TEMAT: Mój Dom na Roztoczu

Mój Dom na Roztoczu 27 Sie 2025 23:19 #882604

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Koniec sierpnia???
Jakoś tak szybko to lato mija. Ten rok mam wypełniony po brzegi, dzieje się dużo. I chyba jestem troszeczkę zmęczona... Chyba czas odpocząć.

Właśnie Rysek wpadł do domu. :P


20250826_225055.jpg


No i ja w ciepłych skarpetach. :rotfl1:

Ostatnie zimne dni dają się we znaki.

Ostatnio kotek napędził mi stracha: jak szłam na drugą działkę, pobiegł za mną ulicą, no i samochody...Ale nic się nie stało, wróciłam do domu i pobiegł za mną. :wink4: Słodziak z niego.

Jak wyjeżdżam z domu, zawsze na mnie czeka.

20250819_173350.jpg


Żniwa za nami, w niedzielę dożynki na Starej Hucie. Krajobraz zmienia się każdego dnia, jesień puka do drzwi.


20250822_194736.jpg



20250822_194529.jpg



20250822_194501.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, jagodka27, zwykły chłop, Bobka, Chiarodiluna, kaskajed, Sonka, Rumianek


Zielone okna z estimeble.pl

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 21:59 #882703

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
I tak, wrócił upał i to jest piękne, ale to, że dziś jest koniec sierpnia, już nie do końca mi się podoba.

Jutro dzieci zaczynają szkołę...A JA MAM WOLNE!!!!...no ze szkołą. Mam wykształcenie pedagogiczne, ale ani dnia nie pracowałam w szkole. Jakoś tak wyszło. Studia przydały się w wychowaniu i pracy w domu z dziećmi. :devil1:
Do dziś mój syn wspomina, jak po cztery razy kazałam mu poprawiać wypracowania. :tongue2: :rotfl1:

Szkoła jaka jest, to pewnie każdy z nas, kto ma dzieci, doświadczył na własnej skórze.
W momencie, kiedy córka przeszła z podstawówki do gimnazjum, trafiła do klasy, w której nie było jej przyjaciółek i była to klasa, gdzie młodzież nie bardzo chciała zgłębiać tajniki nauk wszelakich... I zaczęły się dziać dziwne rzeczy: wytykanie palcami i śmiech, wyzywanie od kujonów itp, itd. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem córka przyszła ze szkoły i powiedziała, że nigdy do tej szkoły nie wróci. Tego samego dnia pobito syna w podziemiach, gdy przechodził z podstawówki do gimnazjum...

Nowe półrocze dzieci zaczęły w prywatnej szkole. Tu też różnie bywało, ale jedna rzecz była piękna: liczyło się dziecko i wydobycie z niego wszystkich zdolności. Z perspektywy czasu niczego nie żałuję, bez problemów dzieciaki dostały się do najlepszych liceów, potem na wybrane studia. One pewnie miałyby trochę inne opinie o tej szkole, ale to już za nami, a ja się cieszę, że mam wolne...jeszcze tylko egzamin magisterski syna. :drink1:

Tak, że wszystkim rodzicom dużo sił i zdrowia na kolejny rok współpracy z instytucją "szkoła". ;)

Znów było ciepło, nawet bardzo, co jak już wiecie uwielbiam. Cieszę się tym gorącym czasem, bo myślę, że to już końcówka.
M zaczął ciąć drzewo na kawałki, bo nic nie ma w szopie na zimę...niestety trzeba zacząć przygotowania, chłody nie poczekają.
W ogrodach też widać schyłek lata, susza spowodowała, że część roślin mimo podlewania zbiedniało. W pomidorach nie mam chorób, ale niestety niektóre te bardziej obite krzaki, które oberwały w nawałnicy, nie dają rady i zaczynają żółknąć. Jutro wyrwę kilka, na szczęście zostało na nich po dwa, trzy pomidorki, które dojrzeją w domu.

Zbieram maliny, są piękne w tym roku, jeżyny też wielkie i słodkie, przerabiam soki i konfitury. Z ogórków robię kiszone, korniszony i sałatkę szwedzką. Pomidory idą na sosy: Chutney, BBQ i zrobiłam nowy Chutney z gruszką, zobaczymy, czy rodzince zasmakuje. :think:
Jutro papryki trafią do zalewy słodko-kwaśnej. I może uda mi się kupić w Józefowie dobrej węgierki, bo po gradobiciu słabo z nimi u mnie i znajomych...


20250831_212725.jpg


W tamtą sobotę moja przyjaciółka miała urodziny, zrobiłam dla niej pysznego porzeczkowca. W niedziele mój M zauważył, ze nie spróbował mojego ciasta, więc wczoraj upiekłam kolejne, wielkie ciacho... Połowę zawiozłam innej przyjaciółce, bo we dwoje nigdy byśmy go nie zjedli. :dazed: :rotfl1: Ciasto jest pyszne: mokre, winne, delikatne, czarna porzeczka nadaje mu ostrości i nie jest za słodkie - polecam. :P


20250831_211319.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 31 Sie 2025 22:16 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): badzia, Marlenka, jagodka27, zwykły chłop, Bobka, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 22:56 #882705

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1056
  • Otrzymane dziękuję: 3382
Ewa a gdzie przepis na tego apetycznego porzeczkowca? :comp: Tylko proszę dokładnie plisss, bo ja mam dwie lewe ręce do ciast.
Pogłaskaj Ryska ode mnie :)
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Bobka, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 31 Sie 2025 23:50 #882706

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Milenko, kiedyś ktoś pochwalił się pysznym ciastem, nie chciał mi dać przepisu więc kilka przerobiłam z Internetu i ten moim skromnym zdaniem jest najlepszy. Tak też twierdzi mój zięć-zapunktowałam. :drink1: :wink4:

aniagotuje.pl/przepis/porzeczkowiec

A Ryś jest prawdziwym kotem, który chodzi własnymi drogami. Nigdy do niczego go nie zmuszam. Już wiem, że traktuje mój dom jako jadłodajnię, czasami jako sypialnię. Dziś po kolacji poszedł na spacer. A teraz jak zawołałam przyleciał i przytulał się do swojego przyjaciela. :devil1:


20250831_234117.jpg
:happy4:

Pojadł i leci na dwór. ;)


20250901_002401.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 01 Wrz 2025 00:28 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Bobka, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 01 Wrz 2025 18:20 #882718

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1056
  • Otrzymane dziękuję: 3382
Ewuniu to wyższa szkoła jazdy :huh: nawet się nie przymierzam.
Udanych zbiorów i wklęsłych słoików życzę :)
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Bobka, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 02 Wrz 2025 00:03 #882727

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Milenko, ciacho jest proste i bardzo smaczne. To ciemne ciasto z wyłożoną na nim czarną porzeczką, robi się wilgotne i ostre w smaku, świetnie pasuje do masy serowej i śmietany, którą robię z mascarpone.

Dziś gotuję powidła śliwkowe, najlepsze, co może być...

Jest trochę z nimi zabawy, niby garnek nie przywiera, ale trzeba pilnować. ;)
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Bobka, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 02 Wrz 2025 00:12 #882728

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1056
  • Otrzymane dziękuję: 3382
lusinda wrote:
Milenko, ciacho jest proste...
Hahaha..mierz siły na zamiary, poproszę mamusię ;) tylko jej przeliczę na pół porcji, bo znam swoją mamusię, całą blachę będzie nam 'wciskać' :rotfl1:
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Bobka, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 14 Wrz 2025 19:20 #883075

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Ostatnie dni wypełnione pracą i to wszelkiego typu. Przetwarzanie warzyw i owoców, praca w ogródkach, pielenie siewy, porządki w domu cd...

Większość pomidorów już zebrałam i przerobiłam. Dziś poszłam zobaczyć co dzieje się z krzakami na których zostały zielone pomidory. No i jestem zaskoczona: wiele dojrzewa, a niektóre krzaki pomimo późnej pory i ogłowieniu krzaków rosną jak szalone. :blink: :think:


20250914_174828.jpg



20250914_174724.jpg



20250914_174704.jpg



20250914_174654.jpg


Jesień już czuć, liście można zacząć grabić, bo coraz ich więcej.


20250914_174514.jpg



20250911_1146501.jpg


Mąż od dwóch dni uczestniczył w rajdzie i spotkaniach związanych z Bitwą w Osuchach w czerwcu 1944r.

Wracając dziś do domu wymyślił wycieczkę do miejsc które bardzo dobrze znamy, a ja bardzo je lubię: Górecko Kościelne, Hamernia i Susiec. Zastanawialiśmy się czy rowery, czy samochód: a, że niebo trochę ciemniało od południowej strony, pojechaliśmy samochodem.

Coraz bardziej ciemne chmury, wędrowały razem z nami. W Hamerni powitał nas deszczyk, a dalej było coraz "lepiej" - lało wiadrami..


20250914_151409.jpg



20250914_152310.jpg



20250914_152415.jpg



20250914_153549.jpg


Wycieczkę zakończyliśmy w wielkich strugach deszczu w Krasnobrodzie, w restauracji Dominikańskiej.
Pierwszy raz tam byliśmy, lokal urządzony ze smakiem, na ścianach wiele starych zdjęć Krasnobrodu.

Dworek drewniany /rządcówka/ w Krasnobrodzie XIXw.

20250914_161907.jpg


Krasnobród chata murowana.


20250914_161923.jpg


Fragment pierzei rynku w Krasnobrodzie.


20250914_161934.jpg


Dzisiejszego dnia w Krasnobrodzie były dożynki, w sali obok gościło się Koło Gospodyń i orkiestra...dobrze, że w końcu ktoś się domyślił i zamknął drzwi...

Od jakiegoś czasu sprawdzamy restauracje i jadłodajnie w naszej okolicy. Zamówiłam karkówkę.
Rozłożę danie na części: ziemniaki w formie grubszych frytek, pyszne, 10 na 10; karkówka średnia i to bardzo, 4 na 10; surówka z kapusty może być przepyszna, nie wiem jak można popsuć surówkę...2 na 10. No i pszeniczne piwo WITBIER 10 na 10.

I jeszcze jedno: sos BBQ dołączony do dania, robiony w restauracji, raczej rzadki płyn, o smaku śliwki nijak ma się do sosu BBQ. Z przepisu Forumowego, chyba Pomodoro /wymieniłam śliwkę suszoną na wędzoną śliwkę suszona/ jest PYSZNY!! Polecam.

Kolacja zjedzona, odczucia bardzo pozytywne lokal w całości uzyskał u mnie 8 na 10. Czy tam wrócę - nie wiem...

A to Sanktuarium Maryjne w Krasnobrodzie i Zespół Klasztorny. Polecam koncerty, które odbywają się w tym kościele, wspaniałe przeżycia.


20250914_170633.jpg


Niestety ulewa uniemożliwiła mi wstawienie pięknych zdjęć z Roztocza. Może kiedy indziej??? ;)
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2025 21:28 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): badzia, Marlenka, jagodka27, zwykły chłop, Bobka, Chiarodiluna, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 19 Wrz 2025 23:51 #883249

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Przez cały tydzień gościła u nas córka z mężem i naszą kochaną wnuczką :hearts: oraz Lolą i kotkiem - Joszim, który wszedł dwa tygodnie temu do rodziny. :happy3:

Pogoda była w kratkę: słońce, deszcz, wiatr i mgła. Moi goście nic nie planowali, odpoczywali spontanicznie, nigdzie się nie śpiesząc. Wnusia bez problemu wtopiła się w nowe otoczenie, przylgnęła do dziadków. :P
Kilka wspaniałych dni z bliskimi minęło tak szybko...

Wieczorem zapakowałam wszystkie roślinki dostępne w ogrodzie i pojechali do domu. Ale za chwilę przyjadą znów z naszym synem i jego zoną. :hearts:

A ja muszę odrobinę zająć się ogrodem. Pomidory dalej rosną???, zapakowałam dzieciom dwie skrzynki mniej dojrzałych i bardziej dojrzałych, marchew i por piękne, seler i pietruszka byle jakie, ale zawsze to odrobina jedzonka bez chemii. Młode ogórki zaraz będą do jedzenia - super!! Nowe strąki fasolki już są.
Maliny starałam się zbierać w te deszcze, ale niestety część zaczęła pleśnieć. :(

Nagotowałam przez ten tydzień duuużo jedzenia :wink4: spełniałam wszystkie zachcianki dzieci. Uwielbiam gotować dla bliskich, przynosi mi to dużo radości i spełnienia. I to jest takie fajne jak mąż córki chwali i dokłada i znów. :P

Wnusia uwielbia moje naleśniki i pierogi z mięsem i pieczone mięsko i chlebek i masełko. :hearts:

Rysek szybko zaprzyjaźnił się z Lolą i Joszim. Dziś obydwa koty ganiały się po domu w zabawie.

Lola i Joszi


20250917_123532.jpg


A tu nadziewanie naleśników serkiem z wnusią.


20250917_153913.jpg


Było cudownie!!
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 19 Wrz 2025 23:54 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, jagodka27, renmanka, zwykły chłop, Bobka

Mój Dom na Roztoczu 21 Wrz 2025 20:51 #883301

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Przepiękne, letnie dwa dni za nami.

Kocham lato: ciepło, słońce, ogród, kwiaty, to wszystko mnie napędza do działania. Cóż, gdyby zima trwała miesiąc też pewnie byłabym nią zachwycona... Szybki wyjazd na narty i można by myśleć o wiosennych działaniach...

Jest dobrze, zapewne jakby bardzo mi to uwierało, przeniosłabym się gdzieś do wiecznych upałów, ale prawdopodobnie szybko bym się znudziła monotonnym ciepłem. Cztery pory roku wprowadzają piękną różnorodność i jednak zostanę tu gdzie jestem, bo kocham swój kawałek Roztocza. :hearts:

Dziś w końcu pogoda pozwoliła wyrwać się do Hamerni.

Najpierw poszliśmy do kamieniołomu Nowiny.


20250921_160900.jpg



20250921_161031.jpg



W takich miejscach chciałoby się rozwinąć skrzydła i lecieć...


20250921_161328.jpg



Potem pokonaliśmy ścieżkę przyrodniczą w Rezerwacie Przyrody Czartowe Pole, nad rzeką Sopot.


20250921_170913.jpg


To miejsce zawsze kojarzy mi się ze studenckimi wyprawami w góry...


20250921_163923.jpg



20250921_164201.jpg




20250921_164232.jpg


Szukałam ciekawych roślin, ale przeważnie wokół rozpanoszyła się pokrzywa i podagrycznik.
Na jednym drzewie porośniętym mchem, na kilku metrach rozrosły się piękne, nieduże paprocie.


20250921_164531.jpg



20250921_165557.jpg



20250921_165636.jpg


Na trasie szlaku mijaliśmy ruiny papierni, dużego zakładu przemysłowego Ordynacji Zamojskiej wybudowanego w XVIII wieku.


20250921_165233.jpg




20250921_165050.jpg


Bardzo dużo ludzi dalej odpoczywa w naszych stronach.
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 21 Wrz 2025 23:21 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, CHI, jagodka27, Bobka, Chiarodiluna, EwG, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 27 Wrz 2025 00:04 #883543

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Dostałam dziś przesyłkę od Forumowej przyjaciółki :hearts: To jest piękne, że dzięki znajomościom z Forum możemy wymieniać się wszystkim co posiadamy. :drink1:
Pogoda różna, jedno co mnie przeraża, to to, że tak szybko minęło lato, które uwielbiam... Kolejne za 8 miesięcy.
Pomidory? mniej więcej już wiem jakie posadzę w nowym sezonie, no i papryki :P . :think: Myślę nad osłoną sadzonek przed gradobiciem, są możliwości, muszę to przemyśleć.
Muszę jeszcze pomyć wiadra po pomidorach i resztkę donic.
Zrobiło się zimno, palimy w kominku od kilku dni. Rysek, który traktuje nas jako jadłodajnię, czasami noclegownię, zaszczycił nas swoją obecnością. :rotfl1:


20250926_235428.jpg


Jest zimno. Ten rok jest taki dziwny, każda pora roku odstaje od norm...
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, jagodka27, Bobka, doras, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 30 Wrz 2025 02:43 #883635

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Zimno wkroczyło wielkimi krokami, jesień rozgościła się już na dobre.
Zimno, ponuro, ale myślę, że jeszcze będzie pięknie :drink1: :P


20250927_182256.jpg



20250927_183646.jpg



20250928_165131.jpg



Straciłam wizytę w przychodni, dziś próbowałam ją odzyskać...
Lekarze też ludzie: trafiają się tacy, których nie chciałoby się już nigdy więcej widzieć i tacy, którzy wysłuchają i chcą pomóc. Może się uda.

