Forum Ogrodnicze Oaza

Ja przyszłam na popołudniową kawkę
Dzieciaki wyszorane w jeziorku, ogródek kolorowy, słoneczko przygrzewa i czego chcieć więcej do szczęścia

O ludzie...mam wrażenie ,ze jestem wysmażona jak frytka....Ale upał masakryczny ...
Ja dziś ratuję się zimnym arbuzem i zimnym prysznicem....piffko też się chłodzi....

Dorka...u mnie upał straszliwy...przygrzało mi dzis nieźle...teraz siedzę w chłodnym domku i odżywam Happy jest cudna....skuś się skuś A widziałas jakie Julek wypatrzyła...Lemon Piano , Royal Piano,Wedding Piano....no istny atak na nas Tantau szykuje....a potem te maluchy Rokoko...czuję,że przepadłam







moje donicowo na tarasie



























Puszczamy do Was oko i idziemy się lenić

Dora, mam wrażenie, że masz dobry czas
Ty jesteś urodzoną optymistką, ale ostatnimi tygodniami czerpię z Twoich wpisów wyjątkowo dużo dobrej energii - dzięki za to!
U nas dziś pogoda w kratkę - w sumie niewiele słońca, sporo chłodniej niż wczoraj, pada co jakiś czas.
Cudne zdjęcia wstawiłaś... Twoja perełka też szczęśliwa
Buziak!

Normalnie mi zeżarło odpowiedzi...no zeżarło....wrrr
No nie będę taka...podzielę się




Dorka...zdaję sobię sprawe ,ze odbiło mi z tą happy...ale cudna to różyczka jest...Widziałaś w ogóle jakie Pianka jeszcze Tantau dla nas naszykował9Lemon, Royal, Wedding, Brindal)....i Rokoka(Lovely np)nie ma litości ten gościu
Dala ranek tak do 8 mej jest fajny....potem to już strasznie szybko rośnie temperatura...ja na szczęście mam chłodny dom..Ale już wole takie smażące żywcem lato nawet do października niż chłody ... Fajnie ,że zajrzałaś na kawkę...
Monia ...na kawkę dzisiaj nie załapałam się z Tobą...czmychnęłam rano z domku, jutro wychylimy...choć ja to mogę kawkować na okrągło Ale teraz mi się chłodzi pifffko, łykniemy A z Happy no co Ty...bronisz sie przed nią eeee tam nie rób sobie tego
Majeczka ...nowczoraj to mielismy czadowy dzionek...a Ty jak sie ratujesz w te upały....dajesz radę
Tak Aguś...mam wspaniały czas....fajnie jak odczytałaś to z moich postów...bo chyba niewiele piszę Strasznie się ciesze,że coś z siebie mogłam dać Tobie Choć ten tydzień ...był czas,że podłamał mnie emocjonalnie...te ostatnie wydarzenia...przerażające ...Ale Ty widzę też nabierasz wiatru w żagle...wyszły mi oczy jak zobaczyłam te wory z korą... ale trawkowe i bylinowe zakupy pokazują...że odżywasz , bardzo się cieszę kochana

Dorotko wczoraj udało mi się skończyć robotę z wiśniami a dłubałam się z nimi chyba 2 tygodnie - zrywanie, przycinanie wybujałych drzew, drylowanie, smażenie dżemu - ufff w taki upał na drzewie to jest mordęga, a przy piecu druga mordęga, ale za to w zimowe wieczory wcale się tego nie pamięta
W piątek przyszła taka straszna burza, ja stoję na drabinie a tu jak gruchnie bardzo blisko, o mało co nie spadłam z drabiny
A od jutra zaczynam przerabiać śliwki za to dzisiaj odpoczęłam sobie w domowym chłodzie niewiele wychodząc na taką spiekotę

jak tam u Was dzisiaj...bo ja jakoś marna jestem...po tej wczorajszej spiekocie ...no jakoś tak dziwnie się czuje,ze na wszelki wypadek nie wychodzę na ten upał....
Majka to Ty kawał roboty odwaliłaś...mniam...Konfitury wiśniowe uwielbiam....Ja machnęłam tylko truskawkowe dżemy ,mama porzeczkowe...potem zrobię malinowe ,brzoskwiniowe i gruszkowe....Teraz mam luz od przetworów...choć niebawem za ogórki wartałoby się wziąć

Poranne kropelki rosy

















Happy Piano...ślicznota




Sunlight Romantica




To słonce mi przypala Novaliska









A tu kolejna ślicznota , którą chyba strasznie pokocham ...Lavender Lassie...jak ona pachnie...o mamuńciu
Posadziłam ją przy scianie domu , zaraz przy tarasie...marzy mi się aby była jak najwyższa ....



Tchaykovsky....jak zwykle cudny

Doris, jak chcesz druga Lavender Lassie to masz A spora będzie, nawet po ciachaniu
Kawusię raz proszę, najlepiej mrożoną

Dorotko ja przetwarzam tylko to co mi urośnie w ogrodzie, nic nie kupuję wiec ogórków robić nie będę. Owoców pod dostatkiem to mus przerobić, szkoda zostawić szkodnikom na pożarcie. Już i tak osy mi podjadają śliwki

Spiekoty dzisiaj ciąg dalszy choć coraz bardziej się chmurzy, może popada to nie będę musiała podlewać

Kasiek....masz dla mnie Lavender lassie ale ,że powaga Ryliiii ???
kawka wiesz u mnie zawsze i wszędzie....pij ile tylko
Ale ale...będą jakieś fotki z waszego weekenda różanego
Majuś no ja tez ...jak jestem u mamy to działam truskawkowo , a potem co pod rękę podleci...ale truskawek i malin najwiecej ,bo my jesteśmy dżemowe potfffory. Ogórasy u mamy może tez już będą jak dojadę Chciałabym na pikantno je machnąć No...u mnie tez trochę chmur...co raz wiatr powieje ...ale gorąc niesamowity...

Jest Twój, ino się przypomnij jesienią
Fotek nie robiłam, Asia 2 i Marta/Shirall coś tam cyknęly telefonem, a młody Chodun robił tez zdjęcia na stronę

Oj przypomnę się Kasia na pewno
Tralalalala

Dorotko
Patrząc na to jezioro,wdali las,domki,,przypomina mi mój Dębowy Las.
Moje dzieciaki jak były mniejsze to też całymi dniami mogły siedzieć w wodzie i to bez względu na pogodę.A teraz tylko się wykąpią i wałkonią się inaczej
Różyczki wciąż piękne.Happy Piano wyglada i ciekawie i ładnie.
Pysznogłówki śliczne,ja jeszcze ich nie mam

Dobre Rano
Lovely Ice....nadal kwitnie...aż muszę sprawdzić ile to trwa,ale chyba będzie już 1,5 miesiąca












Różyczkowa pelargonia...mam do ich słabość





Novalis





Cudowny bodziszek Rozanne, już wiem ,że tego chce mieć pełno,,,

Dobre Rano
Od rana zasuwam...kawka w biegu była...
Musiałam wywalić trochę worów z zielonym bo nam wywożą raniuśko...plus wielkogabarytowe..
No i teraz mam czas na spokojnie wypić drugą kawusię
Pykłam trochę fotek...150 ...chyba jestem normalna nie ....tak sie pyka...

Rozanne , już wiem ,że tego bodziszka chcę mieć pełno,,,wygląda super ze wszystkim co ma do towarzystwa..z trawami , różami , bylinami...cudy jest




































Tradycyjnie przydybałam Happy Piano...






Ślicznotka z Koblencji....pozbierała się i jest cała w pąkach :hearts




Tę trawę muszę zdecydowanie dokupić,turzyca włosowatą









Bukavu,...wspaniała róża

Aneczka...no tak...dzieci się szybko starzeją....moja mała cieszy się byle czym i to uwielbiam w niej A stare moje dzieci...czasem wydają mi się starsze ode mnie
Pysznogłówkami nie zaprzątaj sobie głowy ...jak przekwitną to ci ukopię, mam 4 kolory...na drugi rok będziesz miała kępy

Ale masz Dora pieknego tego Klemka cudniasty jest. Moj zeszloroczny niby urosl ale kwiaty mial takie dziwnie malusienkie. Ale mam juz dla niego inne miejsce ... tylko musze Ci Isaaczki ukopac jak wroce

Oj, tak, też bym mogła mieć pełno takiego bodziszka. Całe łany!

Hej hej ...u mnie letko wieje...od czasu do czasu...ale wieje...odżywam powoluśku... Normalnie czuję jak wraca do mnie życie
A jak tam u Was...bardzo się smażycie fryteczki
Ja w ramach ratunku pożarłam mizerię z fetą....( jakoś tak mi się dzisiaj zachciało tam fetki dorzucić i czosnek )taką zimniuśką...z młodymi ziemniaczkami....mniam
Julek....Purpurea Plena Elegans...to cudo normalnie Tnę ja prawie na zero ,a ona bach ...potffffór taki ogromny i cały w kiatach jest obłędna, masz ją Hej ...a kiedy Ty chcesz kopnąć Izaaczki ? tak pytam bo może będę się szykować do wyjazdu w przyszłym tyg....a to ja muszę je w łapki złapać....nie dam moim dzieckom się nimi zajmować...a w życiu Jak tam Oskar...przeszło mu
Wendka...wiesz,nieźle mi się zachorowało na tego bodziszka...szukałam i szukałam i mam ...ładnie się rozrasta, przykopałam mu cześć pędów, więc liczę ,że się ukorzeni....jak urosną na potęgę...będziemy się dzielić jakbyś potrzebowała A wiesz...znalazłam jeszcze jednego co mi dziurę w brzuchu wierci....Havana Blues

Len normalnie mnie zachwyca w tym sezonie...oby się powysiewał śliczniak jeden ...








Citron Fraise













Cudowna First love...jak to first love









Musze poczytać czym te końskie ogony pozakrywać na zimę....tak bym chciała mieć takie wielkie kuce za rok