TEMAT: Moje początki na południu Europy

Odp: Moje początki na południu Europy 07 Sie 2012 13:14 #59874

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Róże piękne, ale tych nie znam, nie mam :think: . A upały u nas też były okrutne :mad2:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Moje początki na południu Europy 08 Sie 2012 07:13 #60001

  • dagers
  • dagers's Avatar
olibabka - jestem wlasnie w trakcie twojej podrozy po chinach :)

Byłam pare dni poza domem i o mój 1m2 czarnoziemu dbał sąsiad, w sensie podlewał.
Parę kwiatów zwiędło, co jestem w stanie mu wybaczyć, ale że doprowadził do zagłady mój ulubiony kwiat (passiflora) to już mu nie wybacze ;)
Ma dożywotni zakaz zbliżania sie do moich kwiatów, dożywotni czyli do mojgo nastepnego wyjazdu :happy:

Passiflora przed moim wyjazdem zaczęła wypuszczać nowe pędy, pojawiło się mnóstwo kwiatowych pąków i rosła jak szalona, zapowiadało się na drugie "kwitnienie" w tym roku, a skończyło tak:

Passiflora-dead.JPG


Owoc wygląda tak:

Passifloraowoc.JPG

ale w dotyku jest lekki i pusty, pewno też usechł.

Najdziwniejsze jest to, że wszystko dookoła przeżyło i zwiędła tylko ona. No cóż, mam nadzieję, iż nie jest to ostateczna "śmierć" i odbije w przyszłym roku, o ile będzie mi dane to zobaczyć. Bo nawet jeżeli zostanę w RO jeszcze trochę, to noszę się z myślą przeprowadzki do Bukaresztu, do cywilizacji.

Są też małe niespodzianki, zakwitł po raz pierwszy w tym roku Clematis - jasnoniebieski. Myślałam, iż nie będzie kwitł, gdyż kupiłam w tym roku, maleństwo, poźniej zupełnie kwietniowe przymrozki go "ścieły", w maju lekko odbił, no i teraz kwitnie.

clematisniebieski.JPG


Zakwitły hibiskusy:

hibiskuskwitnie.JPG


Oraz wrzosy :)
1.
wrzosrozowy.JPG

2.
wrzosfioletowy.JPG

3.
wrzoszolty.JPG

Odp: Moje początki na południu Europy 12 Sie 2012 09:35 #60864

  • dagers
  • dagers's Avatar
Dzis bedzie rozowo, bo nowe nabytki od razu zakwitly.

Polarstern

P1016386.JPG
P1016387.JPG



Abigaile- miala byc bialo-rozowa, ale ma dwa rodzaje kwiatow, niektore sa bardziej rozowe inne bardziej biale

P1016389.JPG
P1016396.JPG


P1016390.JPG
P1016398.JPG



Lübecker Rotspon - czerwona czerwona i po prostu super czerwona :)

P1016409.JPG
P1016417.JPG

Odp: Moje początki na południu Europy 17 Wrz 2012 13:06 #70017

  • dagers
  • dagers's Avatar
U nas zakwitły kasztany! Jak co roku kwitna pod koniec września po raz drugi, jeszcze nie całkiem ogołociły się z liści, ale za to toną w białych słupkach :)
Jeszcze jest dość ciepło, bliżej 30 niż 20, ale wieczorami i nocami czuć koniec lata.

W "zakątku" mnóstwo zmian, choć chwilowo bez zdjęć.
Lantana razem z Omżynem urosły to 1,5-2m więc jak na mój "ogródek" stały się dużo za duże i chciałam Lantanę przesadzić do donniczki, ale po przesadzeniu po prostu zwiędła.
Omżyna wyciełam, bo zajmował jednak za dużo miejsca, za szeroko i za wysoko.
Na nowo odbiła passiflora i rośnie jak szalona.
Clematisy przygotowują się do kwitnięcia, rosną i pączkują.
Tunbergia pokryła znaczną część ogrodzenia i dopiero teraz tak naprawdę kwitnie.
Wszystkie róże pączkują i kwitną jakby dopiero co zaczął się sezon.
I nawet pojawiła sie mała niespodzianka, 3 lata temu wycieliśmy dziką różę. Prawie metr w głąb ziemi kopaliśmy, aby pozbyć się wszystkich korzeni i .... niespodzianka, właśnie pojawiły się małe gałązki róży dokładnie w tym miejscu :) Tym razem dam jej przeżyć.

