TEMAT: Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak

Odp: Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 03 Paź 2012 09:52 #74386

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Tomku! :club2: :jeez: :hammer:

Joluś, to żaden wirus, to piękne, jesienne przebarwienia hosty Wirlwind. :happy4:
pozdrawiam
Ela


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 03 Paź 2012 11:46 #74423

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2381
Dziękuję bardzo Elu :hug: i Tomkowi także, za odrobinę humoru :lol: w ten pochmurny dzień :lol:

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 12:06 #148860

  • TeBe
  • TeBe's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1487
  • Otrzymane dziękuję: 897
Poll, a czy mogłabyś się podzielić doswiadczeniami o rozmiarach donic dla poszczególnych gatunków? Bo to co widzę, to chyba sa pojemniki po farbach... 30cm?
Pozdrawiamy,
Małgosia i Tomek
Ogród Małgosi i Tomka

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 19:20 #148911

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Tomku, u mnie największe donice mają średnicę 40 cm, a i tak często nie wystarczają... :blink: Do host olbrzymek w zasadzie nie ma odpowiedniej wielkości pojemnika.... ( może wanna? :evil: ) :jeez: Małe też tak się rozrastają, że po posadzeniu w małą doniczkę będzie trzeba za rok przesadzić....

Zdjęcia z ubiegłego roku:

05.05.2012008.jpg


05.05.2012011.jpg


05.05.2012012.jpg
pozdrawiam
Ela
Ostatnio zmieniany: 24 Kwi 2013 19:37 przez muchazezlotym.

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 20:26 #148946

  • TeBe
  • TeBe's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1487
  • Otrzymane dziękuję: 897
Poll, ale ty je z doniczkami wyciągasz na zime do domu?
Pozdrawiamy,
Małgosia i Tomek
Ogród Małgosi i Tomka

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 20:33 #148951

  • TeBe
  • TeBe's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1487
  • Otrzymane dziękuję: 897
Czyli donice są defacto tylko taką ochroną przed szkodnikami i organizatorem?
Pozdrawiamy,
Małgosia i Tomek
Ogród Małgosi i Tomka

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 21:58 #149011

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Tomku, wielu hostomaniaków sadzi swoje podopieczne w donice w celu zapobieżenia przerostowi i zduszeniu kłącza przez korzenie niektórych drzew - głównie świerków pospolitych i tui. Takie donice zapewniają też utrzymanie wilgoci w podłożu.
pozdrawiam
Ela
Ostatnio zmieniany: 24 Kwi 2013 21:59 przez muchazezlotym.

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 24 Kwi 2013 23:41 #149042

  • mieciak49
  • mieciak49's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 418
  • Otrzymane dziękuję: 363
Jak dobrze,że zgromadziłam sobie też takie donice,myśląc że nie będę często z nich korzystała...a jednak,wczoraj stwierdziłam brak 2 host a z trzeciej został mały kikucik,myślałam,że mnie sz..g trafi,bo to hosty fransenowskie z jesiennych zakupów.Z donicami miałam już przykre doświadczenie,2 lata temu wsadziłam do dużej donicy Lady Isobel Barnett,rosła piękna i duża a póżniej zaczęła mi gnić,myślę,że za dużo ją podlewałam :( ledwo udało mi się ocalić mały odrościk,wypatruję go teraz

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 09:22 #149098

  • mieciak49
  • mieciak49's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 418
  • Otrzymane dziękuję: 363
Polu,donica stała na zewnątrz,między iglakami,nie była zadołowana.Po zimie nic nie wychodziło z niej więc wyciągnęłam korzenie z donicy,były bardzo rozrośnięte ale brązowe,kilka korzonków było białych z kiełkiem więc wsadziłam do gruntu i jako tako rosły ale bez porównania do tej hosty sprzed roku,bo faktycznie była wielka.Wyglądało jakby się zadusiła korzeniami wielkimi,mimo że odpływ wg mnie był dobry,bo donica była duża,z tych produkcyjnych.Muszę jednak używać donic,bo te nornice mnie pokonają,szczególnie na nowej działce ze skarpą,która była nie uprawiana,więc takie korzeniaste hosteczki były dla nornic jak deser ;)

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 11:02 #149151

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Moje obserwacje są dokładnie takie, jak Poli - co się tylko da i dopóki się da wysadzam do gruntu, nawet "byle jak", najwyżej wiosną przesadzam na właściwe miejsce i do odpowiedniego podłoża. :teach:
Jeśli hosta ma zostać na zimę w donicy to ważne jest, oprócz tego, co pisze Pola, żeby kłącze było dokładnie i całkowicie pokryte ziemią. Wystające nad powierzchnię w czasie roztopów, gdy ziemia w doniczce jest wciąż zmrożona i utrudniony jest odpływ, stoi w wodzie i jest narażone na gnicie. :(
pozdrawiam
Ela

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 11:37 #149169

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 755
Elu a,lezy u Ciebie jeszcze snieg??... :P

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 11:45 #149173

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Tomku, specjalnie dla Ciebie śniegu trochę znajdę... :happy4:
Niedźwiedzie grasują pod postacią ...żubrów... - na szczęście nie na moich włościach.... :happy3:

Ale patrzcie jak to jest - latoś zima skończyła się w całej Polsce w podobnym czasie, a wegetacja rusza z opóźnieniem na krańcach północno-wschodnich.... Ja tam nie płaczę, nie będę miała przykrywania w razie czego, a oczy cieszą donicowe tegoroczne nabytki :P
pozdrawiam
Ela
Ostatnio zmieniany: 25 Kwi 2013 14:10 przez muchazezlotym.

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 14:32 #149219

  • TeBe
  • TeBe's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1487
  • Otrzymane dziękuję: 897
Poll wrote:
Tomek, pochwal sie swoimi kłami...znaczy :supr: ...hościanymi. :happy4:

No i właśnie nie mam się jeszcze czym chwalić, bo nawet kłów nie wystawiły :-( Mam nadzieję, że nie przemarzły. Wyszły mi tylko 2 Halcyony nowo nabyte. Pokażę wieczorkiem :-)
Pozdrawiamy,
Małgosia i Tomek
Ogród Małgosi i Tomka

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 15:55 #149230

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 755
Polu gdzie ja Ci kły znajdę :happy: u nas na "południu " toć to już storczyki kwitną :P
25kwiecie033.JPG


25kwiecie036.JPG


a hosty juz w lisciorach :lol:

25kwiecie021.JPG


25kwiecie024.JPG


25kwiecie019.JPG


ale jak maja być kły to prosze bardzo

25kwiecie031.JPG
Ostatnio zmieniany: 25 Kwi 2013 18:36 przez Tomasz23.

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 25 Kwi 2013 19:50 #149275

  • mag
  • mag's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2478
  • Otrzymane dziękuję: 1176
Xellos wrote:

KAŻDA bylina powinna być zadołowana częścią podziemną. A jak nie to donica powinna być czymś okryta albo ustawiona w chłodnym pomieszczeniu. Zimowanie bylin jak i cebulowych to zasługa leżącego na ziemi śniegu. Śnieg powoduje, że pod nim najczęściej jest przy zerze a nawet w plusie...

I tu się z Tobą nie zgodzę, NIE każda. Właśnie ubiegłej bezśnieżnej zimy, poczciwy krecik napotkał na drodze swoich robót budowlanych, jedną z moich host. I co zrobił, po prostu wykopał ją i tak przeleżała całą zimę na mrozie, korzonkami do góry i nic jej nie było. Podobnie irysy bródkowe, wykopane dwa lata temu leżą na ścieżce i... zakwitają nawet :eek3:

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 27 Kwi 2013 07:51 #149791

  • anka_
  • anka_'s Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 82
  • Otrzymane dziękuję: 33
Poll wrote:
Moje wiadra i donice, mają przeważnie ok 30 cm. ...
Potrzeby host, oceniam oczywiście na 'oko'. Wykopywałam ich wiele i mniej/więcej wiem, jakie bryły korzeniowe tworzą,jednak kilka np TRex , Empress Wu , nie trzymam w donicach.Mam jednak i takie hosty, które trzymam np w 10-kach. To miniatury. Małe i średnie hosty, sadzę w tzw. doniczkach chryzantemowych , więc szerokich a płytkich. Korzenie szybko przerastają w rodzimy grunt , więc hosty są dobrze 'zakotwione'.
Ile powinna mieć taka donica głębokości, żeby stanowiła wystarczającą zaporę przed nornicami/kretami? Bo wprawdzie nie wiem co dokładnie zjadło w tym roku moje hosty, ale nory szły od dołu. Jaką siatką ewentualnie zabezpieczać od dołu?
Pozdrawiam- Anka

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 28 Kwi 2013 12:36 #150264

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1989
  • Otrzymane dziękuję: 2547
Aniu, ja nie wycinam dna w donicach, korzenie wychodzą sobie przez otwory odpływowe - ale ja mam tylko krety, nie nornice. Takie zabezpieczenie mi wystarczy, ale znam osoby, którym nornica potrafiła po korzonku, jak po nitce do kłębka, wejść do donicy i spałaszować kłącze.... :ohmy: Dlatego wydaje mi się, że najlepiej jest zabezpieczyć wszelkie otwory w pojemnikach gęstą siatką. Jaką to Ci nie powiem, bo nie stosowałam, ale są takie dość gęste i miękkie w ogrodniczych służące jako ogrodzeniowe. Powinno się nimi dość łatwo wysłać donicę od wewnątrz. :)

Ja mam z kolei inne pytanie - co stosujecie na choroby grzybowe host? To najodpowiedniejsza pora na podlanie kłów i podłoża jakimś środkiem grzybobójczym. W ubiegłym roku zastosowałam Score 250, ale plamy grzybowe znów wystąpiły.... Ciekawa jestem, na ile skuteczne w takich przypadkach są naturalne środki typu Biosept czy TIMOREX GOLD? Ktoś z Was ich używał?

O takie zmiany mi chodzi:

RainbowsEnd05.07.2012.jpg
pozdrawiam
Ela
Za tę wiadomość podziękował(a): anka_

Pogotowie hostowe - gdy coś idzie nie tak 13 Maj 2013 16:21 #156334

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2441
  • Otrzymane dziękuję: 9229
Mam pytanie, czy hosta może rozmnożyć się z samego korzenia? Zimowałam jedną hostę w donicy i gdy do tej pory nie rozpoczęła wegetacji, postanowiłam sprawdzić, jak to wygląda w środku. Okazało się, że nie ma części nadziemnej, tylko same korzenie. Na krótkim odcinku, który powinien wychodzić z szyjki korzeniowej, korzenie podgniły, ale po obcięciu tego, pozostała część jest jasna, jędrna i żywa ( w środku zielona) . Czy z nich może jeszcze coś wyrosnąć? Czy są do wyrzucenia?




Na zdjęciach korzenie są przed obcięciem zgniłego.
Pozdrawiam. Jola


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.487 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum