Forum Ogrodnicze Oaza

Cudowne plany, kiedyś też marzyły mi się konie, stajnia...itp. Czy to będzie stadnina?
Rozmyślam też ciągle nad taką studnią głębinową, (małą,abisynką), jednak obawiam się najbardziej dewastacji ogrodu. Gdybym miała pusty kawałek ziemi, nie wahałabym się ani chwili.

planta wrote:
Zupełnie poważnie się zastanawiam czy jakby toto paskudztwo przepuścić przez rozdrabniacz to by ściółka z tego nie była...

Stadnina nie. Dwa konie na uzytek wlasny i dziecka
Studnia dobra rzecz-jestes niezalezna od dostaw wody (ta z miejskich rurociagow kosztuje noge i reke), uzywasz ile i kiedy chcesz. W zeszlym roku pekla glowna rura doprowadzajaca wode do miasta, przez kilka dni nie bylo wody w kranach. A pare dni bez wody w upalach 45C to moze byc koniec mojego ogrodu
Nasza studnia siega zloza wodnego 100 m pod ziemia.

Ciemno, zimno i ponuro dzisiaj na zewnatrz. Mialam ambitne plany, ale chyba je porzuce na rzecz cieplego domku i goracej herbaty

Sandy i Mary Murray, wlasciciele szkolki Iconic Gardens, skad pochodzi spora czesc moich roslin (i trzy sosny Thunberga, ktore powinnam dosc jutro ), wyslali mi takie info:

"The assorted varieties of Japanese Black pine or Pinus Thunbergiana that are grown for the extravagant and exotically aged looking bark that they exhibit with age. They are purely magical. These all are related to a single strain found on a single volcanic Japanese island. There are a small assortment of these now due to hybridizing and careful seed selection and the different bark types are categorized for each. Most of these are fast and fairly large growing in landscapes but may not manifest their bark as well growing fast and free like that. They all need some good sun.

This coarse bark quality exhibits best when grown in containers and pruned at least annually to promote branching and reasonable density as well as allowing for good display. They can become like museum pieces and are even vulnerable to theft if the wrong person happens by.

These clones are Popular with Bonsai enthusiasts but make the ultimate container plant as well, they are easy to grow in containers and don’t take lots of special attention. Dense airless wet soil and the following root death is the usual source of plant problems. If that kind of soil does dry out it is hard to get water back into it and we have the opposite issue. Bonsai experts may grow them in small trays for display pop but that takes more time care and expertise and is less forgiving. You want an appropriately sized container and acidic soil amended with lots of Pine or fir bark. Water when needed only and feed and prune annually. Be alert for possible “Salts” build up and be prepared to change the soil every three or four years and root prune occasionally.

On older plants suggest candle pruning to 3-6” in spring and branch prune if needed in winter. You can wire stems and branches for shape if you want to get that involved. Wires do have to be loosened now and then to keep from scarring the bark. Younger plants may benefit from longer growth and shaping with wire to get basic form down."

A w skrocie-odmiany sosny thunberga, z korkowa kora, pochodza od jednego "szczepu" znalezionego na niewielkiej , wulkanicznej wysepce w Japonii. Dzieki krzyzowaniu i selekcji nasion uzyskano z nich wiecej odmian, podzielonych na typy wedlug rodzajow kory. Wiekszosc z nich rosnie szybko i jest duza; aby w pelni uksztaltowac i pokazac te kore potzrebuje wlasnie wolnego i nieskrepowanego wzrostu.

Typ (kory,jak sie domyslam, w tym znaczeniu coarse tlumaczy sie jako o duzych "plytkach") rosnie najlepiej w pojemnikach, przycinane co najmniej corocznie, aby zmusic do lepszego rozgaleziania. Z powodu wyjatkowej widowiskowosci moze byc kradzione przez zlodziei (swoja droga chcialabym zobaczyc, jak ktos usiluje wykopac podrosniete drzewo z mojej gliny. Bez ciezkiego sprzetu sie nie obejdzie ).

Mlodsze rosliny -przycina sie swieczki do 3-6 cali wiosna i przycinania galezi zima. Mozna galezie i glowny ped zadrutowac; w tej chwili druty powinny byc poluzowane, aby nie wrosly w kore. Przy mlodych roslinach zaleca sie zostawienie im dluzszego wzrostu i raczej drutowanie do pozadanego ksztaltu.

No to bedziemy drutowac!

posprawdzałem te sosny w necie i rzeczywiście robią wrażenie
pozdrawiam

Dzis nieco cieplej, ale wiatr. A mialam podcinac jablonki..

U nas z kolei ponad 20 stopniowe mrozy a podobno to jeszcze nie koniec spadku temperatury.
Dianuś-dostałam dzisiaj awizo z poczty.W poniedziałek jadę po odbiór
oj będzie się działo

Oh, jaka ulga, bo juz sie zaczelam martwic!!!
Bardzo sie ciesze, Romo

Wiatr wiatrem, ale przyszla dzis przesylka z Iconic Gardens z trzema sosenkami thunberga.

Udalo mi sie posadzic dwie, jutro, jesli pogoda dopiesze, posadze trzecia!

Taihei






Yoshimura:






Okinakabu:

Widać kochasz te swoje iglaki.Jakoś mnie do nich nie ciągnie,może to efekt mieszkania w lesie? W poniedziałek skoro świt(u Ciebie )pędzę po przesyłkę.

Pewnie tak; jak mieszkalam na Mazurach to tez mnie do iglakow nie ciagnelo.
Jeszce dwa dni czekania!

Ładne sosenki - mając ogród przy domu można sadzić takie rarytasy.

Jo-a i tak sie boje, bo mam wizyty jeleni i krolikow. Na szczescie zima lagodna i jelenie ostatnio do mnie nie przychodza (odpukac!)-Dave widzial stadko 6 sztuk przy sasiedniej ulicy

A ja wczoraj widziałam na moim polu maszerujace dziarsko 3 sarny. O stadach bażantów podchodzących pod ogrodzenie nie wspomnę- dokarmiam je trochę ,zwłaszcza teraz,gdy spadło sporo śniegu.

Diano-zazdroszczę możliwości robienia nasadzeń w środku zimy Ja o takich rzeczach mogę tylko pomarzyć, za to mam dziś furę świeżego sniegu do odśnieżania

Elu-bo w czasie mojej zimy sa dni-jak wczoraj, z +18C; dzis ma byc podobnie. A od poniedzialku dwa dni oziebienia do ponizej zera i znowu +20C Bazantow nie mam, za to zdarzaja sie jastrzebie...i sepy Poluja na moje koty bezdomniaki, dlatego koty w ciagu dnia chowaja sie w sagach drewna u sasiadow, wychodza jesc noca.
Ale dzieki ciepelku wczoraj mialam szanse przyciac jablonki i zaczac przyginac ich galezie, pracujac w krotkim rekawku . Za to mialam sen, ze znowu woze taczka zwir, a w srodku ogrodu jest halda jak pol domu

Witaj, Diano! Czytam Twój wątek od początku, bardzo go lubię. Brak mi słów, żeby wyrazić ile mam dla Ciebie uznania, patrząc na to co potrafisz robić... Podziwiam Cię również za to, że wkładasz tyle wysiłku w to, aby nam swoje zmagania tak pięknie i dokładnie fotografować i opisywać. Wpadam tu nieregularnie w wolnych chwilach i oczywiście nadrabiam zaległości. Dziś był taki dzień, a zaczęło się... filmem. Uwielbiam stare westerny, takie co to on i ona kupują kawał dzikiej ziemi z małą chałupką i dzień po dniu walczą z kurzem łupiąc motykami, sadząc zielone, próbując oswoić dzicz, opędzając się od indian i rewolwerowców, . Dzisiaj obejrzałam "Conagher" www.filmweb.pl/film/Conagher-1991-31823 i zaciekawiło mnie zjawisko niesionych z wiatrem jesienią gałęzi. Przypomniałam sobie Twój "Domek na prerii" i oczywiście zaczęłam czytać. Musiałam się cofnąć do momentu kiedy zaczął powstawać Twój garaż i oczywiście u Ciebie też znalazłam "fruwające" kule suchych gałęzi
Pozdrawiam gorąco i obiecuję sobie wpadać tu częściej, bo warto!

Dziekuje Marto i az sie zarumienilam Nie uwazam ze robie nic nadzwyczajnego, po prostu jestem kobieta pracujaca

Wczoraj przycielam jablonki i pojechalam po sciolke-zdaje sie jednak, ze z rozladunkiem musze poczekac. Ziiiimnoo!

Dianuś-doszłam dzisiaj do wniosku,(nie po raz pierwszy,zresztą)że warto jest mieć dużo dzieci i wcale nie ważne czy to biologiczne czy też adoptowane(przysposobione) Razem ze Skrzatem jesteśmy w głębokim szoku Jak się nacieszymy i ochłoniemy to dopiero pomyślimy o sesji zdjęciowej,nastąpi to jutro kiedy kowboj ustroi siebie i konia a farmerka będzie im towarzyszyć Dzisiaj powiem tylko tyle,że wszystko dotarło w nienaruszonym stanie.

Suuuper! Ciesze sie bardzo, bardzo!