TEMAT: The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 27 Lis 2019 19:25 #682226

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Róża wyhodowana przez Austina przez skrzyżowanie dwóch nienazwanych siewek, wprowadzona na rynek w 2009 roku.
Ponieważ osiąga znaczne rozmiary (180-300 cm wg hmf), może być prowadzona jako pnąca - lub mocniej przycinana jako krzaczasta.
Kwitnie jasnoróżowo, z bledszą zewnętrzną strona płatków. Zapach umiarkowany, owocowy, z nutą goździka. Kwiaty średniej wielkości, bardzo pełne (ponad 41 płatków). Kwitnie przez cały sezon, falami. Odporna na choroby, jednak kwiaty mogą nie otwierać się w czasie deszczowej pogody.

Moja Wedgwood Rose jest jeszcze malutka, posadzona w czerwcu z doniczki, starała się bardzo przez większość lata. Wspaniały kształt lekko przewieszonych kwiatów, przypominający rzeczywiście róże z starej angielskiej porcelany, wynagradza mi to, że są różowe. ;)

Świeżo posadzona - kwiaty ze szkółki, początek lipca





wrzesień



początek października



Moje obserwacje są takie, że raczej niedobrym stanowiskiem jest pełne słońce - delikatne płatki szybko się przypiekają, a brak wody zmienia The Wegdwood Rose w kupkę zwiędłych pędów. Chyba ją przesadzę wiosną.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, kero, MARRY, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 21 Lis 2020 19:16 #735256

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Sadzona w tym roku z doniczki, najpierw na słońcu pełnym. Było jej tam bardzo źle-kwiaty padały:( Przesadziłam do półcienia i to miejsce chyba jej się spodobało. Kwitła pięknie. Kwiaty były bardzo trwale na krzaczku- prawie dwa tygodnie się trzymały. Nie chorowała. W tym roku niczym nie pryskałam a mimo to była zdrowa.





Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 21 Lis 2020 20:08 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Bea612, ewakatarzyna

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 01 Gru 2020 17:26 #736790

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Mariolko, ogromnie się cieszę, że masz tę uroczą austinkę - liczę na wymianę doświadczeń.
Moja - drugi sezon, bez szału, ale zadowalająco , jak na młódkę.
Pierwszy pąk, 8 czerwca - nie daje wyobrażenia o urodzie odmiany.



Tu już lepiej - koniec czerwca







I sierpień - tylko kilka kwiatów.

Za tę wiadomość podziękował(a): MARRY, Bea612, ewakatarzyna

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 03 Gru 2020 09:25 #737082

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Rzeczywiscie troche skromnie kwitła u Ciebie. Może potrzebuje dokarmienia? Ja sadziłam ją do ziemi kupionej specjalnie do róż. A jeszcze na dno dołka dawałam obornik granulowany lub suszony-jaki miałam. Latem zasilalam plynnym nawozem ale oszczednie i nawozem z gnojówki pokrzywowej i bylo tam też kilka skórek z banana. Teraz dopiero doczytałam ze mozna ją prowadzić jako pnącą...był juz mróz-ale nie więcej niż 8 stopni nocą...mam nadzieje ze przeżyją pędy taka temperature. Od dołu jest zakopcowana ziemią i korą...jak myślisz-pędy nie zmarzły?
Ostatnio zmieniany: 03 Gru 2020 09:27 przez Mar-jolka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Lunka

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 03 Gru 2020 10:59 #737091

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
-8 to w zasadzie żaden mróz, powinno być dobrze.
U mnie zasilanie jakimkolwiek nawozem organicznym odpada, z powodu moich suk - g...nożerów; zresztą wszystkożerów, skórki od bananów kiedyś pracowicie zakopałam pod magnoliami - i dobrze, że się połapałam, jak zostało zjedzonych tylko trochę. Zakopanie granulowanego obornika pod różą skończyłoby się wyrwaniem krzaczka zębami i zżarciem nawozu.
Wszystkie róże sadzę do specjalnej ziemi, bo w mieście mam ciężką glinę, używam w pierwszej linii workowego podłoża z OBI - tego do róż. Poza tym - Magiczna Siła do róż, kilka razy w sezonie, doglebowo. No i psie kupki, jedyne, czego moje beagle nie ruszają.
Niezbyt obfite kwitnienie (i wzrost) kładę na karb po pierwsze deficytu słońca, po drugie - być może młodej sadzonki; w pierwszym roku to jeszcze "napompowana" w szkółce, w drugim - musi walczyć sama.

Znalazłam jeszcze jedno zdjęcie, gdzie widać więcej kwiatów.

Ostatnio zmieniany: 03 Gru 2020 18:59 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Lunka, Bea612, ewakatarzyna

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 16 Gru 2020 09:31 #738621

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Tak na ostatnim zdjęciu Wedgwood wyglada juz slicznie :)Ja tez mam psy ktore lubią takie ,,deserki" jak Twoje

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 31 Lip 2021 10:47 #772107

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Drugi sezon Wedgwood u mnie. Mam wrażenie, że w zeszłym roku zaraz po wysadzeniu z donicy kwitła lepiej. W tym roku coś tych kwiatów niezbyt dużo. Nie urosła także wysoka. Chyba nawet nie ma pełnego metra. Teraz ma nowe pączki. Zobaczymy jakie będzie drugie kwitnienie. Zimę przetrwała w kopczyku dobrze choć ta zima była trochę mroźniejsza. Nie choruje, mszyc ogolnie w tym roku u mnie nie było to i na niej też nie zauwazylam. Przycięta wiosną tak o 50% zasilona osmokote i obornikiem końskim rozpuszczonym i przefermentowanym. Ogólnie w pierwszym roku było więcej kwiatów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 12 Gru 2021 18:55 #785243

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Też nie miała metra, niewiele ponad pół, to wszystko.
Myślę, że należy do odmian, którym trzeba dłuższego "rozbiegu".
Nie mogłam cały czas obserwować kwitnienia, lecz zdaje mi się, że pąków było nieco więcej, niż w zeszłym sezonie.
Pierwszy - 14 czerwca:



Kilka dni później:







Po pierwszym kwitnieniu mocno ją przycięłam - w sierpniu miała nowe kwiaty:







Jak widać, pędy nadal bardzo wiotkie, kwiaty trzeba mocować do czegoś, by uwidocznić ich urodę. Za to pąki pojawiały się do połowy października.







Dodatkowo lato było niesprzyjające, deszczowy i chłodny sierpień, wrzesień - nie wiem, nie było mnie.
Ostatnio zmieniany: 13 Gru 2021 16:11 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 06 Gru 2022 17:20 #818514

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Marnie, marnie - pnąca to chyba w ogrodzie krasnoludków.

W czerwcu jeden pęd z dwoma pakami, płatki zniszczone przez deszcz



Sierpień - marny jeden kwiatek

i.imgur.com/IpNdkQm.jpg[/img]

Ten drugi pąk otworzył się dopiero po moim wyjeździe na wakacje. Podpórka ma jakieś 60 cm.



Połowa września - kilka kwiatuszków







Koniec października - chyba najładniejszy kwiat



Przy wielkiej urodzie jest to delikatesik moim zdaniem. Nie chodzi nawet o skłonność do CP, ale kwiatom szkodzi i zbyt wysoka temperatura, i deszcz, i wiatr obijający płatki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, koma, MARRY, Babcia Ala

The Wedgwood Rose (AUSjosiah) - angielska róża pnąca 14 Gru 2023 20:21 #847185

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19981
  • Otrzymane dziękuję: 83392
Znowu pierwsze kwiaty przypalone, bo było dość słonecznie i ciepło.



Końcem czerwca pierwsza większa kiść.







Boczne kwiaty w większości uszkodził deszcz, temu się udało.



Połowa lipca



Miesiąc potem





Ostatnie sierpniowe zdjęcia - później mnie nie było.







Może ze zdjęć to nie wynika, zwłaszcza uwzględniając, że w opisie The Wedgwood Rose jest określenie "pnąca" - tym nie mniej ten rok obudził moją nadzieję. Pojedyncze kwiaty, zwłaszcza przy dobrej pogodzie, są niezwykłej urody, zwłaszcza dla mnie, lubiącej starą porcelanę (dobrej firmy B) ). Mam ją cztery lata i potwierdza się, że cierpliwość do angielek (czasem ;) ) bywa wynagrodzona. Półtora metra - no, może troszkę mnie - to już jednak widać.

Wady też się potwierdzają, niestety. Wrażliwość na złą pogodę (dziwi mnie to, angielki były przecież tworzone w hm, wilgotnym klimacie) oraz wiotkość pędów - by nie oglądać samych rewersów kwiatów, muszę każdy mocować drucikiem. Może to się poprawi, gdy krzew jeszcze zmężnieje.
Ostatnio zmieniany: 14 Gru 2023 20:22 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka, MARRY
Wygenerowano w 0.331 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum