Forum Ogrodnicze Oaza

Ania, tam jest tylko jedna paczka Nasiona są bardzo drobne.
Gosia, nasion nie wykorzystywałam w kuchni. Damasceńską się zjada?
Paweł Gdzieś Ty się podziewał? Róże można próbować rozmnażać przez patyczki czyli z sadzonek półzdrewniałych. Przypomnij się w czerwcu, kiedy jest cięcie, poślę Ci trochę.

Mam grypę jak nie wiem co. Zostawiam kilka zdjęć i idę ją wyleżeć

Maidwell Hall.


Stanwell Perpetual.


Chippendale.

Zdjęcia piękne a Ty kuruj się szybciutko

Zdrowia życzę. 'Maidwell Hall' uroczy.

Kuruj się dziewczyno bo wiosna blisko ...jeszcze 15 dni do marca....a ten Maidwell Hall przepiękny..

Ewo szybciutko przeleciałam się po Twoim ogrodzie, od nowego sezonu będę systematycznym gościem. Bardzo lubię bylinowe rabaty.
Kociaki urocze. Dużo zdrówka.

Gosia, robię, co mogę Dziś mi dużo łatwiej, bo gorączka zeszła.
Gosia, dziękuję za dobre słowo Powojnik bardzo ładny, bo powtarza
Alina, spodziewam się, że w marcu będzie można już wyjść do ogrodu-dlatego choruję teraz
Lilia, zapraszam Kotów na pewno w moim ogrodzie nie zabraknie

Honorine de Brabant.


Begonie Za tydzień będę przesadzać, zobaczę, jak przezimowały.


Marselisborg.


Irena Sendlerova.

Zdrówka życzę , a Maidwell Hall zapisuję, bo piękny jest

Nie wiem Ewa, po co do Ciebie wlazłam - nabrałam tylko chęci na nowy powojnik - Andromedę. Twoja jest cuuuudna
Zdrowiej dziewczyno, żebyś miała siłę kolejne cudowności pokazywac!

Grypę na walentynki dostałaś? Od kogo?
Ale podziwiam zapobiegliwość! Pewnie, że jak chorować, to teraz!
Róże w gąszczu czarnuszek bajka! Może nawet lepsze niż kosmosy?
Nie chcę studzić niczyjego zapału, ale u mnie Andromeda odeszła po ostatniej zimie...
Ach, kiedyż tę zimę będziemy nazywać ostatnią!

Ewo nie wiem czy dobrze rozumiem, taki zdrewniały pęd potem wsadzić do wody i puści korzenie ? Czy do ukorzeniacza i od razu do ziemi ?

Wiesia, w dodatku powtarza i jest odporny na mróz
Kasia, wracam tak szybko, jak mogę Andromeda kwitła bardzo długo, do grudnia.
Marta, lepsze, bo niższe I na ogół niebieskie, więc z każdą różą dobrze wyglądają. Moja Andromeda siedzi w ciepłym miejscu bez przeciągu-ta zima się nie liczy (co to za zima-najniżej -20 ), ale mam nadzieję, że da sobie radę i za rok.
Paweł, taki patyk w ukorzeniacz i do gruntu w niezbyt słoneczne miejsce(nie na patelni). Nakrywasz to plastikową butelką bez dna i zapominasz do jesieni. Czasem zaglądasz i ewentualnie podlewasz, ale główne nawilżanie odbywa się przez szyjkę butelki bez korka.
Nie ma gwarancji, że coś się ukorzeni, ale w tym roku sporo sadzonek jest u mnie wciąż zielonych

Marta, a może właśnie powinnaś studzic mój zapał na Andromedę, bo przecież ja cierpię na chroniczny brak miejsca... a Ewa wcale mi nie ułatwia - Ewciu, jak Ci nie przemarźnie, to ja też sobie taką sprawię. Martwic się będę potem

Kasia, doskonały pomysł-na zmartwienie zawsze przyjdzie czas Pamiętaj tylko, że ta zima się nie liczy, ani razu nie miałam trzydziestki, co ja mówię, i -25 nie było

Clair R.


Andromeda. Wrzesień.


Listopad.


Sierpień-sadzonka z wiosny.

To prawda - zima łaskawa a Andromeda prześliczna

Super. Czy mi się wydaje, czy listopadowa Andromeda bardziej wybarwiona jest? Taka mi się najbardziej podoba.

Gosia, zima wciąż jeszcze nie minęła, ale postanowiłam się tym nie martwić
Kasia, to już zmrożone kolory-ładniejszy jest, kiedy zaczyna kwitnąć. Niestety, mój powojnik miał tylko jeden kwiatek, bo to maleństwo było.

Przy samej ziemi i w dodatku ochlapany deszczem


Piwonie też po deszczu.


Te w środku podpierają się irysami.


Maki bujają się samodzielnie

Też mam taką piwonię. U mnie się nie kładzie, bo związuję sznurkiem

Ewa czy czarnuszki wysiewają Ci się z roku na rok, czy trzeba raczej dosiewać?
U mnie po zimie nic się nie pokazało, a pora do nich wrócić, bo cudnie towarzysza różom