał jedną toaletę . Postanowiłam kupić duża witrynę na szkło i porcelanę przy okazji, żeby było praktyczniej, to trzeba było czekać miesiąc zanim do odbioru i niby witryna dostępna w sklepie ,ale tylko na wystawie i nie ma od ręki. Miruś starzejemy się /oczywiście fizycznie nie mentalnie heheh/ i wszystko nas zacznie przerastać, ważne to sobie z tego zdawać sprawę i z tym pogodzić i iść na jakość, nie na ilość. Grunt to mieć dla kogo istnieć. Czytałam córce wywiad z Michałem Bajorem i on mówi ,że jak mu starość dokuczy, to zrobi eutanazję A moja córka na to;
przestań to takie niegodne. Niby nowoczesne, współczesne młode pokolenie. Moja mama za to na to ,że nie zdziwi jej nikt i nic ,jak się myśli tylko o sobie i innych w dobrej wierze. Takie mamy przemyślenia pokoleniowe na temat współczesnego świata. Plusy i minusy ,szare barwy i odcienie życia .
Teraz dajmy temu spokój i podziwiajmy na żywo to co jest. Wszystkie mieczyki jakie miałam wylądowały u mamy, ja bujam się z daliami i wystarczy. Moja kochana mama jak zobaczyła ile to było barw jak zakwitło, to przepadła. Niczego nie wyrzuca i zaczyna być plantacja. Chętnie Miruś zobaczę miecze u Ciebie. Sama robiłam sobie na daliowym polu czerwony szpalerek, czyli czerwone na zielonym , tylko czy aby cały czerwony. Może zrobię sobie taki z tymi nakrapianymi ,jak ma się oznaczone odmiany. Zaczyna się daliowy spektakl. Moja Claire ,odkrycie tamtego sezonu, fiolety.. No i te fubuki wyczekiwane ...


Liliowce na na rabacje za siatką subcio ,więc zakup udany.
free image hosting

Floksy, białe i fiolety mile widziane, powinny być ..

Lilie bidnie, to bidnie ale zakwitły

Na koniec słonko uchwycone w obiektywie..

W przypływie weny kupiłam sadzonki lewkoni. Zobaczymy co w tym miksie będzie ... Stacjonarnie nie było, choć uczciowie trzeba przyznać nie mam czasu na ogrodowe wycieczki. Za to wiem , ze rusza oferta LG he he Na tapecie mam tatużystę z obozu zagłady i nie wiem kiedy przeczytam ,a spać kiedyś trzeba ....
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2024 00:38 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 07 Lip 2024 22:07 #861940

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Sobota wielce pracowita, to mało powiedziane. Ogrodowo dzień stracony. Wszyscy mieli co robić. Kostka w piramidzie ułożona. Najgorsze te docinki. Bałagan do posprzątania, wszystkich trzeba nakarmić.
Jednocześnie płytki w łazience skute i zostały nagie ściany i przypomniałam sobie jak była robiona łazienka ze stanu surowego. Zrobiło mi się bardzo smutno. Żaden płytka nawet nie popękała, a teraz tylko gruz. Jednym słowem zmiany. Słowa męża mające mnie pocieszyć ,nie nadajesz się do niszczenia. Chyba zaczynam cenić sobie rutynę. Zmęczona jak nigdy.
Niedziela.
Ciepło, ale wiało i przywiało. Błyska się i centralnie słychać grzmoty. Na razie łagodnie pada i podlewa.


Perfumeria znów w akcji.
Rudbekie lubię ..

Był też piatek...
W piatek znów rzecz karygodna, której nigdy nie zrozumiem. Samochód się zatrzymuje koło kukurydzy, a wieczorem słychać miauczenie kotów. Są dwa; rudy i czarny z białymi skarpetkami, zostawione na pastwę losu maleństwa . Bezmyślność i bezduszność człowieka. Na razie mieszkają w garażu i znów nowe obowiązki. Wnuczka zachwycona; babciu będzie nasz. Zobacz jaki miluśki....
Ostatnio zmieniany: 07 Lip 2024 22:11 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 11 Lip 2024 00:14 #862131

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Są takie dni kiedy wracam do domu i nic mnie nie cieszy. Upał i inne obowiązki nie pozwalają iść na rabaty i zrobić to co należy. Mam ochotę wszystkich wygnać, jak jakiś chuligan i mieć święty spokój, tylko tak się nie da. Ratuje muza....
Krótka inspekcja w ogrodzie i konieczne podlewanie jak złodziej, byle szybko. Susza straszna, choć popadało. Majstra od remontu staram się nie zauważać, a nogi mnie już bolą od łażenia na górę i ciągle się zapędzam do łazienki na dole. Wszystkie klamoty potrzebne do remontu już są na miejscu. Ile tego jest. Kiedyś używano innych metod budowania ,a teraz to brak warstwy izolacyjnej i hydrotopowej ,trzeba folię w płynie. To ogarnia fachowiec ,ale zawsze są jakieś pytania, bo to ja w tej łazience mam być szczęśliwa . Zostało wszystko skute i znów magiczne słowo cement. Znów ten pył ,którego nie da się uniknąć mimo zabezpieczeń. Pomijamy ten fragment flustracji, a może zmęczenia materiału.
Zaczynają kwitnąć dalie. Należałoby zrobić solidne portrety, dostrzec detale, może odkopać etykiety które zasypałam u podnóża każdej karpy.....

Tak błyskawicznie, ale może będzie wolniejsza chwila. Floksy i liliowce dalej na tapecie. Lilie rozsiewają zapach- żółte; pełna i pojedyńcza ,można dostrzec piękno obydwu form.

Uwielbiam żywe, barwne plamy floksów. Dzielżany radzą sobie w tym skwarze i na wietrze

Tu mamy jakiegoś marudera z rabaty kolekcjonerów , ciekawe jaki kolor. U mamy paleta barw,no cóż ...

Hortensje w tym upale.
Góru znów kusi nowościami....

Róże pocieszają mnie, choć liście w stanie takim jak widać
Ostatnio zmieniany: 11 Lip 2024 00:22 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 11 Lip 2024 10:10 #862144

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 244
  • Otrzymane dziękuję: 759
Współczuję zamieszania związanego z remontem przeżyłam to nie raz,może pocieszy Cię to że nic nie trwa wiecznie i remont też kiedyś się skończy a potem już tylko szczęście w wygodnej i śliczniutkiej łazience. Nic nie ma za darmo ze wszystkim trzeba się pomęczyć żeby potem było ładnie.Sama wiesz ile pracy trzeba np w ogrodzie ale jakie potem efekty.Dodam jeszcze że altana też prezentuje się znakomicie będzie gdzie spędzać czas z rodziną.
Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 14 Lip 2024 18:30 #862427

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Lilu ,słowa w sedno :thanks: ,tylko zanim te + plusy z minusów się pojawią ,to ja i tak mam dosyć tego bałaganu. Robota do przodu, a sprzątanie i ogród do tyłu. Teraz znów trzy trudne dni poza domem.
W sobotę gorąco ,w niedzielę dużo chłodniej ;o wiele przyjemniej ... Popadało, więc podlane solidnie..


Dalie :flower2: :flower2: :flower2: :flower2: .....
photo sharing

Mały przerywnik




.....między liliami jeszcze chwila...


Dzielżan owszem żółty, ale niski; trzeba wysoki

Liściorki

Konieczne za mało czasu na ogrodowanie. Słoneczniki pocieszają....
Ostatnio zmieniany: 14 Lip 2024 23:38 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 20 Lip 2024 21:45 #862819

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Wróciłam z przygodami ,szkoda słów i nie wiem w co ręce wsadzić .....
Dziś z pilnych spraw, kolejne dalie


Kwitną jeszcze ostatnie lilie, jeżówki ,rudbekie ,rozwary, słoneczniki i floksy. Z aksamitkami tak sobie, daleko do doskonałości...Zastanawiam się nad zakupem tulipanów i sama nie wiem czy jest sens tworzyć coś, co już miałam i widziałam i cieszyło wiosną ;czy raczej zainwestować w szpaler czegoś tam .....
Pogoda niby idealna na żniwa, ale jednak zdecydowanie za gorąco .....
Ostatnio zmieniany: 20 Lip 2024 22:47 przez Perełka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Tam i z powrotem =U perełki za płotem . 24 Lip 2024 23:30 #863017

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 4781
Trochę zaległych obrazków do poprzedniego postu

Floksy zakwitły i okazuje się ,że dalej nie mam fioletowych i ciemnych niebieskich.
Ochłodziło się i można było poplewić. Robota na rabatach dużo przyjemniejsza, niż słuchanie odgłosów remontu . Może popada ,bo podlewanie już mnie męczy. Robi się skorupa i trzeba od razu poryć.
Dziwne to lato ....
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.905 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum