Forum Ogrodnicze Oaza

Trzeba by tu dodać, że właściwy Lilak chiński (Syringa ×chinensis), to mieszaniec S. persica i S. vulgaris i nie występuje w naturze.
Przy okazji, żeby nie pomylić, należy pamiętać jeszcze o istnieniu Lilaka pekińskiego (S. pekinensis), Lilaka japońskiego (S. reticulata), no i najbardziej znanego Lilaka koreańskiego (S. pubescens subsp. patula). To tak, żeby mieć tamten rejon z głowy.
Z pewnością znajdą się osoby posiadające te rośliny w swoich ogrodach.

Dzięki wielkie za identyfikację mojego lilaka
Chiński vel zwisły Zapisane, zanotowane w pamięci. Żeby jeszcze żwawiej rósł i obficiej kwitł...

Dala na Twoim miejscu nie byłbym pewny tak do końca, oryginał chiński(chinensis) kwitnie w lecie, a ten to może być josiflexa czyli josikaea x reflexa
więc raczej "węgierski zwisły"
i w końcu tak jak pisała Marzena może to czysty reflexa
strasznie z nimi jest namieszane -to wyszperałem w bardzo grubej księdze bo szukałem swojego i w sumie stwierdziłem że jest po prostu ładny i pachnący

Moje dwa staruszki NN kupione razem z działką.





Pachną obłędnie, zwłaszcza fioletowy, niestety nie nadają się wazonu bo bardzo szybko więdną...
Na początku zgodnie z książkowymi zaleceniami obcinaliśmy kwiatostany po kwitnieniu, po dwóch latach się poddałam bo mnie ich ilość przerosła ...teraz radzą sobie równie dobrze i dalej kwitną jak szalone

Zakupiony kilka lat temu jako "zwisły". Rośnie dość wolno i kwiatków też nie wiele.


Lilak Ottawski - posadzony dwa lata temu, sadzonka niewielka jakieś 50 cm. Szybko rośnie i obficie kwitnie

Polanko, Lilak "zwisły" lub częściej zwany "zwisającym", to w rzeczywistości Lilak zwisłokwiatowy (Syringa komarowii subsp. reflexa), dawniej po prostu S.reflexa. Dostępnych jest kilka odmian ogrodowych.
Natomiast ten drugi, to tak jak piszesz, Lilak ottawski (Syringa x prestoniae) jest on mieszańcem tego pierwszego (S. komarowii subsp. reflexa) i Lilaka kosmatego (S. villosa). Mieszańce te wyhodowane zostały głównie przez Izabelę Preston w Ottawie (stąd obie nazwy), w celu właśnie polepszenia kwitnienia i zwiększenia odporności na kanadyjskie mrozy.

Mam w ogrodzie kilka odmian lilaków bo zwyczajnie je bardzo lubię za ten cudowny zapach majowy
Wstawię taki, którego tu nie widziałam aby nie powielać.

Lilak Kim, ma piękne fioletowe kwiatostany, kwiaty rurkowate.Zapach cudowny, silny. Kwitnie w drugiej połowie maja, pod koniec miesiąca.

rozmiar do porównania: 'Palibin' i NN

Rzeczywiście, wygląda bardzo podobnie.
Syringa × laciniata (syn. Syringa x persica 'Laciniata') to stara hybryda nieznanego pochodzenia. Uważa się, że jest mieszańcem pomiędzy Syringa vulgaris, a właśnie Syringa protolaciniata.
Co do stanowiska, to wszystkie lilaki lubią słońce. Jak nam oba zakwitną, to porównamy kwiaty.

Moj zakwitł w drugim sezonie i rozrósł się troszeczkę





Nie ma za co dodam, że rośnie od strony południowej, popołudniem zacieniony przez modrzewie, ale niewysokie

Widzę, że wasze lilaki rosną generalnie w gruncie... a macie może jakies doświadczenia z lilakiem Mayera posadzonym do skrzyń, albo donic ? Czy go zabezpieczacie na zimę ?

Ave wrote: Nie ma problemu, odmiana Palibin może rosnąć w całkiem niewielkiej doniczce i nie przemarza.

Zauważyłam, że jeszcze nie ma takiej odmiany Syringa vulgaris 'Madame Lemoine'

Moje maleństwo posadzone na jesieni Lilak Meyera Palibin. Najdłuższa gałązka dorasta do 15 cm wys. I będzie kwitł

'Palibin' to super krzaczek... szybko przyrasta i na pewno będziesz Bożenko z niego zadowolona

Mój zaczyna trzeci sezon mnóstwem pączków - niedługo będę upajać się jego pięknym aromatem

barashka wrote:
W trzecim roku Syringa x persica 'Laciniata'


Syringa vulgaris 'Acubaefolia'

Pamelko, piękny okaz Syringa x persica 'Laciniata'. Mój od momentu zakupu, a będzie chyba trzeci sezon, stopniowo zasychał. W tym sensie, że jakaś jego odnoga usychała, ale na szczęście reszta rosła bez zastrzerzeń ... W tym roku zaczął się po zimie opuszczac, ale w pewnym momencie to zjawisko "zasychania" ogarnęło cały krzew. I ... padł ? Przynajmniej tak wygląda. Co to może byc ? Jakiś grzyb ? Nie wiem, czy warto kupowac nowy egzemplarz, a podpowiedz mi Pamelko, gdzie kupowałaś swój ?

Barashko kupowałam go w jakiejś szkółce w okolicach Puław zdaje się To jedno ze starszych drzew w moim młodym ogrodzie. Nigdy nie miałam z nim problemu. Dlaczego zasychał? pojęcia nie mam.
Cięłaś go może?
Czy obejrzałaś korzenie po wykopaniu? Może coś go podgryzło?