Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo, bluszcze przepiękne - zwłaszcza ten bezimienny variegata, a w zasadzie bardziej biały niż variegata
Czy wprowadzasz do ogrodu także bluszcze sprzedawane w sklepach jako domowe ? Ja na razie mam 3 takie.

wszystkie te bluszcze są nie z zakupu "normalnego" one są z zdobyczy wśród hobbystów
- w domu mam H.colchica dobrze się czuje, ale na zewnątrz też - i mam go od 15 lat
- H.spetchley jest dodatkowo na nieogrzewanej werandzie - w gruncie zdarzało mu się
nie przetrwać którejś ciężkiej zimy

jeszcze ...







teraz inny - duży, ekspansywny






ten chyba TEARDROP




i ten którego wiele osób zna H.Erecta

Witaj Ewo
Przywędrowałam i ja bo mam kilka bluszczy ale bez nazw.
Zrobiłam zdjęcia aby pokazać.Jednego typuję że to Gold Herc

Pierwszy bluszcz to Hedera Helix Erecta, czyli bluszcz pospolity wyprostowany, ostatni to bluszcz pospolity.

właśnie Alinko, a środkowy to H.Gold Herc
Gosia ! jakbyś pooglądała poprzednie zdjęcia, to byś znalazła i Erectę i Gold..

Alinko.Ewo dziękuje za pomoc
Ewo ja przejrzałam wszystkie zdjęcia
ale nie miałam pewności i wolałam się upewnić.

Ewogrod wrote: Zauważyłam, podobnie jak Ewa, że liście tego samego bluszczu bywają zupełnie inne, popatrzcie:







a na deser, młodziutkie

Mam to samo, mój jest ok 20 letni, wcześniej miał typowe listki, ale w miarę starzenia się, gdy pojawiły się kwiaty i owoce, liście się zmieniły.
Nie podobają mi się te nowe, musiałabym jednak wyciąć całe drzewo oplecione bluszczem, żeby się ich pozbyć Na szczęście u dołu wypuszcza młode pędy i te są normalne

Ewo i Krzysiu to normalne kiedy bluszcz wchodzi w fazę dojrzałości (wytwarza kwiaty) liście zmieniają kształt

A ja też pokarze mojego NN

Trudno opisać kolor ale na pewno nie jest to nic zielonego

Oglądanie Waszych bluszczy to prawdziwa przyjemność. Są niesamowite. Mój bluszcz rosnący na murze, od kiiku lat kwitnie i wytworzył już dorosłe liście. Czytałam o ukorzenianiu dojrzałej formy (Aborescens) i prowadzeniu jej w formie krzewu. Kusi mnie, aby spróbować. Czy ukorzenialiście dojrzałe bluszce, jakie macie doświadczenia z ich późniejszym prowadzeniem?

Z ukorzenianiem dorosłych bluszczy to chyba nie tak łatwo - od półtora miesiąca mam w wodzie pęd i nic. 2 pędy miałem wsadzone prosto do ziemi i zgubiły liście więc wywaliłem. Ten w wodzie jeszcze liście ma i trenuje moją cierpliwość

No to oboje potrenujemy cierpliwość. Niezdrewniały pęd bluszczu wsadziłam na rabatę, na której ukorzenają się (oczywiście bez kłopotów) trzmieliny. Może weźmie przykład. Jestem ciekawa, za którym razem się uda.

Ja w tym roku dorobiłam się kilku bluszczy , zobaczymy co będzie po zimie . Pierwsze trzy od Ewy z Kamiennego kręgu .
Beata























bluszcz prawdopodobnie kanaryjski ,dwie zimy w ogrodzie , rośnie całkowicie do słońca , liście duże i nie posiada korzeni czepnych

Beata
"rozmawiałyśmy" o nowych bluszczach i o jakimś drobniutkim....
czy miałaś na myśli ten ?



to Hedera SPETCHLEY - mam go ponad 20 lat, ale to nie znaczy, że rośnie bez oporów..
w gruncie bardzo wolno przyrasta, narażony jest na zniszczenie przez mróz, przykrywam, ale w mroźne zimy
to nie pomaga. Miałam już pięknie obrastający skałę, miał ze 4 lata ale nie przetrwał zimy.
Zawsze jest sadzonka w pomieszczeniu zabezpieczona przed silnymi mrozami.
A ten na werandzie /nieogrzewana/ ma dopiero 2 lata i pięknie się rozrasta, mimo że dostaje
w kość wysokimi temperaturami - okna na zachód, ale słońce grzeje !!

Ewo ,Greenstar jeszcze drobniejszy , drobniejszy od tego co kupiłam od Ciebie , ten z tego zdjęcia podobny do mojego dzisiejszego ,tylko liście z pewnością drobniejsze , piękny okaz .Zaraz zrobię zdjęcie i wstawię .Ale może kupiłam najzwyklejszy ?
Beata

Bardzo trudno połapać się w bluszczach, jeśli trzymają się wzorca..... ale często bywa, że zmieniają się nawet w jednakowych
warunkach, mało tego ...... z jednej sadzonki
cwaniaczek mógłby porobić fotki jednej rośliny w różnych miejscach i już parę "odmian" ma, bardzo różniących się od siebie
Kupiłam przed laty w Czechach bluszcz o malutkich liściach, sadzonka też malutka a nazwane toto było Mint Colibri, lub
Mini Colibri - sprawdziłam je w Google, to nie to



a fotki z tamtego roku









później jeszcze przedstawię inne bluszcze i różnice na różnych pędach