Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Paulino!

Tuję można przycinać bardzo wczesną wiosną, na przełomie marca i kwietnia.
Jeszcze przed wegetacją.Kolejne cięcie to cięcie letnie które powinno być przeprowadzone do końca sierpnia aby roślina mogła przygotować się do zimy.Trzeba pamiętać,że lepiej ciąć częściej,wówczas ścinamy niewielkie części przyrostów a roślina lepiej się zagęszcza.
Jeśli zaś chodzi o sadzenie iglaków to:
Iglaki sprzedawane w pojemnikach można sadzić od wiosny do jesieni,
jak tylko ziemia rozmarznie, natomiast iglaki z bryłą ziemi sadzi się:

od połowy kwietnia do połowy maja i od połowy sierpnia do połowy października.

Oprysk octowy stosuję na mszyce,w stosunku 1 łyżeczka octu na 1 litr wody.jak dotychczas nie stosowałam oprysku z octu na chwasty.
Z tego co wyczytałam,oprysk z octu na chwasty to dosyć niebezpieczny sposób pozbycia się chwastów.

dziękuje bardzo za odpowiedź. na zewnątrz jest tak ciepło że moje tuje już zaczynają puszczać nowe "igiełki" i własnie nie wiem czy już przycinać czy się wstrzymać do marca. posiadam jeszcze tuje z gołym korzeniem które są zadołowane i tak zimowały kiedy bym takie mogła zacząć wsadzać?

Paulino,
nie wiem jak duże są te thuje z gołym korzeniem - im są większe tym szanse na przyjęcie są mniejsze.
Jednak nie ma się co z góry martwić i tak już tego nie zmienisz. Jeśli nie będzie nawrotu zimy można posadzić je w marcu. Trochę przed samym sadzeniem dobrze je podlej tam gdzie były zakopcowane, żeby się "napiły". Po posadzeniu warto się nimi dobrze opiekować wtedy jest szansa, że się przyjmą.

Witam
Mam pytanie co do Conicy.
Otóż stoi na balkonie.
Przez pewien okres była otulona żeby nie przemarzła, jednak kiedy zdjąłem "okrycie" dolne żółte igły opadły.
Uznałem to za coś naturalnego. Niemniej mam pytanie co do, gałązek tej Conicy... gdyż w dolnych partiach nie ma na nich praktycznie żadnej igiełki.
Czy igły zaczną odrastać na nowych przyrostach czy lepiej byłoby odciąć te gałązki ??
Bardzo dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Kronos

Witam!
Mam problem z moją 4 - letnią kosodrzewiną, nie było problemu do momentu gdy we wrześniu 2013 zmuszona byłam ją przesadzić. W trakcie przesadzania została zasilona mikoryzą do iglaków. Do pierwszych śniegów było w porządku. Po zejściu śniegu tragedia - igły wyblaknięte i brązowieją od wewnątrz, część dolnych opadła. Przesyłam zdjęcia i proszę o pomoc mam nadzieję, że da ją się uratować.

Cadaver... nie do wskrzeszenia raczej...

Nie wiem czy to dobre miejsce do zadania mojego pytania , ale skoro chodzi o iglaka
Mianowicie mam wątpliwości co do mojej kosodrzewinki 'Jacobsen'. Przyrosty sprzed dwóch lat są króciutkie, tak jak trzeba, a przyrosty zeszłoroczne dwa razy dłuższe , jak u zwykłej sosny górskiej. Czy to w ogóle jest możliwe, że wróciła do formy pierwotnej? A może takie przyrosty są normalne i się czepiam? Tak to wygląda na zdjęciach

Karmiona była? Bo wypasiona wygląda. A poza tym OK.

No nie wiem na czym się tak upasła , na moich piachach . Żadnych nawozów nie stosowałam.
A poza tym jak w porządku, to super i dziękuję

To kosówka...wiele do szczęścia jej niepotrzebne. Ot, świeżo posadzone w pierwszej kolejności buduje system korzeniowy. A jak się "czepi" to zaczyna normalnie rosnąć.

Witajcie
na części moich żywotników zauważyłem takie coś jak na fotce co to może być??
pozostałe wyglądają "zdrowiej" a te takie trochę mizerne....
czy da się to wyleczyć??? i jak....
z góry dziękuję za odpowiedź

To są kwiatostany męskie, nie choroba.

Dzięki za szybka odpowiedź,
trochę zmyliło mnie, że na 2 lata wcześniej posadzonych tego w ogóle nie ma....
tylko na dosadzanych w zeszłym roku (takich po 100cm ) coś im chyba jednak jest nie tak że są rzadkie i "idą w szyszki".....

pozdrawiam

Pokaż fotkę całej rośliny W jakiej ziemi są te żywotniki posadzone, jak je nawozisz?

do rosnących już tujek jak na fotce dosadziłem w tamtym roku kilkanaście nowych (na końcu)
cała działka ma taką samą niestety jak to po budowie nie najlepszą ziemię- pod spodem jest łąkowa ziemia ale wierzch jest wyrównany taką trochę gliniastą) tym wcześniejszym to jak widać w ogóle nie przeszkadza ale te dosadzone to chyba nie najlepiej mają się.... miałem mało więc te najsłabsze podsypałem na początku kwietnia SUBSTRALEM "na iglaki" szybko działajacym i chyba jak kojarzę te co podsypałem to mają te kwiatostany a pod pozostałe nasypałem AZOFOSKI i są gęste zielone i nic im nie jest...

Na moich kilkuletnich jałowcach w tym roku pierwszy raz zauważyłem rdzę gruszkowo-jałowcową - takie brązowo-pomarańczowe "galaretki". Są od dołu wszystkich grubszych pędów. Sąsiad w ubiegłym roku ściął swoją gruszę, więcej gruszy w swojej okolicy nie kojarzę (ale się rozejrzę) a to warunek konieczny by ten grzyb egzystował.
Póki co nie chcę się ich pozbywać bo są OGÓLNIE zdrowe (tylko od czasu do czasu jakąś małą gałązkę muszę wyciąć). Czytałem o oprysku Score czy Amistarem. Ale kiedy je przeprowadzić aby był skuteczny na formę będącą na jałowcu?

Hallo,
czy KTOŚ miał podobny problem i sobie z nim poradził?
czy usunięcie (zeskrobanie) z pędów widocznych form grzyba ma jakikolwiek sens?

Grzybnia jest w środku pędu i samo zeskrobanie nic nie da, jedynie usunięcie porażonego pędu.