Forum Ogrodnicze Oaza

Chyba w tym roku to mnie przypadnie zaszczyt otwierania sezonu różanego. Co prawda same pączki to jeszcze nie to co kwiaty ale mimo wszystko chcę się pochwalić że już są

Największy pączek ma róża nn która miała być Geschwind's Schonste


Poppius


Therese Bugnet


Louise Odier

Ech, Majutku

Luis Odier

Majka. Ty to jakbyś w innym kraju mieszkała!!!
Ale Bożenka to już w Warszawie i też jestem w szoku

Ja też jestem w szoku. U mnie połowa dopiero listki rozwinęła.

I co z tego że tak wcześnie skoro oberwały poprzedniej nocy do teraz niektóre wiszą smętnie, ale jeszcze czarne się nie robią. No i nie wiem czy już ścinać czy jeszcze poczekać?

U mnie pierwsza będzie jak zwykle 'Stanwell Perpetual'




Ale inne też już mają pączki

U mnie jak co roku jedna z pierwszych będzie Louise Bugnet, choć rok temu była dużo wcześniej gotowa, kolor pokazała już 26.04.2015r.

Z dzisiaj

A u mnie pierwszy pączulek pokazała jedna (z dwóch zakupionych w tym roku) Santana :

U mnie jako pierwsza zakwitła Nevada



a za chwilę George Ruf

Mój George Ruf też pokazuje już kolor ale pierwsza rozkwitła Wasagaming

Bardzo ją lubię, mam przy lesie, płatki przydają się w kuchni.

Słonko przygrzało i róże się rozszalały

Kolejne kwiatki Wasagaming






Poppius cały w pąkach powoli rozwija pojedyncze kwiatki.


Cudna Single Cherry


Siostry Bugnet ścigają się o palmę pierwszeństwa, ale to Therese Bugnet w tym roku wygrała






Druga jest Louise Bugnet, chyba najpiękniejsza w fazie pąków.





Trzecia siostra to Marie Bugnet, powolutku pokazuje kolorki.

Ależ ona ma kolory ta Single Cherry! No piękna

Majka, którą bys bardziej polecała z sióstr Bugnet? Marię czy Louise?

Ciekawa jestem w pełnym rozkwicie Luise Bugnet.
Poppius ma fajne czerwone łodygi.

Ula jestem zachwycona różami spinosissima, a już Single Cherry jest tą malutką perełeczką
Zależy ile przeznaczasz miejsca dla niej.
Louise jest zdecydowanie wyższa i bardziej wyprostowana, Marie jest niższa i rozłożysta, może dlatego że ma gorszą miejscówkę.
Kolorystycznie różnią się tylko tym, że Marie traci ten malinowy odcień i kwiaty ma białe.
No ja je obie kocham
Bożenko jutro będą już w rozkwicie, jak nie poleje to będą śliczne kwiatki.

Mam ją z Bierkreek, słabiutka sadzonka ale dała radę, choć nie wszystkie z tej szkółki przeżyły.
Czekam na takie widok

To i ja się pochwalę, bo u mni eod tygodnia kwitnie Therese Bugnet. Widzę, ze to nie moja zasługa, bo ona po prostu tak ma!