Forum Ogrodnicze Oaza

Niezdiagnozowana dysfunkcja? Może irytować, ale też bawić.

Tak właśnie działaja 2 połówki , a nie dysfunkcja. Kiedy M sie rozchorowal, to i ja milczałam ,bo też cierpiałam przez jego chorobę. Ówczesnych kopców krecich już nie ma , ale są nowe. Inspekcik został obsiany sałatą ,rzodkiewką i ..ogórkami/tego ostatniego nie polecam ,jest to eksperyment mocno wątpliwy/.
U mnie niezła ziemia jest na łace i przy strumieniu, ale przy tarasie nieużytki.Jak tylko sie troche ociepla ,to grabie , palę i znów to samo . Ale zapał jest ,klucze kaczek od Poli juz widzę .Przylaszczki w olszynce tez widziałam.
Vita , u Radziula czytałam , ze cykl tej lili himalajskiej jest 8-letni od nasienia,a jak z cebuli przybyszowej to szybciej zakwitnie , ale nie będzie miała tak dużych rozmiarów. Nie wiem ,czy moja hodowla się na lisciach w tym roku nie skończy.

Cóż za zdolność empatii! Współchorowanie! Ile to poświęcenia wymaga!
Wiedziałam, że teraz będzie plik tekstowy! I to ze środkami artystycznymi! Jaka piekna instrumentacja głoskowa ewa f wrote: Ewa, a czemu to ogórki mocno wątpliwe?
Ziemia z kretowisk przewieziona pod dom?

Ziemia z kretowisk na warzywniku. Doświadczonej ogrodniczce mam tłumaczyć ,że w nieogrzewamym inspekcie nie sieje się ogórków w marcu ? Nie sieje się i już !Trzeszczące środki wyrazu artystycznego.Och , a ja myślałam ,że to skrótowy sposób komunikacji .

Krokusy urocze, nie wiem komu należą się za zdjęcia Ewie czy M. - piękne są i teraz już widać wiosnę

Krzysiu, obrazki to M . Niestety dzisiaj mżyło cały dzień Jutro podobnie się zapowiada i nie wyjdę do ogrodu

Nie zaprzeczę, że jestem doświadczoną ogrodniczką , ciężko doświadczoną nawet , ale nigdy nie wysiewałam ogórków i nie posiadałam inspektu, inspekcje za to tak

Martusiu !Podają ,ze w Strzelcach koło Nałęczowa trzęsie sie bocian w gnieżdzie. Może truskawkowymi pokrowcami go poratujesz ?

Monia ma bliżej

A pokrowce w celu użyczenia też ma ?

ewa f wrote:
W tym roku to na pewno na liściach się skończy. Ja czekam na kwitnienie cebuli którą posadziłam trzy lata temu. Chciałabym wypróbować sposób na osiągnięcie większych rozmiarów. Cebula jest raczej na pewno z przybyszowych, gdybym tak ogłowiła pęd kwiatostanowy, gdyby się pojawił? Teraz mam w ogródku pięć roślin, może przyszedł czas na eksperymenty?

Ewa, skrótowy sposób komunikacji mnie przestał już bawić. Trochę uwagi i wysiłku włożyłam w napisanie postu, pokazanie tylko obrazka w odpowiedzi zwalnia mnie od kolejnych wysiłków. 'Wycieczka' pod adresem pokrowców na truskawki Marty nieładna i w złym guście. Spadam

Cześć dziewczyny

Ja chętnie pokrowców pożyczę coś mi się wydaje ,że widziałam tego bociana .
Założyłyście Klub miłośników Cardiocrinum ? Chętnie dołączę ,kupiłam 2 duże cebule i teraz będę czekać jak raczą zakwitnąć.
Ewa u siebie będziemy oglądać liście a u Vity kwiaty

cześć Monika !Klubu nie będzie , bo nim się założył,to już różnice zdań na temat ratowania bociana przy pomocy martowych .../nie napiszę juz czego/nas poróżniły. Moja cebulka jest stanowczo za mała, aby wyrosła z niej tak wysoka lilia . Nawet lilie OT mam o większej średnicy.
Przepraszam Martusię za pośrednictwem Vity
Dodam jeszcze Vita ,ze mam gości i cały dzien przestałam w kuchni. Faktycznie w ciągu dnia prosiłam M ,aby zrobił przy lepszym świetle zdjęcie i wrzucił je na forum , a wieczorem miałam zamiar coś napisać.

Dopisek pod zdjęciem, np. cdn. załatwiłby wszystko. Chwila roboty, a odbiór zupełnie inny.
Jeszcze mi całkiem nie przeszło, ale wyrażam chęć przystąpienia do klubu. Dzięki Monia za próbę ratowania sytuacji, jak Was z Ewą znam, to już niebawem będę zieleniała z zazdrości.
Ewa daj znać jak będziesz ciekawa co chciałam napisać pod zdjęciem.
Miłego dnia

Nie znam się na lelijach, ale zafrapowało mnie zdjęcie Vity... Te ciemiężyce z tyłu Nie mów,że to tegoroczne!

Ewciu, pozdrowienia dla Was...