Surfinie zastąpiłam wrzosem we wszystkich dostępnych kolorach.
Czerwona Canna zakwitła na żółto :)

Szukamy nowego domu, bliżej cywilizacji. Niestety znając gust M. poszukiwania zajmą nam wieczność.
Dom oczywiście z małym ogródkiem.
Tutaj standardy są nieco inne jeżeli chodzi o działki i w 90% ofert, teren niezabudowany ma nie więcej niż 100m2. Naturalnie zdarzają się większe, ale to już daleko, daleko za miastem.
Domy zazwyczaj usytuowane są z dwóch stron w granicy działki (beznadziejne rozwiązanie biorąc pod uwagę, że sąsiad robi to samo. Od razu odpowiadam na pytanie: normy co do doległości domu od granicy działki/płotu są takie same jak w PL, ale Rumunia to kraj nieograniczonych możliwości), także zostje nam "L", z czego część jest wybetonowana. Po koniec tygodnia jedziemy oglądać ville :club2: , bo tak sie tutaj mówi na domki jednorodzinne :)

Odp: Moje początki na południu Europy 17 Wrz 2012 14:47 #70034

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Fascynujące opowieści :woohoo: Czekam na więcej :-)
Za tę wiadomość podziękował(a): dagers

Odp: Moje początki na południu Europy 21 Wrz 2012 20:33 #71143

  • kokoryczka
  • kokoryczka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 126
  • Otrzymane dziękuję: 58
Trochę się wygrzałam w rumuńskim upale :lol: Ciekawe są takie opowieści o odległych miejscach. I zdjęcia takie prawdziwe, bez upiększania :garden1: Będę starała się zaglądać, jak czas i net mi pozwolą :lol: :bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): dagers

Odp: Moje początki na południu Europy 29 Wrz 2012 12:42 #73353

  • dagers
  • dagers's Avatar
U nas jeszcze lato w pelni, ale w zasadzie prawie kazdy czeka juz tylko na zalamanie pogody.
W ciagu dnia temperatury spokojnie przekraczaja 30st C (wczoraj termometr pokazal dumnie 34stC).
Ale raczej wszyscy znajomi pochowali juz swoje baseny, bo jak twierdza temperatura nie zacheca do kapieli :happy4:
Kiedys bym sie z tego smiala, ale juz chyba wtopilam sie w srodowisko i rano w szaliku do pracy chodze, bo jest tylko 15 st C. :supr:

U mnie w ogrodku szalenstwo, maliny zakwitly po raz trzeci w tym roku.

mal2.jpg


Clematisy kwitna ponownie, ale to bylo do przewidzenia, bo tak jest co roku we wrzesniu.

clemfiol.jpg

clemnieb.jpg


Tunbergia pokryla znaczna czesc ogrodzenia i kwitnie obficiej niz w lipcu i sierpniu.

czzuz.jpg


A skoro wrzesien to i wrzosy :)

wrz.jpg


A na zakonczenie rumunskie pola naftowe:

rumpolanaft1.jpg


rumpolanaft2.jpg


Rumunia to chyba jedyny kraj, ktory posiadajac tak bogate zloze ropy naftowej jest najzwyczajniej biedny.
Ale spokojnie, amerykanie sie juz szykuja...pokojowo :)

Odp: Moje początki na południu Europy 02 Paź 2012 08:24 #74073

  • dagers
  • dagers's Avatar
Nowy dom wybrany, przeprowadzka za miesiąc, rumuński miesiąc :)

:fly:

Odp: Moje początki na południu Europy 02 Paź 2012 19:18 #74167

  • Roma
  • Roma's Avatar
U Ciebie maliny kwitną po raz trzeci a u mnie nie chcą dojrzeć.Wielkie drzewa wokół polany , zakrywają nam słońce :(
Dagmaro- co by nie mówić to masz szansę święta gwiazdkowe spędzić w nowym domu :devil1: :wink4:

Odp: Moje początki na południu Europy 19 Paź 2012 06:32 #79102

  • dagers
  • dagers's Avatar
Domek ma byc wyremontowany za 3 tygodnie.
W miedzyczasie termin odbioru zdazyl przesunac sie juz 2 razy.
Najlepszy moment przy sporzadzaniu umowy to ten, gdy właściciel powiedział, iż nie musimy wszystkich usterek spisywać, mam przecież jego słowo, a jak mi sie coś przy odbiorze nie będzie podobało to moge się nie wprowadzać :D:D:D
Śmiać się czy płakać. No ale tu tak jest.
Dwa dni później wycofali się z wymiany bialej armatury :( wiec oprócz mebli, bedziemy musieli co nieco powymieniać.

Ale za to.... mamy najcieplejsza "jesień" od 10 lat. W ciągu dnia jest ciągle ok. 25 stC. Liście nie żółkną. Jest ciągle ciepło i zielono, choć w nocy temperatura spada do ok 5-7stC.
Maliny kwitna jakby był środek lata :) Kilka sztuk już ładnie dojrzewa.
Nie mniej jednak przestałam już nawozić surfinie i róże, bo załamanie pogody może przyjść lada moment.
Jestem na etapie zastanawiania sie, co wziać ze soba.
Mam roczną Magnolię, można by ją jeszcze wykopać i przesadzić?

Odp: Moje początki na południu Europy 19 Paź 2012 10:34 #79165

  • Roma
  • Roma's Avatar
Przeprowadzając się wykopałam 3 letnią magnolię i nic jej się nie stało.Tylko trzeba uważać na system korzeniowy, ma bardzo płaski, dlatego obkopaliśmy dosyć szeroko i delikatnie wsunęliśmy na folię aby jak najwięcej ziemi zostało.Przenosząc wszystkie rośliny, zwracaliśmy uwagę na to aby posadzić je tak samo jak rosły w poprzednim miejscu, względem słońca.Zaznaczaliśmy sznurkiem kierunek.
Ostatnio zmieniany: 19 Paź 2012 10:34 przez Roma.

Odp: Moje początki na południu Europy 04 Gru 2012 22:39 #97389

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10436
Witaj Dagmarko, już jesteś w nowym domu? Czy może pognało Cię w inny zakątek - jeszcze cieplejszy - świata :happy:
Gdyby moje rady były jeszcze aktualne, to passiflorę i hibiskusy spokojnie możesz wykopywać i przesadzać.

Spróbuj też posadzić kilka nasion marakui - na pewno wyrośnie w takim ciepłym klimacie ogromniaste pnącze.
Za tę wiadomość podziękował(a): dagers

Odp: Moje początki na południu Europy 07 Gru 2012 18:30 #98678

  • dagers
  • dagers's Avatar
Jestem, jestem w stolycy, a dokladniej mowiac - w Buku. Ze wszystkimi innymi ekspatami i mieszancami :)
Teoretycznie od 1. listopada praktycznie od 15. Mialo byc 2 tygodnie czekania, zrobilo sie 6.
Mial byc prysznic 'Walk-in' jest czarna komora :(
Miala byc kuchnia hi-tech, jest Obi. Mialy byc nowe lazienki, sa 'jak nowe'.
Mial byc odnowiony parkiet, jest wymagajacy odnowy, itp itd.
Ale znajac ta mentalnosc mozna sie bylo spodziewac.