Najgorsze, że prawie cały dzień stracony. W tym czasie wykopałabym marchew, buraki... albo przesiedziałabym w domu, bo padał deszcz. :happy4:

Dziś mój syn miał obronę na Politechnice Warszawskiej, z bardzo pozytywnym skutkiem :hearts: Kończy studia z celującą oceną.
Ten rok jest dla niego bardzo ekscytujący. Ślub, teraz obrona, a dziś jak powiedział - w końcu spokojnie się wyśpi.

Jakoś szybko to wszystko mija.

Pamiętam jak mój syn wymyślił w wieku 6 lat Firmę Myjącą Rowery. Moja córka napisała ogłoszenie, stworzyła stronę graficzną i obydwoje wywiesili ogłoszenie na słupie, przy wjeździe na naszą uliczkę - oczywiście z pełną wyceną usług. :wink4:

A dziś moje dzieci są już dorosłe, mają własne rodziny i to jest takie piękne. :hearts:

Ale, wracając do naszej jesieni, jak u Was z pracami w ogrodach?

Zosiu, jak Twoje ogóreczki i pomidory?? Moje już nie rosną, za zimno, nie mam już sił ich okrywać. ;)

Wandziu, a u Ciebie co słychać na działce, jakie pyszności przygotowałaś na zimę??

Celinko, jak Twoje zwierzątka, jak Ty kochana dajesz radę z tym wszystkim??

W lasach sucho, grzyby się trafiają, ale jest ich bardzo mało. Nie ma muchomorów, nie ma Amanitek. W tamtym roku były wszędzie, rosły przy domu w ilościach ogromnych, a dziś pusto. Nie wiem czy będą grzyby. Jak pójdą przymrozki, to nie będzie.
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 30 Wrz 2025 02:53 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, Marlenka, renmanka, zwykły chłop, Babcia Ala, Bobka, jack90, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 30 Wrz 2025 19:54 #883669

  • renmanka
  • renmanka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 916
  • Otrzymane dziękuję: 5976
Ewciu :hearts: właśnie nadrabiam zaległości z Twojego wątku, choć jeszcze muszę wyjść do kózek, a pogoda nie zachęca.
W tym roku zostawiliśmy tylko 13 kurcząt, z czego 4 kogutki na rosołek będą, a pozostałe na odmłodzenie stada. Ale są z maja, więc już duże i nie muszę się martwić, że pomarzną. Więc jedno zmartwienie mniej.
Kózki mają rujki, więc niezależnie od pogody muszę je wypuścić z kozłem, bo hormony szaleją.
Z łezką w oku czytałam o Twoich dorosłych, cudownych dzieciach. Jak ten czas leci.
Mój młodszy syn dostał się do wymarzonej szkoły. Uczy się jako technik weterynarii.
Jednak ma bardzo daleko, wstaje 5.40, a czasem wraca o 19.00. No niby nie daleko, ale dojazd kijowy. Pociągi mają opóźnienia, a i jemu zdarza się przejechać stację albo pomylić perony.
Starszy natomiast na wakacje poszedł do pracy do Biedronki i był bardzo zadowolony. Teraz w roku szkolnym został tam na pół etatu. Jestem z niego mega dumna, bo dobrze sobie tam radzi i póki co nie koliduje mu to ze szkołą.
Tak więc powoli do przodu, choć mąż ma nadal problemy z kolanem, więc mamy sporo gospodarskich zaległości.
Przepraszam, że tak o sobie... Całuję.
Pozdrawiam Celina
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Marlenka, Bobka, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 30 Wrz 2025 21:09 #883674

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Celinko dziękuję, że znalazłaś chwilę i zajrzałaś do mnie. :hearts:

Cieszę się, że właśnie o swojej rodzinie napisałaś.

Od dawna jesteś tak zapracowana, że tylko przez krótkie chwile widać Cię na Forum.

Nie dziwię się, że jesteś dumna ze swoich synów, rosną Ci wspaniali mężczyźni. Zaradni, odpowiedzialni i coraz bardziej dorośli. Jeśli chodzi o dalekie dojazdy do szkoły to coś wiem na ten temat, współczuję i dużo sił życzę dla młodego.

Dla męża zdrowia i dobrej rehabilitacji kolana, aby szybko wrócił do sprawności. Bo mężczyzna w domu jest potrzebny. :drink1:

A Ciebie bardzo podziwiam: bo ogarnąć te kurki, kogutki, kózki, ogrody, dom i nie wiem co tam jeszcze; to wielkie wyzwanie, chapeau bas. Ale z drugiej strony, to przecież młodość, korzystaj i ciesz się z każdej chwili. :hug:
Mam nadzieję, że dacie radę nadrobić wszystkie zaległości przed zimą,
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, renmanka, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 01 Paź 2025 07:56 #883681

  • Sonka
  • Sonka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 278
  • Otrzymane dziękuję: 2069
Witam. Ewuniu gratulacje dla syna i dla Was. U nas też wyczuwa się jesień wprawdzie dni są słoneczne ale chłodne. W czwartek w nocy ma być w naszym rejonie 2 stopnie to znaczy że u mnie może być minusówka. Muszę zerwać pomidory wprawdzie zielone jeszcze ale dojrzeją. Papryki bardzo ładne tylko nie nabierają koloru pójdą do papierków. Szkoda mi ogórków bo chociaż noce dość chłodne to one bardzo szybko narastają, i jest ich bardzo dużo. Opuściłam im o 0,5m nizej siatkę teraz nie ma problemu ze zrywaniem. Fantastycznie narasta fasolka. Chyba podłącze ogrzewanie w szklarni na 2 noce. Dzień coraz krótszy wczoraj zerwaliśmy jabłka i gruszki. Przez 2 dni będziemy zajmować się wnukami. Szkoła, zajęcia dodatkowe. Ot codzienność. Pozdrawiam.
Za tę wiadomość podziękował(a): renmanka, lusinda

Mój Dom na Roztoczu 02 Paź 2025 21:02 #883776

  • Sonka
  • Sonka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 278
  • Otrzymane dziękuję: 2069
Jak grzybobranie? Ewuniu kup srutówkę i wybierz się na polowanie, co Ci nicpoń będzie wybierał grzyby w Waszym lesie. Jeden raz to mogło by ujść ale kilka dni i to po 2 razy dziennie to przesada. Taki to sie nie domyśli, że Wy też lubicie grzyby. Paskudny sąsiad. Pozdrawiam.
Za tę wiadomość podziękował(a): lusinda

Mój Dom na Roztoczu 02 Paź 2025 21:46 #883777

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1810
  • Otrzymane dziękuję: 12785
Zosiu dziękuję za ten wpis, uśmiałam się razem z mężem.
Ale wiesz to sąsiad mieszkający niedaleko. Od kilku lat słucham narzekań, że ma chore nogi i chodzić nie może. Ale jeśli moje grzyby sprawią, że po spacerach leśnych będzie czuł się lepiej, niech wyzbiera wszystkie. :happy3:

Ja dziś odwiedziłam dwa miejsca i wracając poszłam na drugą działkę. Wynik mnie ucieszył, bo sporo tego nazbierałam. Najwięcej takich maluchów do octu. Większe do suszenia i zrobiłam gęstą zupę grzybową z borowików, maślaków, jednego podgrzybka i koźlaków, mniam jest pyszna.

Jeśli chodzi o ogrody, to sama wiesz, że ten rok jest pełen anomalii. Ja już nie chcę się na ten temat rozpisywać, ale wszystko mam spóźnione o miesiąc. Jedyne na co nie mogę narzekać to marchew. Wykopałam już ponad 20kg, a pewnie drugie tyle jeszcze w ziemi. Muszę przygotować miejsce pod czosnek i truskawki na drugiej działce. Pracy jesiennej dużo, ale jakoś dam radę.

Jak wnusie się spisują u Dziadków? Bardzo rozrabiają??
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 02 Paź 2025 21:47 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.502 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum