Forum Ogrodnicze Oaza

Joanno - piękna róża i wyjątkowa, szczególnie dla tych którzy lubią liliowe klimaty.
Koniecznie trzeba ją wciągnąć do naszego spisu.

Łatka wrote:
Aniu dla Ciebie:































Jesienna Astrid potrafi swoją urodą zaprzeć dech w piersiach:







Ja nawet jej liście lubię, wielkie, szarozielone, dobrze podkreślające urodę kwiatów:



Zdjęcia są w większości z 2018 i 2019 roku.

Swego czasu Nautikę bardzo zachwalał pan Hyży.

Mirko bardzo dziękuję za
wyczerpujące opisy
Saharabardzo mi przypadła do gustu .
Lubię róże, które mają w fazie kwitnienia kilka kolorów ,od pąków
poczynając przez cały okres ich życia
A ta przy domku byłaby idealna .
Kolejna to jeszcze pnąca ,nawet 2 szt .
Jedna powinna mieć kolor pamaranczy ,też byłoby super jakby zmieniała
kolor kwiatu .
Natomiast zamierzam posadzić parę balkonowych w mieście ,już rozglądam się za nimi .
Trzeba jednak poczekać na sprzedaż od września ,ale kratki etc trzeba montować juŻ.

Może się powtórzę ale pięknie rozrasta się w donicy
Genevievie Orsi
Z tej samej dostawy co inne tej wiosny ,lecz wysadzona do donicy przerosła wszystkie
inne .


Okazało się ,że piękny krzew od początku i takie przełożenie
teraz na wzrost .

Dzisiaj będzie dużo o Alexandrze bo to jej pięć minut. Oficjalnie; Alexandra Princesse de Luxembourg:

























Poza tym ładnie na tym jedynym pędzie jaki ma kwitnie Ulmer Münster:







Jest dość wysoka, ostatni najwyższy pąk na wysokości 160 cm.

Mirko
Aleksandrze też się przyglądam juz od dłuższego czasu .
To też roża w moim guście
A jeszcze tyle miejsca mam na działce
Tylko rzeczywiscie można dać jej towarzystwo innej wyrazistej
w kolorze i dopasowanej wzrostem .
Mam nad czym pomyśleć

Historia żółtej różyczki,
Co chciała być jak księżniczki.

Czy ktoś ma tę różę ?
Brithe Kjaer Renaissance i mógłby coś o niej napisać ?


Zdjęcie poglądowe

Bogusiu, tej nie mam, ale mam kilka innych "renesansowych". To panny de domo Poulsenówny, czyli Dunki. Czyli zapewne selekcjonowane ze względu na odporność. Dwie z moich, Nadia i Nathalie, są wyższe ode mnie, ale to nie są żadne pnące, wymagają podpory (przynajmniej palik). Mocno pachną. Tu masz link do domowej strony tej odmiany, o którą pytasz.

U mnie w mieście pojedyncze kwiatki, co nie znaczy, że wszystkie damulki raczyły już zakwitnąć.

L.D. Braithwait



Evelyn, zdjęcie z wczoraj, dziś nieaktualne



Munstead Wood, widać, jak różny odcień przybierają kwiaty. A i tak wszystko rozjaśnione przez telefon.



Mała nadal Rokoko Magic



Graham Thomas - osypała się przed chwilą



Flora Danica dla Joli





Malinowe wydanie Rosomane Janon - też obrazek z (bliskiej) przeszłości



Easy Does It - ma inną nazwę Firestar, ona jest bardzo adekwatna.



Zwłaszcza dla rozwiniętego kwiatu



"Porcelanowa" The Wedgwood Rose, rano



i teraz



A Ashram to jedna z tych niespiesznych.



Ma pięć takich pąków na długaśnych pędach. Chce się zapisać do wielkokwiatowych, czy jak?

Aniu dziękuję za fotorelację z rozwoju kwiatu 'Flory Danica'. U mnie tak przekwitała

Myślisz, że są takie same?

Jak już jesteśmy przy ognistych różach, to pokażę mój kącik, kiedyś zaniedbywany i zapominany, a teraz dzięki dwóm odblaskowym krzaczkom odwiedzany bardzo często. Maluchy, a już gwiazdorzą: 'Goldelse' i 'Gebruder Grimm'. Dopiero dzisiaj przy wycinaniu przekwitłych kwiatków odkryłam, że mocno i pięknie pachną. Za nimi majaczy 'Westerland'- bardzo słabe pierwsze kwitnienie już właściwie za nami, a całkiem z tyłu łyse nogi 'Alchymista'.

Cześć historycznych już zamknęła za sobą drzwi - widzimy się za rok

Ostatnie kwiaty Rose de Resht i Camaieux - dla mnie najciekawsza paskowana i Mme Isaac Pereire.



MIPereire jest rozpęta na prawo i lewo, mam zamiar uciąć te pędy i prowadzić ją jak krzak, wreszcie wypuszcza z dołu nowe.


Westerland cudem kwitnie zdominowana przez Gizelkę, ale zrobię jej więcej światła, postanowiłam Gizelke dobrze obciąć, skończyła swój pokaz. Nie zrobiłam tego dotąd bo wszędzie pisze, że nie lubi cięcia.



Penelopa jednocześnie przekwita i kwitnie. I tu a propos pytania Ani, które chodzi mi po głowie bo teraz jest czas ogławiania. Chyba wszyscy tak robią - odróżniają wycinanie przekwitłych kwiatostanów np. gdy jest kiść z kwitnącym i przekwitłym, idzie sama główka, a cięciem po kwitnieniu, gdy formujemy krzew.



No i kwitnie wreszcie królewna New Dawn, rozkłada się na boki ale w kwitnieniu jest oszczędna.




CDN

The Pilgrim męczę się z jej witalnością ma 2 m, ale już chyba wiem jak ustawię drabinki. W tym roku odczułam cytrynkowy zapach na tarasie, przy kwitnieniu dwóch krzaków, dotychczas tylko czytałam o nim.



Charles Austin, końcówki pędów.



Alden Biesen zaczyna przed nią Bouquet Parfaid.



I wsadzona wiosną Pink Frau Karl Druschki - padłam ofiarą intelektualnego podejścia do róż, zafascynowały mnie jej geny - białej K.D. i La France pierwszego mieszańca herbatniego, jakoś nie "zauważyłam" koloru, bo moją uwagę całkowicie zajęły podwinięte płatki. A to jest plastikowy róż, trzeba było się z tym oswoić - pięknie ukształtowany, duży i pachnący kwiat.

Chciałabym mieć róże "zbyt witalne".

Z witalnej strony pokazał się Jude the Obscure, zamiast pojedynczych, dużych kwiatów wyprodukował kilka kiści, ale istotnie mniejszych i o wiele mniej wypełnionych.



A to ostatnie (na razie) kwiaty Wildeve, kolor wyraźnie inny od typowego



Jak pisałam, kilka w tym roku potwornie zapóźnionych. Do tego grona należy Hot Chocolate, ta od Bogusi
Nadal nie jest jakoś "zbyt witalna", jedna "nóżka" wysoka może na 40 cm i zakończona kiścią pąków.



Marysiu, Charles A. piękny, cichutko się przyznam, że mam go od wiosny, ale dopiero niedawno się ocknął z szoku po wsadzeniu i troszkę rośnie, odpukać.

'Novalis' piękny w pąkach i na początku kwitnienia, co roku straszył mnie przypalonymi kwiatami, wyjątkowo brzydko starzejącymi się. W ubiegłym roku zmobilizowałam się i przesadziłam spore krzaczysko nieco w kierunku cienia. Za niedługo nastąpi chwila prawdy, czy zabieg miał sens. Teraz zaczyna i wygląda przyjemnie świeżo.

Mirkow ielkie za te szerokie plany

Aniu dziękuję za podpowiedzi i pokazanie zdjęć kolejnych .
Bardzo podoba mi się Twoja L.D. Braithwait
Poczytam o niej A tymczasem
idą 2 - Alexandra Princesse de Luxembourg:


Brithe Kjaer Renaissance
Zobaczymy co to znaczy ,doniczka 4-5 l w lipcu

Hm ,ale podoba mi się też Westerland
Tyle pięknych

Marysiu Marry Jak w szerszej perspektywie sprawuje się u Ciebie Westerland ?

Bogusiu, Westerland na pewno rośnie najszybciej i najmocniej z tych, które wymieniłaś. Ale przecież nie w każdym miejscu możemy umieścić potwora, prawda?

Powoli do tej kategorii zalicza się Aloha. Jak ktoś chce kwiatki zmieniające kolor, to proszę. Niektóre pąki prawie szkarłatne:



A "dorosłe" kwiaty takie:



W miejskim ogrodzie coraz mniej kwiatów, przynajmniej różanych, nadal tnę, porządkuję, napełniam kolejne wory. Nie tylko różanymi pędami, ale one mają duży udział.
Ale Hot Chocolate jeszcze nie ma co ucinać. NIe wiem, jak przekwitnie ta kiść, skrócić mocno?



Jolu, jeśli to zajrzysz - popatrz na Ashram; może Twoja nie jest FD, tylko właśnie Ashram?





Długie, sztywne pędy, pojedyncze pąki i ogólnie charakter florystycznej.


Na koniec chciałabym przedstawić młódeczkę, w której pokładam duże nadzieje - Charles Austin