Co najwazniejsze, mial byc ogrod poludniowy jest polnocny, bardziej na polnoc sie nie da, ale jestesmy sami sobie winni.
No i w zwiazku z powyzszym, kwiatow nie bedzie, bo jest 150% cienia, slonce zaglada na 0 minut w ciagu doby i panuje wieczny mrok. Beda za to iglaki, zielone roslinki i wszystko co nie umrze podczas mojej pielegnacji.
Na dzialce sa juz 3 drzewa, dwie 3 metrowe, chyba thuje. Jedno cos, co nie ma lisci, ale pewno i z liscmi nie umialabym go nazwac, no i sasiadow dorodna wierzba placzaca, nie mniej jednak nas lubi bardziej i to u nas postanowila zgubic wszystkie liscie tej jesieni.
Poki bylo cieplo - do zeszlego tygodnia ok 17 st C. - szalalam i kupowalam.
Udalo sie znalezc niedaleko jedna szkolke z przwoitymi cenami, bo w naszej nowej dzielnicy, to nawet bulek nie kupuje.

Chcialam cos niebieskiego, cos zielonego, cos srebrnego, cos z bialymi przyrostami, cos czerwonego i tak bez planu, bez ladu i skladu, kupowalam i grzebalam, az wyszlo tak.

WP_000876.jpg


Wiekszosci nazw nie znam :D:D Wiec sie nie pochwale co tam kielkuje, ale tu sa i tak tylko profi, wiec pewno nie ma problemu z rozszyfrowaniem.
Zdjecie niestety ma jakosc jakbym robila kalkulatorem, ale tak mi ostatnio wychodza.

Hibiskusy, lantany, buganville itp zimuja w domu:)

Odp: Moje początki na południu Europy 10 Gru 2012 09:53 #99910

  • dagers
  • dagers's Avatar
No i mamy pierwszy snieg, najwiecej uciechy maja nasi sasiedzi, ktorzy niewatpliwie pochodza z kraju, w ktorym takie zjawisko nie wystepuje :) No i maja ucieche jak dzieci.

W nocy padalo:

WP_000882.jpg


A tak napadalo:


WP_000883_2012-12-10.jpg



I teraz moje bardzo wazne pytanie,
w zwiazku z tym, iz u nas do zeszlego tygodnia bylo ok 17 stC i wiekszosc widocznych roslinek jest swiezo posadzona.
Czy ja powinnam je jakos okryc na zime?

Czy one przetrwaja?
Ostatnio zmieniany: 10 Gru 2012 09:55 przez dagers.

Moje początki na południu Europy 23 Lut 2013 15:39 #128125

  • mosewa
  • mosewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 731
  • Otrzymane dziękuję: 198
Witaj :bye: i jak tam się miewają rośliny po zimie? Myślę,że nic im się nie stało, a jak jest faktycznie?
Ewa
“Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem – to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem.”

Dwa Świerki

Moje początki na południu Europy 27 Lut 2013 10:57 #129599

  • dagers
  • dagers's Avatar
U nas juz nieco cieplej niz w PL :) Sniegu nie ma, a czasem sie nawet slonce pokaze. Ja jednak okrylam niektore drzewka na zime.
Ostatnio patrzalam, to krzaki maja sie roznie, niektore wygladaja przyzwoicie, niektore mniej. Sa tez straty :( W weekend mam zamiar pozdejmowac im zimowe ubranka i obejrze dokladnie co im dolega. Moze po prostu brak slonca jak mi.

A w domku zrobilam soebie wiosne:

WP_001051.jpg


WP_001052.jpg


WP_001056.jpg

Moje początki na południu Europy 27 Lut 2013 11:10 #129603

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10436
Skoro masz ogród północny, to jest raj dla cieniolubów - paprocie, hosty, miodunki, żurawki, hortensje też nie lubią nadmiaru słońca :lol:
Jeśli chodzi o odkrywanie roślin, wszystko zależy, jaka jest temperatura, a zwłaszcza różnica między dniem a nocą.

Jeśli w noce są mroźne, a dzień ciepły, rośliny padają.
Za tę wiadomość podziękował(a): dagers

Moje początki na południu Europy 27 Lut 2013 12:03 #129622

  • dagers
  • dagers's Avatar
w dzien jest ok 10-12 stC, a w nocy spada do 4-5 st C. Mozna juz wtedy zdjac im "sukienki"?


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.269 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum