Forum Ogrodnicze Oaza

Krzaczasta wyhodowana przez Austina, wprowadzona na rynek w 2012 roku.
Ma geny róży muszkatowej.
Kwiaty blado kremowe, z czasem rozjaśniające się do bieli, lekko pachnące (podobno jabłkami - ja nic nie czuję ). Przybliżona średnica - 7 cm. Bardzo pełne (powyżej 41 płatków). Pąki pojawiają się często pojedynczo lub w niewielkich klastrach. Kształt klasycznej rozety, środkowe płatki sfałdowane. Pąki kuliste.
Kwitnie falami cały sezon.
Krzew o średniej sile wzrostu (do 120 cm) , pędy (prawie) pozbawione cierni, sztywne. Liście skórzaste, jasnozielone.

Nowość na mojej rabacie. Jeśli mam być szczera, w tym debiutanckim sezonie nie zachwyciła mnie. Kwiaty hm, nie tyle kremowe, co brudna biel. Choć ostatnia "wiecha" była już dość czysto biała.
Pierwszy kwiat - szarawy...


Lekko przypalony, choć jasny



Ten październikowy czystszy

Drugi rok trochę lepszy od pierwszego, choć o wielkim krzaczorze nie ma mowy.
Zaczęła końcem maja



1.06



Ładne, czysto białe kwiaty



Fajny kształt, choć nie tak nabite



Wznowiła kwitnienie w drugiej połowie lipca, ale że pogoda była fatalna, kwiaty nie wyglądały dobrze



Koniec lipca - trochę lepiej





I kilka kwiatków jesienią, ale inaczej (może i ładniej) wybarwionych. Połowa października



24.10

9img]i.imgur.com/bWX0P5R.jpg[/img]

W tym roku znaczny progres.
Kwitła lepiej, rozrosła się trochę wszerz, a co ważniejsze, wypuściła przynajmniej jeden silny pęd ponad metrowej długości.

Początek czerwca.







Koniec czerwca.





Początek sierpnia, nowe pąki, większości nie dane mi było zobaczyć rozkwitniętych.



Jak pada, to nie ma zmiłuj, płatki się niszczą



Koniec września, kolejna kiść.



Trochę CP, ale bez przesady.



7.10 - dobra pogoda, kwiaty super.



A ten listopadowy pączek nie dał rady, niestety.