Forum Ogrodnicze Oaza

Iwcia przydaloby sie dzisiaj jechać do domu, a nie dopiero jutro . Wiem jak na wsi patrzą na takich co w Wielki Piątek pracują . Może w sobotę rano weżmiesz się za kopanie tych paru dołków między swięceniem jajek Zdrowych Swiąt Wam życzę . Ja tez doskakuję do kompa miedzy sprzataniem a gotowaniem obiadu

Iwo, pozdrawiam świątecznie!

...chciałam spytać, czy dobrze pamiętam, że masz w ogrodzie wrzosowisko? Chyba kiedyś widziałam Twoje zdjęcia w wątku na ten temat?

Witam dziś świątecznie. Tylko nie do końca jestem pewna jakie my mamy święta, bo co chwileczkę pada śnieg
Jadzieńko róże posadziłam w piątek – nie wiem co o tym myślą moi sąsiedzi prawdę mówiąc nie interesuje mnie to. Nowe różyczki to Elfe, Easy Does it, Fellowship i Sweet Cower - moje wymarzone, żeby tylko dobrze rosły

Agatko tak - mam wrzosowisko - ono powstało jako pierwsza rabata w moim ogródku. Obecnie kwitną wrzośce, a wrzosów jeszcze nie przycięłam, zrobię to jak tylko będzie cieplej i przede wszystkim sucho



A teraz odpowiem Romie na temat co rośnie na rabacie pod płotem. W tym miejscu od zawsze rośnie biała piwonia, którą w pierwszych dwóch latach naszej bytności w NL mój M namiętnie kosił kosiarka Gdy w końcu załapałam bakcyla kwiatowego najpierw wydarniowałam kółko dookoła tej piwonii, a potem już poszło Od chodnika i od ulicy okala tę rabatę rząd żywotników zachodnich ‘Szmaragd’ oraz odmiana o nieznanej mi nazwie biało nakrapiane, a po przeciwległej stronie od chodnika jest już od kilku lat rabata zwana rabatą na starej studni drenażowej. Od chodnika kolejno wsadzone są – rh. ‘Erato w otoczeniu host i żurawek a za nim runianka japońska. Rośnie tam również małe drzewko które dostałam od Basieńki – moim zdaniem jest to jakaś odmiana irgi prowadzana na drzewko – małe okrągłe, błyszczące listki, maleńkie kwiatuszki prawie bez ogonków i czarne jagódki zostające na zimę. Dalej posadzone są tam berberys th. Red Pillar, azalie wielkokwiatowe Christopher Wren, Gibraltar, tawuły japońskie Goldmound i Magic Carpet, dwa pięciorniki od Basieńki (jeszcze nie dają znaku życia), magnolia gwiaździsta, dziurawiec barwierski i buk pospolity Dawyck Gold. Nie zabrakło tu także róż – posadziłam już Grahama Thomasa, Ecri i dwa krzaczki Yellow Fairy. Z bylinek wsadziłam tam bodziszka żałobnego Sambor, ciemierniki, kirengoszoma dłoniasta, trzy pięciorniki alpejskie – żółty, czerwony i pomarańczowy i jeszcze kilka bylin których nazw nie znam. Niby dużo roślin, ale ciągle jest jeszcze sporo miejsca do nasadzeń. Na pewno znajdę jakieś odpowiednie roślinki w Łosiowie i Otmuchowie.

A teraz pokarzę co tam u mnie nowego













Magnolia gwiaździsta już prawie kwitnie

Iwonko, wpadłam do Ciebie z rewizytą i zwiedziłam piękny ogród
I w dodatku ile się w nim zmieniło od pierwszych fotek !
Pozdrawiam jeszcze świątecznie

Już hosty się ruszyły? U mnie to jeszcze trzeba będzie poczekać...To najgorsze oczekiwanie w moim ogrodzie...Moje niechciane nornice mi fundują niechciane niespodzianki...
Iwa, róż przybywa...Jak się z nimi zacznie, to niełatwo skończyć...
Pięknie Ci kwitną wrzośce! Ja jakoś nie mogę się przekonać do kwasolubów...

Iwcia podobno roślinki sadzone i siane w Wielki Piątek dobrze i zdrowo rosną więc wszystko przed Tobą .Miłego świętownia Moje wrzośce niestety zasiliły kompostownik . Wszystko pięknie rośnie nawet piwonia drzewiasta już taka wielka

Witaj Dalu w moich progach - bardzo bym chciała aby mój ogród choć w części był podobny do twojego

Marto specjalnie dla ciebie odszukałam zdjęcie wrzosowiska, zobacz jak można tego nie kochać







Jadziu u mnie na kompostownik trafi na pewno hebe i suchodrzew japoński. Jeszcze się zastanawiam nad osmanthusem oraz azalią japońską bo wygląda tak



Dziś był piękny, słoneczny, choć niezbyt ciepły dzień. Oglądałam wczoraj zdjęcia z ubiegłego roku i okazało się, że kwitło wtedy dużo więcej roślinek niż teraz. Bo puki co z cebulek kwiatki pokazały dopiero maleńkie tulipany



A inne cebulkowe jeszcze w powijakach





Pięknie już kwitnie drzewko morelowe

Iwonko, co to jest?

Tulipanki już cieszą oko .U mnie narcyzy też w pąkach
.Widoki wrzosowiska wspaniały .Tylko ,że u mnie jak na razie wrzosy sobie nie radzą nazbyt
Ja jak na razie zauważyłem jeden kiełek hostowy

Marto to miodunka

Tak Marto to miodunka "Majeste", malutka sadzonka - dostałam ją w ubr.od Piterka z FO

Witaj Andrzeju - wiem, że wrzosy są trudne ale dla ich piękna warto się pomęczyć

Iwonko na razie nie wyrzucaj azalii, na to będzie czas, a Osmathusa też jeszcze nie ruszam dam mu szansę, bo wiesz jak go uwielbiam . Piękne Twoje wrzosowisko a jutro do normalności

No... niestety ty Jadziu wiesz jak mi trudno. Powinnam iść już spać bo jutro muszę wstać o 4-tej, żeby na 7-mą być w pracy, ale odkładam tą chwilę, żeby być jak najdłużej w moim domku No ale nić to nie da, muszę iść już spać. Na dobranoc jeszcze kilka dzisiejszych zdjęć

Jak pojedziesz za tydzień Iwonko , to nie poznasz roślinek ,bo tak podrosną. Nawet różyczki będą miały już listki . No bawię sie w wróżkę

Tak jak pisze Jadzia - daj jeszcze czas azalii. Nieraz puszczają pączki prosto z pędów i mogą odżyć. To niestety bardzo trudne w uprawie rośliny

We wtorek rano - przy porannej kawie (przed godziną 5:00)oglądałam program ogrodniczy i tam pan zachwalał coś co nazywał rosahumusem. Poczytałam coś nie coś na ten temat i postanowiłem kupić ten specyfik. Wybrałam się więc wczoraj do OBI - nie było rosahumunusa, ale za to były piękne jałowce w dobrej cenie Kupiłam sobie trzy - płożące 'Glacier',i 'Prince of Wales' oraz chińskiego 'Robusta Green'- jutro będę szukała im dobrego miejsca do zamieszkania. Z Robustą mam mały problem, bo w googolach są rozbieżne informację na temat jego wzrostu - jedne źródła podają 1,5 m a drugie 3m.

Grunt to znaleźć pretekst do zakupów! Oj, nie było rosahumusa? Co to niby jest? Zaraz pogooglam
No ale skoro już przyszłam, to z pustymi rękami tak wyjść? Głupio! O, jakie ładne jałowce!
Iwa, Ty mnie już do niczego nie przekonuj, ja się już wystarczająco rujnuję, wierz mi!
Ale sobie sporo miejsca przygotowałaś! No puste ma stać i chwastami zarastać? No nie!

Marta ma rację: po cóż się rujnować na korę, która nie dość, że nie urośnie, to jeszcze trzeba będzie ją uzupełniać! Lepiej i bardziej ekonomicznie będzie posadzić coś w tych pustych miejscach!
A że bez rosahumusu będzie słabiej rosło to można posadzić więcej!
Dobrze mówię?

Moim zdaniem, dobrze!