Forum Ogrodnicze Oaza

Murek fajnie sie zapowiada a fakt mam mistrza, mam czasami takie ...przerwy i po prostu ogladam ale nie chce mi się nic pisac leń do potęgi czy to prawda że piwonie krzewiaste na zimę się wyjmuje z gruntu?

Piękna piwonia.
Zresztą o tej porze roku piwonie, bzy i kasztany wiodą prym.
Zainteresowała mnie czeremcha, muszę o niej poczytać, nie często spotykana w ogrodach.
Na mszyce w ub roku stosowałam u róż gnojówkę z pokrzyw, oczywiście rozcieńczoną, codzienne pryskanko wygrało z nimi.
Fakt, wymaga systematyczności ale zamiast chemi było warto.

Ciekawi mnie, co za tym czarodziejskim murem będzie, chyba że małż wieże buduje i będzie Cię zdobywał co jakiś czas.

Andziu ale ma cudny kwiat ta piwonia ciekawa jestem tej pstrokatej ,chyba kolejna ślicznotka się wykluje

Moje drogie Panie
Murki jak na tą chwilę są skończone - jeśli chodzi o ich budowę. Natomiast obsadzanie to insza inszość Teraz kiedy przekwitły tulipany muszę coś innego posadzić, być może kany ? Ten najstarszy murek, obsadzony goździkiem brodatym i smagliczką skalną, w ubiegłym roku miał jeszcze aksamitki i astry i wysiało się tego mnóstwo, więc miała takie dzikuski.
Ta widoczna na zdjęciach "budowa" to niestety nie wieża do zdobywania mnie czy wsadzania tam za karę , ale wiata na samochód i takie tam. Wpuszczona w skarpę (1,60 m) a na tym będzie drewniana konstrukcja dopiero. Te ściany to w zasadzie mur oporowy, na którym powstanie reszta.
Celinko, nic nie wiem na temat wykopywania tej piwonii, raczej trzeba ja okryć tylko troskliwie, ale podobno jest ciężka w uprawie - zobaczymy czy sobie poradzę z nimi

Andziu-a co to tam u Ciebie słychać? koniec roku się zbliża, czas nadrobić zaległości

Roma, no małpa ze mnie i tyle. Faktycznie rok się skończył, a ja siedzę cicho jakby nic się u mnie nie działo. Ostatni wpis był z maja, więc teraz kontunuacja
Przy domu wreszcie odważyłam się na róże: Chopin, Papagena, pienna Mr Lincoln, zwisająca Esxelsa, Maizner, Leonardo da Vinci, Red Berlin, i jeszcze jedna pienna bezimienna w kolorze łososiowym.
Murki zostały obsadzone różnymi różnościami. Jeden był jukkowo-nasturcjowo-daliowy, drugi szalony mix wszystkiego: kanny, szałwie, pięciorniki, rącznik, różne floksy szydlaste itp ... itd, a trzeci murek to goździk brodaty z aksamitkami i celozją pierzastą. Jesienią nastąpiły zmiany na 2 murkach: na tym nasturcjowym zamieszkały liliowce przeplatane jukką karolińską:
Liliowiec Black Prince
Liliowiec Blue Sea
Liliowiec Catherine Woodbery
Liliowiec Daring Deception
Liliowiec El Desperado
Liliowiec Entendre
Liliowiec Frans Hals
Liliowiec Highland Lord
Liliowiec King George
Liliowiec Night Beacon
Liliowiec Red Magic
Liliowiec River Wye
Liliowiec Roswitha
Liliowiec Stella D'oro
Liliowiec White Temple
Na drugim piwonie:
Piwonia Amabilis
Piwonia Bowl of Beauty
Piwonia Karl Rosenfield
Piwonia Prima Vera
Piwonia Sorbet

Poza tym wreszcie zniknęła straszna góra !!!!! Po siedmiu latach ... Teraz kombinujemy czym obsadzimy i jak... Teraz koszenia będę miała pełną dniówkę - 8 godzin

Tyle meldunku, w następnym poście wrzucam zdjęcia.

Po kolei ... Róże:
Chopin


Leonardo da Vinci


Mr Lincoln, niestety słońce przypalało mu płatki, ale i tak jest piękny i cudnie pachnie


Papagena


Maizner


Red Berlin - nieziemski zapach, nawet suchych płatków!


A ta NN od lat rośnie na skalniaku


Niestety zdjęć Esxelsy nie mam, bo dopadł ją mączniak, musiałam ją strasznie schlastać. Mam nadzieję, że przeżyje.

To róże, reszta w następnym poście

Tak ogólnie:





Wreszcie mam klon palmowy!








Moje słoneczko!



No to tyle na dzisiaj, jutro pokaże zmiany po rozplantowaniu górki

Andzia1 wrote: Przez grzeczność nie zaprzeczę No,no jestem pod wrażeniem murka i wbudowanej wiaty.Pamiętam jak jeszcze były plany a murek dopiero powstawał a tu proszę jaki ciekawy widok.Anka,pole do popisu to Ty masz aż miło popatrzeć.

Roma pole do popisu to mam na tej części po górce:

Listopad 2014 ...








Plan jest taki, żeby wzdłuż podjazdu posadzić w 2 rzędach winogrona - taka mini winniczka ok. 20 krzaczków. Oczywiście obowiązkowo drzewa i krzewy owocowe - jabłoń, jakieś śliwki, wiśnia, grusza, porzeczki, agrest, pigwa, dereń ... Żeby trochę zmniejszyć pole do koszenia trawy, no ale trawnik też musimy teraz odtworzyć. Cała działka ma 30 arów, dom i podjazd zajmują niewielką jej część

Aniu w tej drugiej części śmiało stanąłby jeszcze jeden dom .Achhhhh jak ja Ci zazdroszczę tego terenu Posiadłość nie do poznania od mojej ostatniej wizyty i wreszcie znów widzę tego milusińskiego Tytuska .Winogrony pochwalam to samo z drzewkami owocowymi ,przecież masz tyle przestrzeni .Oczywiście też mały warzywnik Aniu czy w koło nie ma żadnych domów bo dopiero teraz widać ,że to pustkowie ,ale mnie by to odpowiadało tylko musiałabym mieć dostawców żarełka

Jadziu, stanąłby ... ale to nigdy nie będzie działka budowlana, bo stoi na naszej działce słup wysokiego napięcia, dlatego też nasz dom jest tak oddalony od drogi, że podjazdu jest ponad 300 m kw.
Warzywnik malutki za domem jest, foliaczek na pomidorki i trochę ziół.
A pustkowie troszkę jest, sąsiadów mamy nie bezpośrednio przez płot, ale są. Cisza, spokój, śpiew ptaków, brzęczenie owadów ... cudnie!! Widok z tarasu na wapienne skałki ...

Dobry wieczór Andziu
Trafiłam tu do Ciebie po dłuuuuuugim niebycie..i nie mogę poznać Twojego ogrodu i Twojego domostwa. Niezwykłe zmiany...
Tylko Tytus taki sam
Mogę pozwiedzać?

Faktycznie masz co robić,nie zazdroszczę Ci roboty oj nie

A ja zazdroszczę miejsca tyle własnego podwórka
A zmiany ogrodu są wręcz imponujące
A chciałem jeszcze zapytać o tę trawę z pierwszych stron - Pennisetum glaucum - czy wysiewasz jej nasiona czy już nie bawisz się w takie rzeczy ?

Agapa witam i serdecznie zapraszam do zwiedzania
Roma - ja tam jestem kobieta pracująca - żadnej pracy się nie boję. Zwłaszcza, że wiesz doskonale sama, jak taka praca we własnym ogrodzie cieszy, kiedy widzisz efekty i powstaje coś nowego.
Leszek.G - miejsce faktycznie mamy cudne, zresztą cała Jura jest piękna. Trawy niestety od kilku sezonów już nie mam, a wysiewałam ją właśnie z nasion, dopóki je miałam. Któregoś roku wszystkie siewki zniszczyły mi ziemiórki paskudne. Ale dzięki, że o niej wspomniałeś, bo poszukam jej nasion gdzieś w necie

Dzisiaj u nas już "po zimie", za oknem duje i leje, ale mam kilka tegorocznych zdjęć ogródka pod zimową kołderką...




Dom widziany z naszej górki, mieszkamy jakieś 360 mnpm. a nasza górka nazywa się Marglok i ma 380 mnpm.


Pierwszy raz w tym roku pojawiły się u nas szczygły w karmniku. Stałymi bywalcami są dzwońce, wróble, sikorki, grubodzioby, sierpówki, dzięcioły zielony i czarny ...

Pięknie u Ciebie i zimą Sporą gromadkę ptaków dokarmiasz Szczygłów u siebie w karmniku nigdy nie widziałam, chociaż kiedyś latem przylatywały do oczka aby się napić. Zawsze taki ceremoniał odstawiały - przylatywał jeden, chyba samczyk, sprawdzał czy jest bezpiecznie i wtedy dopiero pojawiał się drugi od pary

Aniu fajnie tak obserwować takie fruwające towarzystwo .Kiedyś było dużo szczygłów teraz jakby ten gatunek ginie .Nawet u nas mogłam je podziwiać było ich zawsze mnóstwo nawet wróbli było mnóstwo .Teraz inne gatunki się pojawiają ,których dotąd nie było .Za chwilkę trza będzie siać masz jakieś plany ????