Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu, ja bynajmniej nie pierwszy raz, może dlatego, że tych powojników napchałam do ogrodu jak dziad w worek.
W ubiegłym sezonie najgorzej zmasakrowały Błękitnego Anioła, ledwo się podniósł z tego i nie kwitł. Teraz latam z opryskiwaczem, choć żal, bo pojawiły się larwy biedronek, lecz nie dają rady, mszycą oblepione jaśminowce, kaliny etc, etc.
Mój Prezydent nie tak wielkiej urody, jak Twój, młodziak z zeszłego roku.



Cieszy mnie dobra kondycja trudno u mnie rosnącego Innocent Glance, ukrywa się nieco w austince Benjamin Britten.



Kwiaty rozsiane po róży i podporze nie robią może wrażenia. Są takie:



i takie:



W sam raz dla miłośników bzowych tonacji.

Przyznaję, że o niektórych powojnikach po prostu zapominam. Odnaleziony w gąszczu róż Westerplatte.



A ten to nieomal emigrant z mojego ogrodu, wyniósł się na stronę sąsiadki, oplótł na kilka metrów wysoko jej lilak. Helios.

Weronicas Choice

Niezwykła ta Weronika. Niestety, moim "wyborem" była bodaj trzy razy, za każdym podejściem klapa. Jedna z tych odmian, co u mnie nie chcą i już.
Fafka wrote:
Jolu, no to patrz drugi raz.
Oto ładnie kwitnąca na tarsie Utopia.



Przy bliższym oglądzie:



Wczoraj ich nie było! Na pewno! czarne bestie wykluły się nocą i już ssą , a pada i pryskanie (w złości zrobiłam) nie przyniesie zapewne zadowalającego efektu, mimo niejakiego osłonięcia powojnika przez opierzenie dachu.

Przepatrzcie swoje powojniki.

Samaritan Jo

Na tarasie wśród kwiatów Blutopii pojawiły się pełne Kiri Te Kanawa





Mrs. N.Thompson



Blue Explosion, pierwszy kwiat.



Vyvyan Pennell

Veronicas Cho



ice

Veronice jakoś nie po drodze w moim ogrodzie, życzę więcej powodzenia. W tej chwili lekki przestój, część wczesnych straciła płatki, późne dopiero zaczynają. Jeden z nielicznych obficie ukwieconych to Daiyu na tarasie.



Zaczynają:
Rhapsody



Maria Skłodowska-Curie



W gruncie The Vagabond



Star of India

Triomphe

Acorus, fajny ten Triomphe, podobny do Dr. Ruppel, który mnie wybitnie chyba nie lubi. Widzę kilka nowych, ciekawych odmian u Ciebie, masz jakieś dobre źródło?
Nie, żebym miała miejsce na nowe powojniki.

W górach skromnie, dopiero zaczynają. W dodatku Guernsey Cream musiałam przyciąć tak mocno, że chyba zakwitnie jesienią.
Moonlight - on ma drugą nazwę Yellow Queen, ale u mnie nigdy nie jest ani trochę "jeleołem".



Mrs. Cholmondeley



A w mieście Vyvyane Pennel wyjątkowo dobrze jak na siebie.



Maria Skłodowska-Curie chyba chce wejść na piętro



Niespodzianka: Rouge Cardinal, który miałam za zaginiony, odnalazł się po zapewnieniu mu odrobiny więcej światła.

To co mam to przypadkowe zakupy w różnych marketach.

To jesteś szczęściarzem, ja na takie perły w marketach nie trafiam.
W ogrodzie zaczynają późne wielkokwiatowe.

Generał Sikorski, przesadzony w 2023, wcale nie rósł, teraz szału nie ma, lecz przynajmniej wiem, gdzie go wsadziłam.



Królowa Bona, fajna, tylko znowu niska.



Za to Mme Julia Correvon uparła się obrosnąć całą, ale to całą magnolię.



Do czubka.Zdjęcie z drabiny.

Moja królowa też niska.

Pierwszy kwiat Ville de Lyon



Kwitnie też Westerplatte, ale chowa kwiatki w pędach róży.

Romantika i Kardynał Wyszyński.