Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.Przepiękne kwiaty -wiosna wreszcie zawitała.

Witaj. Miły Twój ogródek i chyba całkiem spory.
A na sąsiadów z góry nie mam określenia ( dostałabym
bana gdybym napisała co myślę).

Ogród w mieście, czyli wiem coś o tym Z tym, że ja nie mam takiego hardcoru bo teren własny

Podziwiam za wytrwałość

Odnosząc się do dyskusji sprzed paru stron, przebiśniegów chyba nie masz

Twoje żonkile już maja pączki Żurawki tez świetnie się trzymają ,suuper

Żonkile już kwitną od wczoraj.

Wczoraj posadziłam kwiaty, które mi przysłali: Hibiskus Meksykanski, goździk poduszkowy Scayness Hill amarantowy, japonska trawa bambusowa Hakonechloa Naomi, ślazownik Malwowy Party Girl (ciemnoróżowy), mazus rozłogowy (mini orchidea, można sadzić nad roślinami cebulowymi), czerwony złocień (z żółtym środkiem), Thermopsis chinensis (żółty, podobny do łubinu) oraz jeszcze jedną Baptysję- nie wiem czy mi odbije po zimie ta z ubiegłego roku bo przesadziłam ja dosyć późno.
Jutro mają mi przysłać róże.
Róże posadzone.
Rozkwitły hiacynty.

Bożenko wyczytalam u Markusa, że kopce zamierzasz rozgarniać po 15 maja
Stanowoczo za późno, zaparzenie bardziej zaszkodzi różom, niż niewielkie przymrozki.
Ponadto w takim stadium zaawansowania istnieje duże ryzyko, że przy rozgarnianiu uszkodzisz wiele rożanych pędów

Ja wszystko wczoraj,pororartałam w rózach,Oczywiście ręce podrapane Jola dobrze mówi,po 15 maja to ciut pózno,mogą się pozaparzać pędy
A żonkile ładne,u mnie jeszcze nie kwitną

Kiedyś miałam przykre doświadczenie z różami bo zbyt wcześnie rozgarnęłam i róże wymarzły. Skoro mówicie że mogą się zaparzyć to po przymrozkach rozgarnę kopczyki w przyszłym tygodniu. Kopczyki nie są zbyt wysokie. Większość róż została posadzona na jesieni a część w ubiegłym tygodniu. Dopiero zaczynają puszczać pędy.

Bo i te pędy można właśnie uszkodzić U mnie ze dwie róże odeszły zbyt wilgotno było w kopcach, jak śnieg się rozpuścił
Bożenko dopiero w okolicach majowki nadją -1, jacy będą ogrodnicy Zawsze można podrucić agro, ale takie małe spadki nie zaszkodzą.
Wczoraj rozmawiałam z różanym szkółkarzem i powiedział, że już teraz jest późno, 20 stopniowe kwietniowe upały

Takie są największe pędy na moich różach.

Tak mnie postraszyliście tym zaparzeniem że zaraz pójdę rozgarnąć.
Co do wilgoci to u mnie mocno operuje słońce i wysusza ziemie.
Mój nowy zakup, złocień czerwony,

Bożenko - piękne wiosenne zdjęcia u Ciebie Ja też mam całe stadko różyczek posadzonych ostatnio i mam nadzieję, że się ładnie zaklimatyzują w moim ogrodzie a w lecie zakwitną w nagrodę za moje starania

Witaj Małgosiu Ja już liczę dni kiedy zobaczę pierwsze kwiaty nowych róż ale do czerwca jeszcze trochę czasu. Na szczęście teraz kwitną cebulowe.

Wyrastają peonie

Puszczają liście berberysy

Bożenko tak blisko rzyczki rośnie piwonka? Jak sobie radzą?
Bardzo jestem ciekawa, może i ja bym tak posadziła
A jak tam różane pąki pod kopcami się mają?

Róża jest wysoka, ok. 2,5 m ale nie jest gęsta. Nie zacienia peonii. To jest jedyna peonia, która u mnie kwitnie(reszta się pogniewała). Jest posadzona ok. 30 cm od róży. Ta na zdjęciu to chyba dziki odrost albo róża , która rozrasta się przez korzenie (jakaś francuska odmiana). Muszę poczekać aż podrośnie.
Różane pąki są jeszcze maleńkie. Delikatnie rozgarnęłam kopce widełkami. Nic się nie uszkodziło ale pod kopcami już zaczęły rosnąć pędy. Jak zakwitną forsycje niewiele będzie do cięcia u róż posadzonych w ubiegłym roku. Jednak Brdure rose wymarzły mi dwa pędy. Został zielony tylko najgrubszy. No i sypnę wtedy nawozem do róż pod starsze róże. Nowe róże tylko lekko podsypię. Już zamówiłam w ogrodniczym mikryzę do róż pod nowe róże.

Witam.Widzę że u Ciebie listki zawitały wiosna robi swoje u mnie w ogrodzie przeważają przebiśniegi ,nic jeszcze się nie zieleni.Trochę czasu mam na robienie porządków

Dziś przyszła przesyłka z serduszką okazałą Valentine 2-letnie kłącze(czerwona)oraz dyptam jesionolistny różowy (4-letni korzeń). Posadzone.

Serduszka czerwona ładna,widziałam,że juz takowe są
Lubie te żółóte Żonkile, u mnie jeszcze nie kwitną

Dziś kurier przywiózł zamówiony Rosahumus. W weekend zrobię roztwór i podleję grządki.