Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne masz różyce nie narzekaj ....które były słabsze przemarzły a które macniejsze wytrzymały..o odwdzięczają się pięknym kwitnieniem...a konewek nie zdejmuj ładnie się prezentują...Grzesiu zakwitł Ci żółty liliowiec ten który był z pąkiem bo drugi był różowy...

W poprzednim zdjęciowym poście po kolei więc:

-Hercules
-Veilchenblau
-Imagine....bravo Dorotko
-Augusta L.

A teraz niech przemówią kolejne różyce...bo ja nie mam o czym

Afrodyta



Rosarium U.



Maria Teresa



Giardina



First Lady



Bicolette



Ciapata Imagine



Octavia Hill



nn...wielgaśna



I Veilchenblau

Nie wiem... nie wiem... z różami mam gadać? Wolę z (ledwo)żywym Gospodarzem...
Veilchenblau cały czas taka jaśniutka?

Nie...dopiero teraz, jak już przekwita powoli
Wcześniej była ciemniejsza
Muszę jej jakiegoś powojnikowego sąsiada posadzić....kiedyś tam

Grzesiu i wetchnęlam sobie leciutko ale piekności

Moja V. też była ciemniejsza... po czym skonała nagle i nie całkiem niespodziewanie nie doczekawszy się ani jednego zdjęcia chyba...

Piękne portrety A teraz chciałoby się zobaczyć jakieś kompozycje

Kilka moich róż też się puściło resztkami sił..i padło....ale chyba tak miało być
To kilka bajzelkowych ogólnych...











Przed altaną







Wiosna latem



I Benjamin...darowanemu koniowi nie zagląda się

Jaką Ty nasz ładną NIEBIESKĄ hortensję... ale jak to ładnie ująłeś... darowanemu... i tak dalej!
To teraz merytorycznie: co to jest to białe w prawym dolnym rogu pierwszego zdjęcia?

Mówisz o różowej lawendzie?
Ładna nie?
Darowane konie są złe....bossssze...tylko nie konie i gołębie

Ja już nie wiem, o czym mówię... to takie jasne na pierwszym zdjęciu i po lewej na drugim! U mnie to jest białe! Słowo!
Mówisz, że czas zmienić sprzęt?
Gołębie są fajne... mam takie cudnie woniejące wiaderko za garażem

Grzesiu, działeczka u Ciebie pięknie rozkwita, jaka feria barw! Kompozycje i portrety równie urzekające
Hortensje przyjęły się i super kiwtną Blue Heaven co prawda fioletowa, ale taka nawet bardziej mi pasuje
Pozdrowionka

Pogoda fajna...tropikalna....ale jak w tropikach bywa, oprócz żaru...są też i wichury
Dziś w nocy złamało mi połowę śliwki
Zostało jeszcze pół i pomyśli się nad jakimś fajnym drzewkiem

Na działce letnio...miło i przyjemnie
Ze mną gorzej...ciągle wiszą jakieś czarne chmury...i w ogóle ciemność widzę
ale mam nadzieję że będzie lepiej

Ogólny



Astrid Graffin von Hardenberg



Biały Eden Palais Royal ® sport Edenu



Cudowna i niezawodna Heidi oraz clematis Arabella



i pnące cudo Giardina

Grzesiu wrote: Może trzeba zdjąć te czarne okulary i życie stanie się lepsze?
Widzisz, już dobra wichura pół śliwki złamała! Chociaż tak z drugiej strony mogła od razu całą!
A fajne drzewko to jakie? Bo pewnie już o czymś myślisz?
Grześ, a co to za wielka róża na pierwszym zdjęciu? Zgaduję, że nie wymarzła do kopczyka? Takie rzeczy u was się zdarzają?

artamuś...może tak a może nie
Fajne drzewko to każde...byle nie śliwka....może jakiś jasny klon?
Nie mam pomysłu....bo ta śliwka zawsze wyglądała jakby musiała tam być...zawsze
Takie rzeczy się zdarzają....ale tylko na połowie różanki...z drugiej strony symetrycznie, identyczna nn wygląda gorzej...o wiele gorzej, tak źle że chyba ją wywalę....zresztą clematis też tam u jej stóp zmarzł, więc jest komplet
Może taka fala przeszła?
No jakoś trzeba sobie tłumaczyć....tym bardziej że z tamtej strony różanki wymarzło więcej róż (które to notabene wczoraj wykopałem umarlaki-miały czas do końca maja, a tu lipiec )







Elfe z mrozoodpornością -18 !!! przezimowa



I źródło wszelkiej mszycy na mojej działce

No to ja znów zapytam, co to za róża na pierwszym zdjęciu!
Myślę, że znakomitym źródłem mszycy na działce są też róże!
Wiesz, co ja też nie znajduję żadnego sensu i konsekwencji w tym wymarznięciu zimowym roślin... Bo u mnie największe spustoszenie wśród tych wszystkich pomarańczowych, które były posadzone przy ścianie iglaków, więc jakby z jednej strony osłonięte! No może nie z tej, co trzeba? Można też wysnuć wniosek, że pomarańczowe są najmniej odporne!
Łany, plamy, pięknie!

Nie ma nazwy ta róża...NN...może dlatego nie wymarzła?
Może to jest klucz?
ja też nie widzę...bo np jedno Piano zmarzło...drugie nie
Jeden Chopin zmarzł...drugi i trzeci nie
Może coś siedzi w ziemi...znaczy się jakaś tajemna wiedza?
Eeeee tam....
A mszyce spadają u mnie ze śliwki na róże
No jakoś trzeba sobie tłumaczyć

G...uzik prawda! Te mszyce na śliwkach są czarne, a na różach zielone! Błyskawiczny mimetyzm w locie? Nieee!