TEMAT: Gadzinówka

Gadzinówka 10 Maj 2013 14:01 #155128

  • grazynarosa22
  • grazynarosa22's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 270
  • Otrzymane dziękuję: 53
Nareszcie sobie pooglądałam.....i powspominałam :oops:
pięknie.....tak sielsko-anielsko B)
Narcyze babciowe ci kwitną....a mnie nie :(
cudny żółty łyszczak (pierwiosnek) :woohoo:
aaaa.....i zauważyłam że matariał na pigwówkę rośnie :woohoo: :bravo:
Pozdrowionka.....Grażyna


Zielone okna z estimeble.pl

Gadzinówka 11 Maj 2013 08:41 #155370

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Witam serdecznie wszystkich moich gości! Jak nic nie wstawiam, to nie wstawiam, ale jak się zabiorę za fotki, to hurtowo. Ciągle ryję w ziemi i odkładam zdjęcia na później. Zauważyłam jednak, że sporo kwiatów przekwitło, no i trzeba było zabrać się za dokumentację. Wczoraj optymistycznie myślałam, że dam radę uporządkować "tajny ogród". Niestety... żar z nieba (30 stopni w cieniu) i pot zalewał mi oczy, a jak się nie widzi, to przecież można powyrywać nie to co potrzeba. Najwięcej energii zajmuje pozbywanie się dziczek śliwy, która co roku zaśmieca mi ogród, a rośnie u sąsiada. No i oczywiście ograniczenie ekspansji malin. Do tego gdzieniegdzie wyrastają jeszcze dzikie róże. Ciężko się tego pozbyć. Na razie skończoną robotę mam w warzywniaku (choć to i owo jeszcze czeka na odpowiedni czas, by posiać czy wkopać), truskawki wypielone, skalniak też zrobiony, "tajny ogród" w połowie. Jak go skończę, to do zrobienia pielenie pod czarnym bzem i wiśniami (tam gdzie wieszam hamaczek). Później klomb przy pniakach. Klomb obok domu od wschodu. Klomb obok domu od południa. Dwa klomby na podwórku. Mini klomby pod "archeo". Uporządkowanie malin. Okopanie małych krzewów i drzewek, bo chcę je obsypać korą. Acha... zapomniałam jeszcze o skopaniu części ziemi obok truskawek, bo warzywa wszystkie mi się nie zmieszczą. Ambitne plany. Zobaczymy czy dam radę je zrealizować. Nie mogę się doczekać następnego dnia, by znów ryć w ziemi. Ogród jest teraz uroczy. Nie widać tego na fotkach, ale kwitnące drzewa, kwiaty, szum owadów i cisza przerywana śpiewem ptaków... a ja na leżaczku... zmęczona, ale szczęśliwa. To taki mój mały, prywatny raj!

Agnesku... mówiąc o przycinaniu właśnie myślałam tylko o tych uschniętych badylach. Wiosna przyszła za późno i teraz przycinanie radykalne nie ma sensu. Odnośnie zielska... święta prawda. Żeby jednak ograniczyć miejsca, które muszę plewić posadziłam ostatnio sporo krzewów. Patrzę z nadzieją, że się rozrosną i roboty będzie mniej.

Agnieszko... dawno już zauważyłam te podobieństwa. Pisałam ci o tym. Dwa clematisy to spadek po poprzednich właścicielach. Uwielbiam wiciokrzewy i clematisy. Można nimi zakryć wiele rzeczy, które (jak to mówi mój EM) burzą moje uczucia estetyczne. Krzewy to moje nasadzenia. Wcześniej widać było przez siatkę gospodarstwo sąsiada. Nie muszę chyba opisywać co znajdowało się za tym ogrodzeniem. Łatwiej byłoby napisać czego tam nie było. Ale ty to pewnie znasz. Mój EM zawsze kosi. Na początku to oczywiście słyszałam tylko zgrzyt i słowa, których nie będę cytować. Oczywiście wtedy, kiedy skosił to czego nie powinien. Często kosił kwiaty, a zostawiał chwasty... bo one lepiej mu się podobały. Tak też przed koszeniem oznaczam (dość wyraźnie) miejsca, w których rosną (jak to on mówi) pistencje, a wkopując nowe drzewka, krzewy czy kwiaty staram się to robić w miejscach, gdzie już coś rośnie. Tak też mam skupiska roślin i przestrzenie do koszenia. Gdybym mu zostawiła budowlankę, to by się biedaczek zanudził. Po prostu nic nie budujemy (na razie brak środków). Jedynie stolarką zawracam mu głowę. Gdybym miała samo podwórko, to nie byłoby problemu. Mnie się jednak zamarzył ogród, w którym nie ma chaszczy. Nie ma w nim typowych klombów i alejek jak w większości forumkowych ogrodów. Niemniej są miejsca "kwiatowe" i "krzewowe". Ogród ma być taki trochę dziki, wsiowy. Przyznam jednak, że nie jest łatwe utrzymanie go w stanie "bezchaszczowym". Teraz odnośnie mleczy... oczywiście po normalnym koszeniu potrafią zakwitnąć, albo może raczej przekwitnąć... czyli z kolorku żółtego zrobią się białe, śmiecące nasiona. Jednak jeśli kosi się je kosiarką, która robi z tego sieczkę problem nie istnieje.

Markusku... ja też w tym roku nie będę już ich radykalnie przycinać. Teraz tylko muszę pozbyć się tego co uschło. Pytałam EM-a o szelki. Ale go wypatrzyłeś! Królowa nocy to ten czarny tulipan? A hibiskuski oczywiście z twoich nasionek. Mam nadzieję, że w tym roku również zakwitną.

Grażynko... kto jak kto, ale ty najlepiej wiesz jak jest u mnie w ogrodzie. Sporo sie zmieniło. Jest więcej krzewów i kwiatów, ale ogólny klimat znasz. W tym roku narcyze babciowe (czytaj majówki) faktycznie późno zakwitły. A pigwóweczka na miodzie w zeszłym roku to rozkosz dla podniebienia. Pewnie dlatego jej już nie ma. Urodzinkowi goście skonsumowali. W tym roku muszę zrobić więcej.
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 13 Maj 2013 06:10 #156128

  • aneta72
  • aneta72's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 451
  • Otrzymane dziękuję: 111
Witam.Przepięknie tu u Ciebie -moje klimaty mały raj dla rodziny.POZDRAWIAM :coffe: :bye:

Gadzinówka 13 Maj 2013 08:00 #156145

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Anetko... ja też cię witam :hug: Wsiowe klimaty, ale nie mam rzeczki :placze: Zazdroszczę ci tej możliwości kąpieli.
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 16 Maj 2013 07:45 #157376

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
U mnie jeszcze jedno nie skoszone, a już nowa trawa po kolana. Udało mi się zrobić porządek w tajnym ogrodzie, ale miałam na głowie ważniejsze rzeczy. Jakaś menda (sory za określenie, ale inaczej tego nazwać nie mogę) podrzuciła pod moją bramę psa. EM go przeganiał, bo myślał, że to jakiś tutejszy burek zabłądził. Niestety psiak ciągle wracał. Zrobił sobie legowisko obok mojego śmietnika. To było w piątek. W sobotę psa nie było. Myślałam, że znalazł drogę do domu. Poszłam pielić w tajnym ogrodzie. Słyszę, a tu sąsiadka zza płotu krzyczy i goni coś (okazało się że psa) kosą?! Biedaczek schronił się pod jej stodołą od strony pola. Jak to zobaczyłam, to oczywiście nerwy mi puściły....kosą!!! Wydarłam się na nią i oczywiście psiak zobaczył u kogo może szukać ratunku. Pierw uciekł, ale jak już byłam sama, to wrócił mi podziękować. Boże czemu ja mam takie wrażliwe serducho. Psiak płaszcząc się podbiegł do mnie, przewrócił się na plecy w geście poddaństwa... i te jego ślepia patrzące na mnie z ufnością i nadzieją. Cały aż drżał. Nie mogłam go nawet pogłaskać... no bo jak tu dawać zwierzęciu nadzieję. Oczywiście nie mogłam tego tak zostawić. Znalazłam ustawę naszej gminy dot. odławiania zwierząt. Obkułam się w temacie i atak na urząd gminy. Jako, że gmina ma "ogromny budżet" na taką pomoc (6 000,- zł rocznie), to robi wszystko, żeby pozbyć się takich jak ja. Najgorsze, że nie mogłam nawet nakarmić psiaka, bo byłby już mój (takie mamy prawo). Przy mojej wrażliwości (może dla kogoś jest to śmieszne) przechodziłam katusze. Tak też zamiast plewić wisiałam na telefonie. Robiłam to tak up.... , że chyba doszli do wniosku, że się mnie nie pozbędą. Sprawdzałam czy ich obietnice są do spełnienia np. kiedy otrzymałam odpowiedź, że przyjadą ze schroniska po psa, to zadzwoniłam do samego prezesa schroniska, żeby potwierdzić tą informację (okazało się, że była nieprawdziwa). Długo by opisywać wszystkie moje działania, ale w końcu urzędnik gminy przyparty do muru przysłał weterynarza (od piątku dopiero we wtorek). Oczywiście wypytałam o dalsze postępowanie z odłowionym zwierzęciem. Wg słów weterynarza psiak szybko znajdzie nowego właściciela. Muszę w to wierzyć. Modlę się, znów jakaś menda nie pozbyła się swojego pupila obok mojego domu. Zabrałam gminie 1/3 ich funduszu, bo odłowienie takiego psa to koszt 2 000,- zł. Nie wiem czy w tym roku drugi raz by mi się udało tak załatwić sprawę. To tyle...lecę, bo chwaściska rosną. Pa.
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 16 Maj 2013 10:30 #157419

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja regularnie przechodzę takie perypetie u siebie ( no może beż tej kosy ;) ), a z gminnym weterynarzem prawie się zaprzyjaźniłam :crazy: . Za każdym razem muszę wysłuchać, czy aby na pewno nie mogę tego psa przygarnąć i lamentów ile to gminę kosztuje :jeez:
Według teorii naszego weterynarza pies moich sąsiadów, którego przygarnęli właśnie, bo się błąkał dwa lata temu - opowiada (sic!) innym bezdomnym psom, że tu przygarniają :crazy: i dlatego tak często mamy w okolicy ten problem :dazed:
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2013 10:30 przez r-xxta.

Gadzinówka 19 Maj 2013 07:42 #158301

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Wiem, że jak tylko zaczyna się wiosna, to i wtedy zaczynają się podrzucania zwierząt. Już wcześniej ratowałam suczkę... ratowałam, bo miejscowi chcieli ją przywiązać sznurkiem do drzewa w lesie. Dla mnie to koszmar. Tak mnie już wychowano, że nawet kiedy plewię grządki, to znalezione dżdżownice przysypuję ziemią, a pająki w domu łapię w szklankę i wyrzucam na podwórko :rotfl1: Ciężko żyć na wsi z taką wrażliwością.
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 19 Maj 2013 12:11 #158364

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Oj ciężko... ja pająków nie wyrzucam - przeganiam w szczeliny, żeby moje dziecko nie zabiło. Na szczęście nikt nie podrzuca zwierząt ale jak widzę labradora mieszańca w klatce 2/5 gdzie większość klatki zajmują psie odchody to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo psina mądra jest i sympatyczna a całe lata już spędza w tej klatce. Ponoć gryzie... mnie nie gryzie, mojego młodego też nie a różne rzeczy z nią wyprawiał (kilka razy pogadałam z właścicielem, żeby wypuścił ją co by sobie pobiegała ) I co ja mam zrobić? Jak ją zabiorą do schroniska to też nie będzie dla niej dobre rozwiązanie... To tak ja z zabieraniem dzieci rodzicom i pakowanie ich do domu dziecka.

Beato, pokażesz choć fragment Twojego tajnego ogrodu? Bardzo ciekawa jestem....

Gadzinówka 20 Maj 2013 07:48 #158658

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Agnieszko... no właśnie, to jest problem. Moi sąsiedzi (zabójcy kota) trzymają tygodniami psa na łańcuchu. Czasami jedna z córek jak przyjedzie w odwiedziny to go wypuszcza. Wyje to biedactwo często pół dnia czy nocy. Nic się na to nie poradzi, bo można wylać dziecko z kąpielą. Ot taka wrażliwość. :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: ...tajny ogród...

Z tym tajnym ogrodem to było tak. Kiedyś mieszkałam jak wiadomo w mieście (w wieżowcu na siódmym piętrze). Mieszkanko było malutkie, ale dla nas wystarczało... dwa pokoiki i kuchnia. Na świat przyszły wnuki. Polubiły babciowy dom i często u nas nocowały. Niestety w mieście wiadomo, każdy spacerek to wyprawa. Myślałam o ogródku działkowym i nawet już miałam małą działeczkę. Było by gdzie wyjeżdżać na weekend. Ja dowiedziałam się ile kosztuje postawienie altanki... hm... do tego jeszcze ciągle je dewastują. Wtedy właśnie zaświtała mi myśl, że jak przejdziemy na emeryturki, to kupimy jakiś mały domek na wsi. Długo urabiałam EM-a, a jak przyszedł czas, że i on został emerytem to już miałam upatrzony domek (znalazłam go przez internet). W tamtym czasie często rozmawiałam z wnusią o tym naszym domku. Ona rysowała jak on będzie wyglądał, jakie kwiaty itp. Wymyśliłyśmy sobie, że znajdziemy miejsce zaciszne, w którym zrobimy sobie taki tajemniczy ogród, no i on miał być tajemniczy! Po przeprowadzce jak wnuki do nas przyjechały, to Weronisia podekscytowana pyta... babciu, a gdzie będzie ten nasz tajny ogród? No i tak z tajemniczego został tajnym. Początkowo miał on być w lewym rogu ogrodu. Tam były oczywiście wielkie chaszcze. Pomyślałam... powycina się to i owo, nasadzi kwiatów. Będzie to takie miejsce niewidoczne z zewnątrz. Pod brzózką będzie można ładować się energią. Oczywiście naharowałam się, by to miejsce doprowadzić do ładu, nasadziłam kwiatów, ławeczka, kamienie, maliny... wejście ukryte (zrobiłam chodniczek z cegieł, (tylko takim materiałem dysponowałam). Dosadziłam też krzewów... i wtedy to on się zrobił naprawdę tajny :rotfl1: Ciężko zrobić jakąś fotkę. Oczywiście czas zweryfikował moje plany. Doszłam do wniosku, że mój tajny ogród jest za mały. Najczęściej w lecie siedzimy pod starym orzechem (tam gdzie jest skalniak). Jak tak sobie leżałam po ciężkiej pracy na leżaczku, pomyślałam, że ten tajny ogród powinien obejmować również skalniak, warzywniak, kopułę z czarnego bzu i wiśni. Od południa jest płot. Od zachodu płot sąsiada. Od północy zasadziłam modrzewie (najszybciej rosną). Od strony sadu czyli wschód postanowiłam ogrodzić krzewami. W ten sposób mój nowy tajny ogród jest niewidoczny z zewnątrz i jest więcej przestrzeni. Na orzechu wieszam huśtawkę - hamak. Pod wiśniami jest miejsce na hamaczek. Jest sporo miejsca do leżakowania, czy grania w piłkę. Teraz jestem na etapie oczekiwania na rozrośnięcie się tego co tam wsadziłam... czyli krzewy, hortensje, róże i inne kwiaty. W "starym" tajnym ogrodzie w tym roku zrobiłam przeróbki. Jest teraz ścieżka od strony ogrodu. Ale dość tego gadania. Teraz trochę fotek.


2_2013-05-20.jpg


...to było pierwsze wejście. Nie wygląda to okazale, bo właśnie tam pieliłam, a EM (jak robiłam fotki) to nie wykosił jeszcze trawy...

3_2013-05-20.jpg


...normalnie to wejście było tak zarośnięte...

4_2013-05-20.jpg


...tak jest od strony pola, za malinami jest prowizoryczny płotek, by oddzielić się od chaszczy sąsiada...

5_2013-05-20.jpg


...tu już lepiej widać krzewy i inne rośliny, z tyłu oczywiście płotek...

6_2013-05-20.jpg


...a tu ławeczka zrobiona ze starego pnia, za nią krzewy i jeżyny bezkolcowe...

7_2013-05-20.jpg


...jak wyżej...

9_2013-05-20.jpg


...a tu zrobiłam (prymitywną) panoramkę widoku od strony tajnego ogrodu...widać w dali krzewy, które już trochę się rozrosły. Po lewej modrzewie, za skalniakiem też są krzewy. To będzie nowa granica ogrodu. Normalnie to wygląda lepiej, ale fotograf ze mnie :rotfl1: .
Załączniki:
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 20 Maj 2013 21:55 #158952

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
Zawitałam i ja do Twojej uroczej Gadzinówki. :)
Oj roboty miałaś mnóstwo ale za to teraz jest pięknie.
Wiosna u Ciebie w pełnej krasie, wszystko kwitnie na potęgę!
A chwaściorów i u mnie mnóstwo. Zazdroszczę, że potrafisz wstać o piątej rano. Dla mnie to nierealne,
no i doba przez to jakby krótsza.
Mój mąż kosi tam, gdzie nie ma roślin - wokoło to już ja biorę kosę spalinową i wykaszam, bo zaliczył
parę wpadek. Chociaż przyznaję, że w sobotę i mnie zdarzyło się wyrwać zamiast chwasta, to piwonię,
która pierwszy raz miała pąki kwiatowe. :jeez: Słońce mnie oślepiło, albo pośpiech ogłupił. No nie wiem,
jak to się stało. Ech...

A mam pytanie - co to są za "kaloryferki akumulacyjne z termoregulatorem (takie bardzo cienkie, prawie niewidoczne)", o których pisałaś?
Szukam czegoś takiego do łazienki, bo wiosną/jesienią jest w niej za zimno, a nie ma miejsca na grzejnik.

Gadzinówka 21 Maj 2013 06:38 #159052

  • aneta72
  • aneta72's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 451
  • Otrzymane dziękuję: 111
Witam.WYCZYTAŁAM U Futrzastej :whistle: :whistle: :whistle: że są problemy ze skrzypem.Skrzyp jest wyznacznikiem że mamy ziemie o odczynie kwaśnym,wystarczy że na jesień przy przekopywaniu ziemi zsypuje się wapnem a zminimalizuje się ich porost :bye:Pięknie tam u Ciebie -bardzo lubię takie ogrody zgodne z naturą.Ja też lubię zwierzaki ,przygarnęła bym wszystko.Z urzędami się wojuje,bo po to są.Cieszę się że gdzieś w Godzinówce mieszka kobieta która pilnuje porządku :thanks:
Ostatnio zmieniany: 21 Maj 2013 07:23 przez aneta72.

Gadzinówka 21 Maj 2013 07:25 #159056

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki. Norko... wstaję tak wcześnie z powodu bólu stawów. Kiedyś też lubiłam sobie pospać. Teraz niestety zawstydzam słoneczko... wstaję wcześniej np. dziś o 4.30. Za to idę spać z kurami :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: Ja mam grzejniki podobne do tych: allegro.pl/grzejnik-elektryczny-panelowy...0-w-i3244762036.html
Może jednak do łazienki wystarczą takie drabinkowe? Najpiękniejsze są szklane, ale to duży koszt. Kiedyś też kosiłam podkaszarką elektryczną, ale niestety wysiadła :( , a tą spalinówką to mam obawy. Za ciężki ten sprzęt. Teraz bardzo wyraźnie oznaczam miejsca z "pistencjami" i staram się tak je lokować, żeby środek podwórka czy ogrodu był bez nasadzeń.

Anetko dziękuję za radę. Słyszałam o tym. Problem jednak jest w tym, że ten skrzyp rośnie w truskawkach. Obawiam się, że nie można sypać na nie wapna :(
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 22 Maj 2013 07:28 #159351

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
No... wreszcie wszystko wyplewione, trawka przystrzyżona (na fotkach jeszcze nie do końca). Przedwczoraj zrobiłam trochę zdjęć o świcie....


12.jpg


2_2013-05-22.jpg


3_2013-05-22.jpg


4_2013-05-22.jpg


5_2013-05-22.jpg


7_2013-05-22.jpg


8_2013-05-22.jpg


9_2013-05-22.jpg

Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 22 Maj 2013 07:36 #159355

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
11_2013-05-22.jpg


12_2013-05-22.jpg


13.jpg


15_2013-05-22.jpg


16_2013-05-22.jpg


17_2013-05-22.jpg


18_2013-05-22.jpg


20_2013-05-22.jpg
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 22 Maj 2013 07:43 #159357

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42
22_2013-05-22.jpg


23_2013-05-22.jpg


24_2013-05-22.jpg


27_2013-05-22.jpg


28_2013-05-22.jpg


30_2013-05-22.jpg


31_2013-05-22.jpg


32_2013-05-22.jpg
Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie

Gadzinówka 22 Maj 2013 07:58 #159363

  • Bea
  • Bea's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 141
  • Otrzymane dziękuję: 42

33_2013-05-22.jpg


...a na tych fotkach widać w dali Góry Świętokrzyskie...to dla Olibabki...brakowało jej tych gór...niestety z mojego płaskowyżu tylko tyle widać, kiedyś wdrapię się na brzeg, to pokażę więcej...Niskie? No tak...nie są najokazalsze :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:

25_2013-05-22.jpg


26_2013-05-22.jpg

Pozdrawiam cieplutko
Gadzinówka

Ciapanie-malowanie
Za tę wiadomość podziękował(a): futrzasta

Gadzinówka 22 Maj 2013 08:04 #159367

  • [Iza]
  • [Iza]'s Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 93
  • Otrzymane dziękuję: 21
Obejrzałam ostatnie zdjęcia i jakoś taki wakacyjny nastrój mnie ogarnął :) Ech, tak sielsko u ciebie :) Podziwiam cię za trud w niesieniu pomocy zwierzakom. Jesteś wielka !
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea

Gadzinówka 22 Maj 2013 08:18 #159378

  • grazynarosa22
  • grazynarosa22's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 270
  • Otrzymane dziękuję: 53
Beatko-już 2x tu zaglądam i podziwiam fotki....ogród piękny....mój klimat jak już Ci dawno mówiłam....
a teraz widzę cudne dalsze widoczki....ech, jak to przyjemnie popatrzeć na pola uprawne a nie na same ugory (jak u nas :( )
Pozdrowionka.....Grażyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Bea


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.384 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum