TEMAT: Mój Dom na Roztoczu

Mój Dom na Roztoczu 27 Sie 2025 23:19 #882604

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1746
  • Otrzymane dziękuję: 12414
Koniec sierpnia???
Jakoś tak szybko to lato mija. Ten rok mam wypełniony po brzegi, dzieje się dużo. I chyba jestem troszeczkę zmęczona... Chyba czas odpocząć.

Właśnie Rysek wpadł do domu. :P


20250826_225055.jpg


No i ja w ciepłych skarpetach. :rotfl1:

Ostatnie zimne dni dają się we znaki.

Ostatnio kotek napędził mi stracha: jak szłam na drugą działkę, pobiegł za mną ulicą, no i samochody...Ale nic się nie stało, wróciłam do domu i pobiegł za mną. :wink4: Słodziak z niego.

Jak wyjeżdżam z domu, zawsze na mnie czeka.

20250819_173350.jpg


Żniwa za nami, w niedzielę dożynki na Starej Hucie. Krajobraz zmienia się każdego dnia, jesień puka do drzwi.


20250822_194736.jpg



20250822_194529.jpg



20250822_194501.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27, zwykły chłop, Chiarodiluna, kaskajed, Rumianek


Zielone okna z estimeble.pl

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 21:59 #882703

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1746
  • Otrzymane dziękuję: 12414
I tak, wrócił upał i to jest piękne, ale to, że dziś jest koniec sierpnia, już nie do końca mi się podoba.

Jutro dzieci zaczynają szkołę...A JA MAM WOLNE!!!!...no ze szkołą. Mam wykształcenie pedagogiczne, ale ani dnia nie pracowałam w szkole. Jakoś tak wyszło. Studia przydały się w wychowaniu i pracy w domu z dziećmi. :devil1:
Do dziś mój syn wspomina, jak po cztery razy kazałam mu poprawiać wypracowania. :tongue2: :rotfl1:

Szkoła jaka jest, to pewnie każdy z nas, kto ma dzieci, doświadczył na własnej skórze.
W momencie, kiedy córka przeszła z podstawówki do gimnazjum, trafiła do klasy, w której nie było jej przyjaciółek i była to klasa, gdzie młodzież nie bardzo chciała zgłębiać tajniki nauk wszelakich... I zaczęły się dziać dziwne rzeczy: wytykanie palcami i śmiech, wyzywanie od kujonów itp, itd. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem córka przyszła ze szkoły i powiedziała, że nigdy do tej szkoły nie wróci. Tego samego dnia pobito syna w podziemiach, gdy przechodził z podstawówki do gimnazjum...

Nowe półrocze dzieci zaczęły w prywatnej szkole. Tu też różnie bywało, ale jedna rzecz była piękna: liczyło się dziecko i wydobycie z niego wszystkich zdolności. Z perspektywy czasu niczego nie żałuję, bez problemów dzieciaki dostały się do najlepszych liceów, potem na wybrane studia. One pewnie miałyby trochę inne opinie o tej szkole, ale to już za nami, a ja się cieszę, że mam wolne...jeszcze tylko egzamin magisterski syna. :drink1:

Tak, że wszystkim rodzicom dużo sił i zdrowia na kolejny rok współpracy z instytucją "szkoła". ;)

Znów było ciepło, nawet bardzo, co jak już wiecie uwielbiam. Cieszę się tym gorącym czasem, bo myślę, że to już końcówka.
M zaczął ciąć drzewo na kawałki, bo nic nie ma w szopie na zimę...niestety trzeba zacząć przygotowania, chłody nie poczekają.
W ogrodach też widać schyłek lata, susza spowodowała, że część roślin mimo podlewania zbiedniało. W pomidorach nie mam chorób, ale niestety niektóre te bardziej obite krzaki, które oberwały w nawałnicy, nie dają rady i zaczynają żółknąć. Jutro wyrwę kilka, na szczęście zostało na nich po dwa, trzy pomidorki, które dojrzeją w domu.

Zbieram maliny, są piękne w tym roku, jeżyny też wielkie i słodkie, przerabiam soki i konfitury. Z ogórków robię kiszone, korniszony i sałatkę szwedzką. Pomidory idą na sosy: Chutney, BBQ i zrobiłam nowy Chutney z gruszką, zobaczymy, czy rodzince zasmakuje. :think:
Jutro papryki trafią do zalewy słodko-kwaśnej. I może uda mi się kupić w Józefowie dobrej węgierki, bo po gradobiciu słabo z nimi u mnie i znajomych...


20250831_212725.jpg


W tamtą sobotę moja przyjaciółka miała urodziny, zrobiłam dla niej pysznego porzeczkowca. W niedziele mój M zauważył, ze nie spróbował mojego ciasta, więc wczoraj upiekłam kolejne, wielkie ciacho... Połowę zawiozłam innej przyjaciółce, bo we dwoje nigdy byśmy go nie zjedli. :dazed: :rotfl1: Ciasto jest pyszne: mokre, winne, delikatne, czarna porzeczka nadaje mu ostrości i nie jest za słodkie - polecam. :P


20250831_211319.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 31 Sie 2025 22:16 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): badzia, zwykły chłop, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 22:56 #882705

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 985
  • Otrzymane dziękuję: 3151
Ewa a gdzie przepis na tego apetycznego porzeczkowca? :comp: Tylko proszę dokładnie plisss, bo ja mam dwie lewe ręce do ciast.
Pogłaskaj Ryska ode mnie :)
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): lusinda

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 23:50 #882706

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1746
  • Otrzymane dziękuję: 12414
Milenko, kiedyś ktoś pochwalił się pysznym ciastem, nie chciał mi dać przepisu więc kilka przerobiłam z Internetu i ten moim skromnym zdaniem jest najlepszy. Tak też twierdzi mój zięć-zapunktowałam. :drink1: :wink4:

aniagotuje.pl/przepis/porzeczkowiec

A Ryś jest prawdziwym kotem, który chodzi własnymi drogami. Nigdy do niczego go nie zmuszam. Już wiem, że traktuje mój dom jako jadłodajnię, czasami jako sypialnię. Dziś po kolacji poszedł na spacer. A teraz jak zawołałam przyleciał i przytulał się do swojego przyjaciela. :devil1:


20250831_234117.jpg
:happy4:

Pojadł i leci na dwór. ;)


20250901_002401.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 01 Wrz 2025 00:28 przez lusinda.

Mój Dom na Roztoczu 01 Wrz 2025 18:20 #882718

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 985
  • Otrzymane dziękuję: 3151
Ewuniu to wyższa szkoła jazdy :huh: nawet się nie przymierzam.
Udanych zbiorów i wklęsłych słoików życzę :)
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): lusinda

Mój Dom na Roztoczu 02 Wrz 2025 00:03 #882727

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1746
  • Otrzymane dziękuję: 12414
Milenko, ciacho jest proste i bardzo smaczne. To ciemne ciasto z wyłożoną na nim czarną porzeczką, robi się wilgotne i ostre w smaku, świetnie pasuje do masy serowej i śmietany, którą robię z mascarpone.

Dziś gotuję powidła śliwkowe, najlepsze, co może być...

Jest trochę z nimi zabawy, niby garnek nie przywiera, ale trzeba pilnować. ;)
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 02 Wrz 2025 00:12 #882728

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 985
  • Otrzymane dziękuję: 3151
lusinda wrote:
Milenko, ciacho jest proste...
Hahaha..mierz siły na zamiary, poproszę mamusię ;) tylko jej przeliczę na pół porcji, bo znam swoją mamusię, całą blachę będzie nam 'wciskać' :rotfl1:
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): lusinda


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.380 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum