Forum Ogrodnicze Oaza

Fiu, fiu ależ imponująca kolekcja różyczek Jadziu . Nie mam doświadczenia z różami, jakoś nie mogę się do ich uprawy przekonać. Może kiedyś dojrzeję ale póki co pouczę się od Ciebie i popodziwiam Twoje róże.

No to gdzie kolejna różyczka? . Bo zima się skończy, a Ty nie dojdziesz do końca alfabetu

Martuś coś taka niecierpliwa , gdzie tam nowe kwitnienie naszych królowych .Do tego czasu zdążę je wzystkie przedstawić
Dorotko no przez ten czas dosyć się tego nazbierało ,bo gdzie nie wejdziesz same kusicielki
Ulka no to ja się cieszę ,że ich aż tyle ,ale nie tylko różami człowiek żyje
Następna partia ASTRID GRAFIN VON HARDENBERG






Następna na AANISADE niestety tylko 1 fotka gdyż póżno zakwitła .Nie umiała się pozbierać po zimie .Mam ją 1 sezon



Literka B

BARCAROLE







BURGUND 81

Jest u mnie juz 8 lat i zawsze cudownie kwitła i nie przemarzała .Niestety ostatnia zima dała jej popalić i to okropnie .Ścięta poniżej kopca w sezonie jako tako doszła do siebie ,ale dawnego wigoru niestety nie pokazała .Jestem ciekawa jak będzie w tym sezonie

Gdy pierwsza gwiazdka zaświeci na niebie zasiądziemy przy wigilijnym stole łamiąc sie opłatkiem i składając sobie życzenia miłości ,zdrowia i powodzenia .Życzę Wam tego samego mili forumowi przyjaciele

Jagódko życzę Ci na ten Nowy rok aby Ci zdrówko dopisywało ,w rodzinie wszystko się układało abyś wiosną nowych sił do pracy w ogrodzie nabrała i kwitnących efektów latem..

Trochę mnie tu nie było ,więc witam w Nowym Roku . Stęskniłam sie trochę za Wami ,ale zapadłam na robótkową chorobę i nie mogę sie z niej wyleczyć Dziękuje Alu za zyczenia Czas dalej jechać z różanym alfabetem
NastĘpna to BICOLETTE






BLUE PARFUM niestety nie wiem jakiego jest hodowcy .Mam ją 4 lata ,ale okropna z niej kapryśnica .Cofa się w rozwoju i nie wiem czy czasem sie z nią nie pożegnam robiąc miejsce dla innej różyczki .Trochę mi jej żal ,gdyż ma śliczne pachnące kwiaty







BLUE RIVERMam ją od 2010 i to również pachnąca kapryśnica, wiec jej miejsce na rabatce również pod znakiem zapytania




Na razie tyle .Niedługo wiosna i mam nadzieję ,że zdążę z całym alfabetem

Pięknie przedstawiasz swoje róże, a jakie to robótki tak skutecznie odciągnęły Cię od forum?

Romciu zaczęłam naukę frywolitek robię jajca wielkanocne .Serduszka walentynkowe już też zrobione, a coraz bardziej mnie wciąga ta dłubanina .Latam po Youtube i blogach i podglądam jak to robią mistrzowie i jestem pod wrażeniem ,że nic nie umiem Niestety jak jutro porobię fotki to pokażę moje wypociny

frywolitki!!! Całe lato wspominałam Ciebie patrząc na moje heliotropy wyhodowane dzięki Twoim cenny radom Baaardzo lubię oglądać familokowe róże w kolażach :)Pozdrawiam - Była bytomianka.

Jadziu - frywolitki to super hobby na zimowy czas - podziwiam talent koronkarski.Koniecznie pochwal się pracami
Róże bajeczne - już niedługo rozpocznie się sezon ogrodowy i kordonki powędrują do pudełka

Margolko niestety zimowy czas trzeba jakoś zorganizować ,żeby nas chandra nie dopadła Masz rację już niedługo czółenko może iść w odstawkę ,ale chyba nie ,gdyż mam mnóstwo planów .Co z nich zdziałam nie wiem ?
Haniu miło Cię powitać i cieszę sie ,ze mogłam pomoc

Kiedy byłam młodsza i oczy były zdrowsze to zajmowałam się robótkami ręcznymi ale frywolitki były moim niedoścignionym marzeniem, niestety nie udało mi się

Jadziu są niesamowite - to prawdziwa próba kunsztu i cierpliwości Ja szydełka używałam do obrębiania serwet lnianych które haftowałam w młodości.Za to namiętnie robiłam swetry na drutach .... może wrócę do tego ...przyszłej zimy

Jak dobrze, że już jesteś
Od dwóch dni myślę o Tobie intensywnie , bo pies mi odgryzł piękną łodygę Louise Odier i chcąc nie chcąc powrócił temat ukorzeniania.
Stąd moje pytania: jak długie kawałki łodygi ukorzeniasz? Czy w domu w ogóle mają jakąś szansę? A może można jakoś ją zwiększyć? Czy przykrywać czymś łodyżki po wsadzeniu w ziemię?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc

Martuś teraz to najlepiej do chłodnego pomieszczenia ,[o ile takie masz] do ziemi i nakryć słoikiem czy workiem foliowym .Nie radziłabym Ci teraz wkładać patyczków na dworze za zimno .Parę stron wcześniej chyba na 31 stronie wstawiałam linki jak sie ukorzenia .Ja wkładam 2 oczka śpiące do ziemi [to te miejsca ,z których wyrastają potem listki ,gdyby ktoś nie wiedział ] mogą być również 3 ,ale 2 najmniej .te wkładane do ziemi są bez listków a te nad powierzchnią mogą mieć listki wtedy szybciej sie ukorzeniają .Mam też różane patyczki w domu .Miesiąc były okryte przezroczystym workiem foliowym .Z 4patyczków 3 są już z listkami, a 4 jakoś zbrązowiał .To dzisiejsza fotka .Próbowałam też ukorzeniać w wodzie ,ale niestety bez powodzenia

Margolko to dopiero początki ,więc trochę są niedorobione ,ale mam nadzieję ,ze w miarę treningu będą coraz ładniejsze
Romciu masz racje biją po oczach już to zauważam ,ale cos trzeba robić drutki, czy szydełko też dają po oczach
Kurcze nie wiem czemu pokazuje mi sie Astrid, a wstawiłam inne zdjęcie

Dzięki kochana za błyskawiczną odpowiedź
A te worki to tak na stałe, czy wietrzy się czasem łodyżki?
Jeszcze wrócę na 31 stronę

Martuś wietrze oczywiście ,bo w domu maja za ciepło .Wstawiłam zdjęcie różanych badylków a pokazała sie Astrid .Nie mam pojęcia co jest grane Jak zaglądam na załącznik widzę wstawioną przeze mnie fotkę, a jak klikam na WYŚLIJ wskakuje Astrid .No i znów pokazało się następne zdjęcie Astrid zamiast bratka
No to troche dzisiejszych ogrodowych fotek

Astrid się lansuje
Różyczki juz wsadzone, woreczkami nakryte