Forum Ogrodnicze Oaza

Też mam jakiegoś doła , a od tych majowych zdjęć az mi się od razu lepiej na duszy zrobiło

Mireczko, no niby to prawda, że maj za głupie pół roku, ale dlaczego wydaje mi się , że to ...wieczność?
Na szczęście u mnie listopad jest wyjątkowo ładny, stosunkowo ciepły i słoneczny, tak że i mój jesienny spleen na razie nie taki wielki
Co nie znaczy, że nie pooglądałam z wielką przyjemnością Twoich majowych fotek

Doła to może i nie mam ale czuję się jak sierota po zamknięciu swojego wątku (sama chciałam )
Jak dalej będę oglądać takie śliczne wspomnieniowe wątki to chyba npiszę do moda o odblokowanie Jaśkowej

Roma wrote: Dobry pomysł
Miruś, jakie pół roku, zaledwie 5,5 miesiąca, optymizm się liczy i szklanka do połowy pełna
Piękny maj i przyrosty na kulkach nawet się załapały do prezentacji

A bez z kaliną jaki zgrany duet tworzą...

Żeś się wkopała w tę edukację permanentną Ja, nie dość, że egzamin z dydaktyki niegdyś zdawałam, to jeszcze na egz. z niemieckiego miałam pytanie "Was ist Didaktik"?
Dzięki Bogu ludzkość jakiś czas temu wymyśliła ściągi

Dorotko.......... czerpmy pozytywną energie skąd się da choćby ze zdjęć majowych

Dalu........... w rzeczy samej pogodowo nie najgorszy ten listopad , dzisiaj u nas błękitne niebo i pełne słońce i tem bardzo optymistyczne ............ ale tęsknimy za zielonym.

Romo........... sierotko Ty moja chętnie Cię przygarnę ........... a takie doświadczenie uczy , żeby nie podejmować pochopnych decyzji , bo zima wątek może toczyć się nieśpiesznie , wspomnieniowo , pogadunkowo ......... ale zawsze można do niego wpaść jak do przyjaznego miejsca i nie trzeba od razu z jesieni wieszać na nim kłódki i szkoda mi , że "Jaśkowa" zamknięta, bo chętnie sobie poczytywałam.

Jolu........... masz racje tylko 5,5 i na dodatek z każdym dniem mniej .......... a popatrz jak to jest wchodzimy do wątku przewijamy zdjęcia i od razu wychwytujemy nasze ulubione np wszedzie zauważę dalie

Siberio............ podejrzewam siebie o to , ze ja po prostu lubię się uczyć ( ta dydaktyka to tak marginalnie , musi byc to była podejrzewam , że natym państwowym to nawet pytań z niej nie będzie) .......... jeżeli chodzi o ściągi i techniki ściągania to osiągnęliśmy stopień mistrzowski ( ogólnie jako naród jak mówisz permanentnie się edukuję i co nieco o tym wiem )

A odnośnie znajomości j. niemieckiego (który miałam w zamierzchłych ogólniakowych czasach , to potrafię powiedzieć
-Ich heisse Mirosława........
-In wohne in Bielsk Podlaski
_ Ich bin funfshish jare alt ( że mam siedemnaście lat , bo tyle wtedy miałam , a mojego obecnego wieku po niemiecku nawet nie umiałabym określić ......... także pozostałam siedemnastolatką )
oraz:
- Ich bin nicht forberaitet . Ich war krank . ( jestem nieprzygotowana , bo byłam chora ) - co było najbardziej przydatne w całej czteroletniej edukacji

Pewnie narobiłam masę błędów ............ znających język przepraszam , ale to z odtworzenia

a skoro maj wszystkich kręci to cd

Ja pamiętam niemieckiego trochę więcej, bo ostatnio musiałam sobie przypomnieć
Syn w gimnazjum uczył się francuskiego, a w liceum nagle Deutschem go uszczęśliwiono Musiał nadrobić całe gimnazjum
Chcieliśmy mu załatwić korki, ale oznajmił, że skoro nam tak zależy, to możemy mu dać 3 dyszki za godzinę i on sam się nauczy

Widzę, że mamy identyczne trawki, także tę za siatką
Ja mam miliony siewek kostrzewy sinej, a Ty?

mirdem wrote: Tak było, ale u nas dosyć szybko się zmyło Znów zachmurzone i smutno
Masz rację najpierw wzorkiem wyszukujemy ulubione rośliny Potem zaś całą resztę

Ja najpierw zobaczyłam te, których nie mam, miodunkę i czarnego irysa

artam wrote: Atramciu, to prawda, one pachną, ale żadnym wypadku nie brzydko! Tak delikatnie, powiedziałabym chryzantemowo...

Mirko-dziękuję Ci za dobre serducho, wiedziałam, że ktoś się zlituje i mnie przygarnie

Ale to Ci na długo nie wystarczy! Zdejmuj kłódkę
Ja to testowałam minionej zimy i w tym roku nie wygłupiam już się

Mirka, ja po francusku też mam wciąż siedemnaście lat!
Mag, jak pachną chryzantemowo, to właśnie śmierdzą, powiedziałabym...
Mirka, co to za hosta ta wielka niebiesko-biała? Mam wrażenie, że znajomy to widok...ale pomóż!

artam wrote: I cóż to miało znaczyć Nie pojęłam zupełnie
Co innego, jakby koleżanka napisała z fracuskiego zatrzymałam się na poziomie 17 lat
Zgadłam

Ta przed białym irysem? 'American Halo' z 'Lakeside Cha Cha' Pamiętam, bo u mnie tez razem rosną

Siberko............. siewki kostrzewy pewnie będę miała w tym roku bo to było pierwsze kwitnienie ............... na brak miodunki jest metoda irys jakiś powolny strasznie ( ale podobno te nowsze tak mają .......... co w moim przypadku , braku miejsca jest zaletą)

Jolu.......... cóż łapmy chwilę

Mag........... na użytek Marty pozostańmy przy stwierdzeniu , że są zapachowo obojętne

Romuś .......... słoneczko Ty doskonale radzisz sobie z bezdomnościa ........... można Cię postawić za wzór : gotujesz , remontujesz , maglujesz , ewidencjonujesz kalendarze ....... ale przydałoby sie , żebyś i gospodarzyła na "Jaśkowej" .......... prawdę powiada Siberia ściągaj kłódkę.

Marta........... czyli co odkryłyśmy jak zachować wieczną młodość , Nobel nam się należy ...........a hosta to American Halo pięknie majowa.


Jolu............. liczebniki nam się skończyły ( mnie po niemiecku , Marcie po francusku ) na siedemnastce


Siberio.........brawo wygrywa pani talon na miodunkę

Aaaaa to się bardzo zdziwiłam, że nie przy 16-ce /seize /
Bo skoro się 17 pamięta /dix-sept/ to już dwa kolejne z górki /dix-huit , dix-neuf/
Od 20 może być kolejny problem .... a naukę francuskiego języka razem zaczynałyśmy

Mirko!
Pozwoliłem sobie na obejrzenie zdjęć i trochę tu poczytałem! Wspaniały ten Twój "KOLOROWY galimatias" . GRATULUJĘ wspaniałej pasji ogrodowej ciekawe nie tylko dalie, żurawki, hosty, liliowce,lecz inne roślinki-bylinki u Ciebie goszczą!