Forum Ogrodnicze Oaza

Rosa "New Dawn"
Wprowadzona w roku 1930 przez Summerset Nursery

Grupa róż: Climbing (pnące)
Rodzice: mutacja (sport) z róży pnącej "Dr. W. Van Fleet " wygląda tak samo tylko kwitnie raz
Barwa kwiatów: delikatny perłowo rózowy/porcelanowy
Wielkość kwiatów: Ø 8 cm,pełne
Liście: początkowo jasnozielone,pozniej ciemnozielone,błyszczące
Zapach: ładnie pachnie,owocowo-jabłkowo
Wysokość: 3-4 m
Pora kwitnienia: VI- X
Strefa: 6a

Roza bardzo obficie kwitnaca,o silnym szybkim wzroscie,szeroko rozpowszechniona na calym swiecie.
Kilkuletnia w ogrodzie dochodzi do czterech metrów ,dlatego na wysoksci dwóch metrów prowadzona jest (czesciowo) poziomo











Pozdrawiam Markus

Mam dwa kilkuletnie krzewy, posadzone wraz z Excelsami. Corocznie przemarzają do ziemi, po czym wiosną pięknie odbijają i do jesieni obrastają pergolę 3,4 metrowymi pędami. Kolejnej wiosny znów czekam do oporu...bo może nie wszystko zmarzło...po czym w maju poświęcam kilka godzin na wycięcie prawie do zera. Krwawa robota

Basia wrote:
Miałam podobną sytuację przez 10 lat... a jakie stare były 3 krzewy 'New Dawn' dokładnie nie wiem, gdyż dostałam je razem z działką. W każdym razie u mnie 10 lat co roku się odradzały po zimie, ale też z roku na rok bardziej
chorowały na czarna plamistość - nie pomagały opryski .
Aż w końcu ubiegłej wiosny definitywnie zakończyły żywot .
Smutno, lecz z drugiej strony należy się tej odmianie uznanie za wytrwałość i długowieczność -
- mogły mieć ok.15-20 lat!!!

Kilka archiwalnych zdjęć:









Miały długi okres kwitnienia i delikatny zapach

Hejka!
Róża mojego dzieciństwa, mam do niej sentyment. Twarda zawodniczka mimo tego że w deszczowe lata lubi podłapać grzybka. Wiem że za nic się nie pozbedę choćby angielkami na jej miejsce kusili. Jakos trudno mi sobie wyobrazić Alcatraz bez niej.

Róża 'New Dawn'

Pozdrówka
K.

I przymrozków się nie boi
Dzisiejsza fotka

Moja ulubiona róża, kwitnie cały sezon. To, co widać na kratce, wyrosło od wiosny, bo różę skróciłam do poziomu gleby.

Ja też mam New Dawn od zawsze i bardzo ją lubię

U mnie od wiosny 2012 roku, tą zimę przeżyła bez uszczerbku i właśnie zaczyna czarować kwiatami

Kochany śmieciuch

Basiu a gdzie tam bałagani,opadajace płatki rzęsistym śmiechem bym nazwał,tak sie cieszy gdy nastepne pąki rozkwitają
....droga usłana rożami







Pozdrawiam Markus

Piękna, delikatna, chwytająca za serce ale...... chyba lepiej się czuje w miejscu lekko zacienionym. U mnie rośnie przy południowo zachodniej ścianie domu i w upalne dni bardzo szybko przekwita.
Moja sadzona wiosną 2013 roku. Miała pecha. Jeden obiecujący pęd wyłamany w transporcie, drugi załatwiły moje psy. Nie poszalała biedaczka choć ładnie kwitła na tym co jej pozostało. zdrowa w 100% Przezimowała wzorcowo z niewielkim kopczykiem. Zero cięcia po zimie.

Pierwsze kwiaty ma już od kilku dni, ale na pełnię kwitnienia chyba muszę trochę poczekać. U mnie rośnie pod glicynią nie wiem, czy to jej sprzyja?

Tak wyglądała dzisiaj, zdjęcie robione gdy słońce skryło się za chmury

Moja New Dawn - niezawodna!

Należy do moich ulubienic