Forum Ogrodnicze Oaza

ewulab - masz już całkiem okazały bez A liście - prawie czarne! Wspaniale kontrastuje z białymi kwiatami
Zbierasz owoce na nalewki,syrop itp.? Kiedyś to piłam, smakuje ciekawie. Podobno dobrze działa na organizm

Mi już żadne nalewki nie pomogą , zostawiam owoce dla ptaszków.

Witajcie,

Mam pytanie do wszystkich posiadaczy odmiany Sambucus nigra 'Pulverulenta'. Czy jest ona przypalana przez słońce? Nie wiem jakie stanowisko będzie najlepsze dla tej odmiany. Czy słoneczne dla lepszego wybarwienia? Czy cieniste dla nie przypalania słońcem ???

Bez czarny Black Tower


Bez czarny Aurea
Sieje się u mnie po kilka sztuk rocznie i nie wiem skąd , bo nigdy takiego nie miałam . Po przesadzeniu marnie rośnie , więc tą siewkę zostawiłam tam gdzie się wysiała . Liście na słońcu zmieniają barwę na jasnozieloną , ta siewka nawet zakwitła a ma dwa lata , teraz idzie jej trzeci .





Beata

Kupiłam w tym roku sadzonkę Black Tower, ma może 40 cm i już kwitnie. Rośnie ciągle w doniczce bo miejsce gdzie planowałam go wsadzić (pn-zach, za domem ), jest mało słoneczne, zimne i wietrzne. Po Waszych wpisać, że lubi przemarzać zastanawiam się nad innym miejscem.

A ja opowiem jak kupiłam dwa lata temu Black Tower . Napaliłam się i w sklepie internetowym nabyłam jego i jeszcze inną odmianę z tego gatunku . Prawie 50 zł kosztował . Przyszło takie g...no ,że pożal się . Rosło przez lato jakoś nieładnie , porobiłam jeszcze kilka sadzonek , bo łatwo się ukorzeniał , a wiosną zareklamowałam ,że to nie to . Kasę oddali , bo przyznali mi racę, przysłali kuriera i zabrali . Zaraz po zlocie w tamtym roku , pojechałam do miasta i oczywiście zaszłam do sklepu ogrodniczego , roślin miałam nie kupować , zobaczyłam ,że za 10 zł jest bez czarny , ze sklepu wyszłam bez niczego . Ale po chwili , w tył zwrot i z powrotem do sklepu . Taka okazja , tylko 10 zł i go nie kupić? Jest bardzo ładny , słońce go nie przypala , tak jak poprzedniego . Rośnie szybko , bo przecież miał z 30 cm , a teraz jest ponad metrowy i bardzo pasuje do rosnących tam traw






Beata

U mnie rosną
Zwykły najzwyklejszy , dwa olbrzymie krzaki . Nie przepadam za zapachem kwiatów a mam go pod samym domem za to soki i galaretki uwielbiam .

I dwa czarnuszki
Black Eva




Ponoć Black Beauty
Wiosną mały krzaczek , teraz to dwu metrowy krzak , znaczy badyl bo prowadzony na drzewko co by roślinek nie zasłaniał.
Jak nie przemarznie będzie ok .

Elu , to na pewno Black Beauty , takiego właśnie miałam , tyle ,że sucho było i nie rósł ładnie . Mam małą sadzonkę i dzięki Tobie przypomniałam sobie ,że muszę go przesadzić , bo rośnie razem z Aureum pod starymi świerkami . Evę też mam i jeszcze Madonnę , ale ta chyba lata nie przetrwała , bo jednak czarne bzy powinny mieć trochę wilgoci a nie suszę jak na pustyni .

Beata

Jejku! Nie wiedzialam, że jest tyle odmian czarnego bzu ja znam tylko tę najbardziej popularną, która rośnie w zasadzie wszędzie i nie wymaga żadnej pielęgnacji bardzo za to chwalę sobie sok z czarnego bzu na przeziębienie. Kiedy byłam mała babcia straszyła mnie, że jeśli wejdę w krzak kwitnącego czarnego bzu i zasnę to się już nie obudzę. W sumie do tej pory zastanawiam się czy to prawda zapach jest specyficzny i bardzo mocny, ale czy faktycznie może mieć jakieś "mordercze: właściwości?

Czy zapach kwiatów czarnego bzu może być toksyczny, nie wiem, ale pamiętam, że moja babcia z kolei nie pozwalała mi kłaść się na kopce świeżego siana. Też ostrzegała, że można się nie obudzić, gdy się zaśnie. Faktycznie takie świeże sianko zawiera mnóstwo olejków eterycznych, a takie parujące olejki mogą działać odurzająco i toksycznie. Pewnie z dużą ilością kwiatów czarnego bzu jest tak samo. Tym bardziej, że liście i wszelkie zielone części czarnego bzu zawierają toksyczną substancję, podobną do kwasu pruskiego. Ale sprawa z zapachem jest ciekawa Muszę popytać, czy ktoś jeszcze słyszał o takich ostrzeżeniach

A ja dostałam nalewkę z kwiatów , ale jeszcze nie próbowałam . Sama robiłam nalewkę z owoców , ale musiałam dołożyć innych owoców bo była mdła .

Beata

Beatko , dziękuję
O sianie to i ja pamiętam , nie wolno było się kłaść w świeże po zwiezieniu bo za dużo ziół , za mocno pachniało . Spać by się fajnie spało tylko nie wiem jak z wybudzeniem Nas dzieciaki wpuszczali dopiero po jakimś czasie , nie pamiętam tygodniu czy dwóch . Bez ma silny zapach , pewnie dłuższe przebywanie by trochę omamiło ale zabić by chyba nie zabiło .
Na krzaku bzu jak co roku o tej porze pojawiły się grzybki , ponoć bardzo smaczne , nie potwierdzę ani nie zaprzeczę , jeszcze nie próbowałam Ten grzybek to uszak bzowy

beatazg wrote: Co roku robię syrop z kwiatów czarnego bzu. Działa przeciwwirusowo, a po za tym to bardzo smaczne lekarstwo

Nalewka z kwiatów równie pyszna.

Hiacynta wrote:
Alinko, co roku suszę kwiaty czarnego bzu, choć po poznańsku mówimy na niego chyćka. Po zbiorze pachnie pięknie, natomiast po jakimś czasie, zaczyna wydawać smrodek podobny do kociego siusiu. Parę lat temu było deszczczowo i suszyłam baldachy w domu. Gdy wróciliśmy z pracy wykręciło nam nosy. Nasza biedna kotka, po jakiejś chwili weszła do pomieszczenia, gdzie suszyła się chyćka i sama oznaczyła teren w wiadomy sposób. Może to o ten zapaszek chodzi. Znika w miarę szybko i suszone kwiaty juz go nie mają.

Horti wrote: To prawda Ale póki dzieci są nieletnie pozostanę przy syropie

Bez czarny jest śliczny od dawna mi się podoba.
beatazg Beatko Piękne odmiany masz.
Czy on również zawiązuje owoce które można wykorzystać?
Ja w ubiegłym roku robiłam pierwszy raz nalewkę z tego najzwyklejszego. Była pyszna, dodawałam sok z cytryny. Nabrała smaku jak trochę się "przegryzła". W tym roku również zrobiłam z owoców i pierwszy raz z kwiatów ale jeszcze nie było degustacji.

BLACK LACE 'Eva' w komplecie z dereniem Ivory Halo