Forum Ogrodnicze Oaza

Kurcze, patrzę dziś a tam hosty mi w kły wybijają w ogródku:/ Pogoda najwyraźniej uderzyła im do "głowy". Jak przyjdzie mróz to zrobi automatyczne wycinanie kłów..

Powiedzcie mi, która z host w rozmiarze L lub XL wytrzyma na stanowisku które przez większość dnia jest w słońcu? W ścisłych godzinach okołopołudniowych może być trochę ocienione przez budynek, ale przez resztę dnia raczej będzie tam jasno. Z niebieskich chyba wosk się wytopi ekspresem tak kojarzę, więc zostawałyby inne kolory, zielone pewnie sobie poradzą, a te z jakimiś przebarwieniami? Białe pewnie się spalą, ale żółte? Zapytano mnie o propozycję i nie wiem co doradzić, póki co widzi mi się że zieleń + zieleń, albo zieleń sama albo zieleń + żółty. Albo ewentualnie sam żółty. Najchętniej tez żeby były takie trochę Krossowate- trzymały się w górze, ale niekoniecznie. Są 2 stanowiska do obsadzenia, jedno większość dnia w widnym cieniu, to tam nie mam problemu co wsadzić, a drugie to w słońcu..

Gdzieś tu znajdziesz odpowiedź

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...y-spis-watkow-dzialu

A konkretniej tu: Hosty na słoneczne stanowiska

No tak, ja leń sklerotyczny:P Echh. Ale może ktoś by coś dodał do tej listy, chętnie się zapoznam !

A ja przypomnę inną rzecz
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...=18&start=126#114255

Odnalazłam ludową nazwę hosty - ślubojawka, myślałam, że Amerykę odkryłam, a Zielona Ania już o tym u nas pisała
Aniu, jesteś niesamowita

Kurde u mnie nowa Purple Haze ma centymetrowe kły na wierzchu :/ Wzięłam ją póki co do chłodnego ganku bo na zewnątrz traf chciał dzisiaj deszcz ze śniegiem.. Jak więcej odwali taki numer a mrozy wrócą, to będzie porażka.

Dziś, sprzatając przed domem, zajrzałam do moich przydomowych Aureomarginat....2-3centymetrowe kły na wierzchu.

Ja też dziś sprzątałam przed domem, ale śnieg.... U mnie leży jakieś 20 cm białego puchu i temperatura to -5 .... hosty śpią.

Elu,tylko pozazdrościć pogody... Ja dzisiaj robilem karczek z grilla...Sezon grilowy w pełni

U mnie dziś marznący deszcz : na gruncie szklanka, a drzewa grzechoczą zamiast szumiec..

Idzie ocieplenie... czuję, że za kilka dni przyniosę z balkonu 2 donice z moimi ubiegłorocznymi siewkami
Do eksperymentu wybrałam hostki wyjątkowe: najszybszą i najmniejszą (żółtą)

Nie mam zdjęć ale donoszę, że kilka host z rabatek ma już kły na wierzchu.

Czy wszystkie donice w których uprawiacie hosty są mrozoodporne. U niektórych widziałam te roślinki w donicach plastikowych. Oczywiście chodzi mi o donice które nie będą zadołowane

Witam

Wiosna chyba już przyszła, hościaki wystawiają kiełki na świat, a tu takie numery - w dzień słoneczko i 15 na plusie a w nocy -5. Pierwsze kły już pękają i zaczynam się troszkę obawiać czy taka huśtawka temperatur im nie zaszkodzi.

Jak myślicie może by czymś je okryć?


pozdrawiam

Jarku, ja bym okryła - choćby plastikowymi doniczkami z otworami - szybko i łatwo zdjąć. Mrozy mogą uszkodzić rozwijające się liście - widziałam to zjawisko parę lat temu u kolegi - masakra - dorodne kłącza rozpadały się jak zgniłki pod palcami.

Zapas doniczek jeszcze mam - pocieszające chociaż to że, połowa hosciaków spod kory jeszcze nie wyszła. Nie ma lekko będę okrywał.


P.S
Dziś optymistycznie temperatura na niewielkim plusie. tak miedzy 1 a 0

Jak nie wyszły spod kory to nie ma zmartwienia - najbardziej wrażliwe na mrozy są kły z których już powoli rozwijają się liście. Z moich obserwacji malutki, 2-3 stopniowy przymrozek im nie szkodzi.

Elu,o ile dobrze pamiętam w ubiegłym roku także kupowałaś Manzo, która była podobnie jak moja w opłakanym stanie.MIałem obawy czy z niej coś będzie- oto ona dzisiaj