Forum Ogrodnicze Oaza

Na wielorybniczej planuję dynie , cukinia pójdzie na kompostownik. Rosnąć oczywiście , nie wyrzucam jej . Mnie też kiedyś osaczyły cukinie , obdarowywałam kogo tylko spotkałam , teraz nauczona doświadczeniem zostawiam JEDEN krzaczek

Jeden tylko, to nawet jak dla mnie zbyt optymistyczna wersja
Tfu, tfu niech jej się nic nie przytrafi! Moje na kompostownik, iść nie mogą za dużo mam darni, do zerwania .. I zadnych wielorybów nie planowałam, choć to by było nie najgorsze rozwiązanie

Ja mam 7 kompostowników , to zawsze jakiś na cukinie mogę przeznaczyć , choć w tamtym roku ozdobne dynie samosiejki tak mi zawojowały całą przestrzeń do kompostowania, że nie miałam gdzie resztek wyrzucać

Ano właśnie, a mówią od nadmiaru głowa nie boli ...

Dzień dobry
Umarłby człowiek w zapomnieniu, i nikt nie wywoła do tablicy
To ja już poszłam, skoro tak pusto

No niekoniecznie , ja ciągle czekam na relację z sadzenia

Marta ona nic nie sadzi na działeczce ...tylko się kąpie albo plażuje

W takim razie ciekawa jestem co zrobiła z siewkami, które jej wysłałam

Edit: już wiem, co z nimi zrobiła , nic, leżą na poczcie i czekają na zbawienie

Nie no bez przesady aż taka sadystka z niej nie jest ...ona tylko plażuje jak jest bardzo gorąco czyli 30 stopni a dopiero w tym roku były takie dwa dni

Lato minęło ...
Jesień już prawie przyszła ...
To i ja się zebrałam i jestem, nie oznacza to, ze mnie nie bylo, zaglądałam to tyle tylko w kwesti usprawiedliwienia:)
Marta, jak już widziałaś wszystko się przyjęło i rozrosssło więc cmok raz jeszcze
Lato było długie i wyczerpujące dla roślin, jednak nie dla moich. Mogę śmiało powiedzieć, ze ogród podmokły ma swoje zalety Węża rozciągnęłam z 3 razy w sezonie i to tylko do nowego trawnika.
Reszta spokojnie konewką.
Z planowanych rewolucji nie wszystko mi wyszło, sił i zdrowia nie starczyło... Zrobi się w przyszłym roku, spokojnie nie ma co wychodzić z siebie..cierpliwość to cnota, ponoć... Szkoda, że Tak mało cnotliwa jestem Ale będę się w tym ćwiczyć do następnego sezonu!
To może pokażę Wam co u mnie piszczy ..

O, ładnie u Ciebie piszczy, proszę o więcej

Chętnie jak mi telefon pozwoli, bo coś się buntuje







Trochę mi się udało zrobić, dom nabrał nowego wyglądu, w około jego też jest nie najgorzej.
No i figa mi nawet dojrzala ... Parę sukcesów było. No i nie tonęłam nawet bez odwodnienia...

Tegoroczne tropiki okazuje się - na coś się przydały. Masz smakowitą figę jak widzę....................................
Pozdrawiam, obfitych plonów figowych ( i nie tylko) na przyszłe sezony życzę

Już się nie gniewaj Kotenienku, na wiosnę przyjadę
Jeszcze będziesz mnie miała dosyć

Vero, dojrzała tylko ta jedna, jedyna...za to olbrzymia i słodka nad wyraz.
Może w przyszłym roku, uda się jej nie pozrzucać owoców. Nawet tą jedna uważam za duży sukces
Plony mam nadzieję będą duże, szczególnie w jagodniku.


To jeszcze trochę zaległości może ... Poll dla Cię

A figa to w gruncie czy w donicy? Ciekawam, bo wygląda smakowicie

W gruncie Wiesiu, już dwie zimy za nią. Tfu, ftu i oby jeszcze dużo następnych

marzenaF wrote:
O, to gratuluję i życzę kolejnych owocowań

Oby! Bo, że potrafi już wiemy
Tydzień temu sadziłam truskawki, jeszcze bym chciała nektarynkę, ale gdzie ja jej miejsce znajdę hm... Może pozbyć się gruszki.. Niby słodka, ale częściej ją osy jedzą niż ja
Tylko te wykopywanie ... Nękają mnie kontuzje i tego się obawiam. No nic cała zima przede mną na rozmyślania.
To co po kwiatuszku ?