Forum Ogrodnicze Oaza

Erinnerung an Brod
Souvenir de Brod

Ula, czy zdjęcie krzaka pochodzi z Twojego ogrodu?
Mam młody wiosenny krzaczek, nie zakwitł, ale nieźle się rozrósł. Gdyby docelowo miał dojść do takich rozmiarów, jak na fotce, to musiałabym szybko szukać nowego miejsca dla niego, bądz sąsiadów

Prawdę mówiąc też się przeraziłam wielkością oglądanego krzaka w ogrodzie pani Mains.
Mój jest wsadzony w zeszłym roku i też w tym nie kwitł.
Ale każdą różę można trzymać w ryzach. Ten wielki krzak wyglądał trochę drapakowato nigdy nie cięty.

W tym roku pierwsze kwiaty bardziej różowe, kolejne coraz ciemniejsze.

Jest bardzo niesforna i potrzebuje mocnej podpory i systematycznego podwiązywania bo leży na wszystkim, zwłaszcza po deszczach.
Na słońcu kwiaty się przypalają i dlatego lepiej wygląda w półcieniu.

















W zeszłym roku wcześniej skończyła kwitnienie z powodu ciągłych opadów deszczu, ale w 2013 kwitła jeszcze w lipcu






Na koniec mam zdjęcie róży kupionej jako Souvenir d'Alphonse Lavallee i to jest najprawdopodobniej właśnie Souvenir de Brod.

edulkot wrote: Nic dodać, nic ująć

Bardzo szybko minęło jej kwitnienie dlatego nawet się nią nie nacieszyłam.







Dosadziłam jej obok różę, która miała być Souvenir d'Alphonse Lavalle a okazała się być Souvenir de Brod, teraz jak się obie rozszaleją to całą limbę obrosną.

Erinnerung an Brod
Róża Erinnerung an Brod / Souvenir de Brod;
Mieszaniec Rosa setigera (róży preriowej), wyhodowana przez Rudolfa Geschwinda w 1886 roku w małej miejscowości Brod;
Kwiaty: purpurowe, pełne, rozetowe w kolorze fioletoworóżowym – Marian Sołtys zauważa, że kolorem są najbardziej zbliżone do niebieskiego, pachnące, kwitnie długo od czerwca do lipca - raz;
Dorasta do 3 metrów i jest w pełni mrozoodporna (3b) jak wszystkie ramblery Geschwinda.
Świetnie rośnie na słabych glebach, w miejscach ocienionych, róża silnie rosnąca.











Kupiona w tamtym roku w donicy, jak tylko poczuła ziemię rozrosła się, wiosną zajęła już dwa metry szerokości (1.5 wysokości) wypuszczając pędy na wszystkie strony, kwitła bardzo obficie. Niestety została zadeptana na śmierć przez ekipę remontową. Żal mi jej, ale jak tylko znajdę miejsce, odpowiednie dla jej wigoru, to wrócę do niej.

4-5 numer biuletyny "Róże" poświęca sporo miejsca Geschwindowi i jego różom.

Marysiu, bardzo dziękuję za ponowne opisanie odmiany (pierwszy wpis zniknął po odejściu autorki z forum )
Bardzo mnie zainteresowała wzmianka o tym, że róża radzi sobie w cieniu...
Ekipie budowlanej należało potrącić z wynagrodzenia