Forum Ogrodnicze Oaza

Psice na kanapie a dziecko na łożu Madejowym a to dobre

Romo-najwyrazniej nie chciala im przeszkadzac

A moj maz mial wlasnie kolejna przygode, w czasie jazdy zerwal mu sie bagaznik dachowy, zaczep zlamany. A ze wzial maly osobowy ("A NIE MOWILAM WEZ BLACKIE" ) to udalo mu sie zmiescic tylko jeden kajak w srodku, drugi zostal na poboczu pustej drogi, gdzie stacja benzynowa jest co 75 mil a wieczorem zero innych samochodow. No i jedzie biedaczyna, pewnie bedzie kolo 2 w nocy jak dobrze pojdzie i -odpukac-nic wiecej sie nie zdarzy..

Mam nadzieję,że mąż szczęśliwie dojechał bez innych przygód na drodze

To miał przygodę. A kajaka to nikt nie podwędzi?

Kajak zostawil na dobre, zdecydowal ze wracac po niego nie bedzie I tak dobrze, ze zmiescil drugi bo mogl wrocic bez zadnego Zaproponowalam mu, jak do mnie zadzwonil ze ma problem, zeby zostal w najblizszym miasteczku na noc, a ja rano bym odwiozla mala do przedszkola i pojechala pickupem po niego-wolalam nie podrozowac po nocy po odludziu i z dzieckiem

Na szczescie wrocil calo-choc samochod ma potezne wgiecie od uderzenia kajaka w dach.

Dzis z racji zmiany pogody mam migrene-ograniczylam sie do spedzenia pol dnia w lozku a pol dnia zrywalam resztki kartongipsu z scianki dzialowej miedzy garderobami meza i dziecka; mam zamiar zalozyc tam welna mineralna i zrobic porzadna scianke, aby mozna bylo dowiesic mocne polki.
Zamowilam tez kompost od MG, to co nie sprzedali na festynie wyprzedaja teraz, za ok 700 kg kompostu 50$. Zamowilam metr szescienny czyli te 700 kg, tyle ze moim fordem to na dwa razy pewnie bedzie...

A zaraz jade zawiezc corke na balety

Niezla przygoda dobrze, że chociaż nic sie nie stało, bo to chyba niebezpiecznie z takim latającym kajakiem
Ciekawa jestem tych baletów, mam nadzieję, że będą fotki.
Diano nie masz wrażenia, że teraz jest era 'tabletkowa'.
U nas ludzie na życiu oszczędzają, a w aptekach krocie wydają na pill'sy A tam w większości placebo chyba, bo na nic nie pomagają masakra jakaś

Zdjecia beda w piatek, bedziemy tez mielii robione DVD z jej wystepu

Co do ery tabletkowej to sie zgadzam-masz problem-wez tabletke. Masz depresje-tabletka; kaszlesz-tabletka..
Z drugiej tez strony, ludzie ktorzy oszczedzaja na wszystkim, oszczedzaja tez na jedzeniu i maja rozne niedobory. Mojna mama, zanim zaczela brac komplet witamin (hamerykanski, od corki rzecz jasna ), miewala mroczki przed oczami jak szybciej wstala, bolesne kurcze nog w nocy itp. Od kiedy bierze, przestala miec problemy, ktore zaczynaja sie jak skoncza sie jej tabsy. Nie wiem czy to niedobor mikroelementow czy efekt placebo, ale wazna ze dziala i teraz sie pilnuje, zeby brac je kazdego dnia
Niestety, moja migrena od samego lezenia w lozku nie przechodzi-kiedys uparlam sie nie brac i trzeciego dnia ciaglego bolu glowy poddalam sie. To co dostaje, powoduje stan jakby odrealnienia, dltaego nie lubie brac kiedy musze gdzies jechac. Za to od czterech dni nie biore przeciwbolowych i jestem z tego dumna

... a my z Tobą.
Mam nadzieję, ze to tylko przejściowe rozwiązania i w końcu Twoje problemy ustaną.
Oczywiście nie mogę się doczekać zdjęć małej gwiazdy tańca.

Cudne to zdjęcie - psy na kanapie a córeczka na ławie

Dianko uwielbiam czytać te Twoje opowieści ,dzieje się w Waszym życiu tyle różnych przygód i tyle zdarzeń ,żal mi Twojego męża , bo nas to śmieszy , a jemu nie było do śmiechu , jak musiał zostawiać ten kajak przy drodze , choć po latach też będzie się z tego śmiał .
To zdjęcie córci z psami fantastyczne .
Wczoraj byłam z wizyta u wnusi , ma 3 latka ,miesiąc temu wyprowadzili się do na swoje czesała mnie , przytulała się ,mówiła jesteś moja babcią i bardzo, bardzo Cię kocham , czuję że bardzo za mną tęskni ,ja też
pozdrawiam Was serdecznie

Diano zupełnie nie miałam na myśli migreny, tej bardzo Tobie współczuję Wiem, że to jest bardzo kłopotliwa dolegliwość Nie mówię tez o witaminach, wiadomo
Świat przesiąknięty jest mediami i to one kreują popyt na takie różne specyfiki po ... 30-ce po 40-ce, 60, 70
Naogladają się ludzie przekazów różnych, podprogowych także i walą tłumnie do aptek napełniając kiesy firmom farmaceutycznym
A gdzie zdrowy tryb życia, warzywa, owoce, ruch i słońce teraz tylko konserwanty i niewiadomo co jeszce w tym jedzeniu sie znajduje
Dziecinne zabawy w podchody zastąpiła miska chipsów i gry tv
Jakaś taka sceptyczna jestem, chyba się starzeję

Dobrze, ze mamy swoje raje przy domu, gdzie codziennie mamy kontakt z naturą, tak naturalną jaką ją sami tworzymy

planta wrote:

Piękna fotka

Tak, psy opanowały kanapę, a biedne dziecko śpi na twardym stoliku ... I kto rządzi w tym domu?

Oczywiscie ze psy rzadza! Co prawda corka uzywa je do siedzenia, ale widac na dwoch bylo jej niewygodnie, juz stoll byl lepszy

Jolu-jak najbardziej sie z Toba zgadzam. Ogladalam dzis zdjecia w tym linku, gdzie rodziny z roznych krajow przedstawiaja swoje tygodniowe zakupy zywnosci. Widac, jak wiele z niej jest przetworzonej, ale rowniez to, ze w Stanach gotowe zamrozone danie, ktora dwie osoby sie naje, kosztuje mniej niz peczek wloszczyzny..
www.dailymail.co.uk/news/article-2319825...ranges-3-20-320.html

E-geniu-no mnie tez rozsmieszylo-choc oczywiscie przy telefonie bylam zmartwiona.. Na szczescie zostawil najtanszy kajak, ktory zreszta mial zamiar sprzedac, wiec wielkiej szkody nie ma, gorzej ze stracil tez bagaznik dachowy no i to wgiecie...
Milo mi ze lubisz moj blog

Olibabko, Danielo-dzieki

Dzis mialam nerwa wiec zabralam sie za garderobe dziecka.
Zerwalam paski przykrywajace laczenia plyt k-g i taki mialam widoczek-szcelina na palec szeroka, ktora wialo swieze powietrze spod dachu (a dach ma z kolei wywietrzniki na zewnatrz. Nic dziwnego, ze w zimie jej garderoba jest zimna jak przyslowiowa psiarnia...
Najpierw wlozylam uszczelke z gabki, a potem bede wtryskiwac pianke do uszczelniania. Walek zatrzyma pianke zeby miala punkt zaczepienia, bo polecialaby do samej podlogi...




Rozwalilam tez plyty k-g na zewnetrznej sciance i dobrze; ilosc welny min eralnej jest mniej niz zadowalajaca, choc przynajmniej tutaj siega od slupka do slupka- w scianie salonu znalazlam miejsce gdzie brakowalo polowy szerokosci wypelnienia welna...




Wypelnilam welna druga scianke i polozylam nowy k-g.
W katach , gdzie stykaja sie scianki, uzylam wzmocnienia-tasmy metalowo-papierowej, ktora zapobiega pekaniu styku scianek i robieniu sie szczelin. Najpierw zasmarowuje gladzia rog, potem przykladam ow pasek papierem na zewnatrz i daje cienka warstwe gladzi na wierzch, wciskajac mocno pasek w rog scianek.





A na laczenia plyt k-g na scianie, daje zwykly pasek papierowy( tzn specjalny do plyt k-g oczywiscie, ale zrobiony z wytrzymalego papieru)-jest latwiejszy do ukrycia.



Zaszpachlowalam tez gwozdziki, ktorymi przybilam plyty do ramy scianki. A teraz musi to wyschnac i jutro dam kolejna warstwe gladzi, tym razem na calej scianie.




No i koniec na dzis bo juz zaczely mnie plecy bolec-te plyty kg ciezko sie zrywa bo sa przyklejone do drewna, wiec musze praktycznie walic mlotkiem roztlukujac sciane na male kawalki. A maz ma dzis za zadanie zapisac potomka do zerowki. Ciekawostka jest, ze jak przeczytal w przepisach szkoly, bezdomni moga wyslac dziecko za darmo. Warunkiem jednakze zapisania dziecka do danej szkoly jest...udowodnienie ze mieszka sie w tym rejonie, wiec nalezy pokazac nie tylko prawo jazdy, gdzie jest ow adres, ale odcinek rachunku za elektrycznosc. No i teraz Nobla temu, kto udowodni ze bezdomny mieszka w tym rejonie, aby mogl to dziecko bezplatnie wyslac


Czekamy tez na elektryka, ktory ma przyjsc wycenic robocizne-mamy juz dosc, ze we wswzystkich garderobach wlazi sie po ciemku i pociaga za lancuszek zwisajacy z lampy z sufitu, zeby zapalic swiatlo. Chcemy przerobic na normalny system, z przelacznikiem na scianie, na zewnatrz. Ciekawe, kiedy przyjedzie...

Widzę, że aktualnie zajmujemy się dokładnie tym samym Tyle, że ja remontuję poddasze Także wełna, karton-gipsy, stelaże itd

Bardzo ciekawy link Światowa koniunktura jak na dłoni
To co zdrowe, drogie, niedrogie-niezdrowe
I po co nam konflikty globalne, kiedy jedzenie zabija
Jeść szybko również niezdrowo, ale jak jeść wolno, jak tylko do mikrofali na chwilę, siup i do TV i kompa
No bo skąd mamy wiedzieć naprawdę co jest w tych mrożonkach

No, elektryk pracuje, a ja mam przerwe na herbate

Wlasnie polozylam welne na tej zewnetrznej scianie i zaczelam przykrecac jedna plyte k-g, kiedy przyjechal. Niestety okazuje sie , ze wlacznik swiatla bedzie u malej musial byc wewnatrz, bo to jest sciana szczytowa, przez ktora nie moglby przeprowadzic kabla bez powazniejszej ingerencji w strukture. Szkoda, no ale wole to niz rermont polowy domu
I tak bedzie musial przeciac spory kawal sciany...dobrze ze ta sciana to ostatnia i jej nie robilam, bo przeciez trafilo by mnie, gdyby mi zrujnowal swiezo zrobiona...

Jolu-to jest fakt. Mnie trafia, ze za mala torebke marchewki place ponad dwa dolary, co prawda pomidory sa tanie, ok dolara za typu Roma (sorki Romo ) , ale zywnosc przetworzona jest po prostu tansza. Nawet te warzywa w puszkach sa tansze niz swieze i widze po koszykach innych ludzi, jak niewielu kupuje swieze, zapychaja sie snackami i napojami slodzonymi.
A co do dan do mikrofali, przestalam juz walczyc z mezem o to. Pol zamrazarki mamy wypelnione takimi daniami, bo wlasnie wieczorem zjada po kilka , siedzac przed TV...a brzuch rosnie

Bardzo ciekawy link aż nie chce się wierzyć,że takie ilości produktów zjadamy tygodniowo
Diano-jak to dobrze,że chociaż za sprawy elektryki się nie bierzesz, bo kto wie....? Z półproduktami i daniami gotowymi nigdy nie mieliśmy problemów,po prostu nie kupujemy No chyba,że musztardę bo ocet już robię sama,majonez też