Hejka!
Wklejam wyniki zimowego śledztwa w sprawie ośnieży.
Najbardziej popularną z ośnieży jest ośnieża czteroskrzydła
Halesia tetraptera lub
Halesia carolina. Duże białe dzwonki kwietniową porą robią wrażenie z cyklu chcę to mieć zaraz i natychmiast.
Halesia carolina dorasta optymalnie do ok. 8 -10 metrów ( po 10 latach powinna mieć około 4 metrów wysokości ). Ten gatunek ośnieży posiada odmianę górską, o większych kwiatach. Drzewsko w ojczyźnie ma docelowo nawet 25 metrów.
Halesia carolina var .
monticola ma jeszcze dwie cechy wyraźnie odróżniające ją od kuzynki z niższych partii – jej nasienniki są dłuższe niż u
Halesia carolina ( dochodzą do 5 cm ) i jest raczej jednopiennym drzewem (
Halesia carolina lubi wytwarzać wiecej niż jeden pieniek ). No i jest zdecydowanie bardziej mrozoodporna, potrafi wytrzymać krótkotrwały spadek temperatury poniżej -30 stopni.
Halesia carolina var .
monticola uznawana była za odrębny gatunek i znana jest też pod nazwą
Halesia monticola. W oparciu o najnowsze badania cytogenetyczne stwierdzono że jest to jedynie odmiana ośnieży czteroskrzydłej. W większości ujęć taksonomicznych nadal figuruje jako
Halesia monticola ale również coraz częściej występuje pod drugą nazwą i w książkach ogrodniczych, w handlu spotykamy nazwę
Halesia carolina var .
monticola.
Trochę to wszystko pomieszane ale najważniejsze to pamiętać, że
Halesia monticola =
Halesia carolina var.
monticola a systematycy niech się żrą. Grunt że my wiemy co sadzić!
W Polsce próbowano też uprawiać inny gatunek ośnieży – ośnieżę dwuskrzydłą
Halesia diptera. Jak do tej pory z lekka cienkawo te uprawy idą bo
H. diptera jest z cieplejszych rejonów. Poniżej -25 stopni przemarzały dwuletnie pędy. Generalnie ciekawostka dla arboretów ale dla normalnego ogrodnika kandydatka na solidnego kopa w korzeń.
Teraz o odmianach będzie.
Halesia carolina wyprodukowała z siebie odmianę
‘Meehanii’ o głębiej powycinanej koronie kwiatów, natomiast
Halesia carolina var .
monticola wydała na świat odmianę
‘Rosea’ o różowo zabarwionych kwiatach. Jeżeli spotkacie się z nazwą
Halesia carolina var.
vestita to dont panick! To jest po prostu kolejny synonim
Halesia carolina var.
monticola ( jedna roślina a nazw od groma).
Z tzw. wyczytków wynika że odmiana ośnieży czteroskrzydłej formy górskiej ‘Rosea’ powinna u nas spoko dać radę wszędzie tam gdzie nie ma mrozów poniżej – 30. Ponoć znosi bez szkód spadki temperatury do – 26, poniżej -29 mogą przemarzać pędy ( zero kwiaciorów ) ale roślina powinna wytrzymać ( oczywiście jak ma odpowiedniej grubości pieniek). Jest niższa niż gatunek, docelowo podają dla niej 9 -10 metrów wysokości. Podsumowując – jest delikatniejsza niż gatunek, wymaga znacznie dłużej ochrony typu okrycie pnia i kopczyk z kory na bryle korzeniowej ale nie jest straszliwym delikatesem (ale ja jej rosnącej w Polsce nie widziałam
).
Odmiana
‘Arnold Pink’ ponoć mocniej wybarwiona, wymagania takie jak u odmiany ‘Rosea’ ale moim zdaniem ona jest jednak trochę od niej delikatniejsza ( patrząc trochę po miejscach gdzie się udaje, to ja bym ją sadziła wszędzie tam gdzie temperatury rzadko spadają poniżej - 20 do -25 stopni).
Teraz będzie o odmianie ‘Meehanii’. Systematycy nie odpuszczają więc poznacie kolejny synonim ośnieży czteroskrzydłej vel karolińskiej –
Halesia tetraptera var.
tetraptera i tu następuje nazwa odmiany ‘Meehani’. Ta odmiana jest znacznie niższa, ma okrągławy kształt korony, liście i kwiaty są drobniejsze. Jak zrozumiałam bardziej przypomina solidne krzaczysko niż drzewko wielopienne.
Ośnieża czteroskrzydła ma też odmianę
‘Variegata’ ale nie jest to roślina typu „strong”. Znalazłam jeszcze odmianę
‘Wedding Bells’ o większych dzwonkach. I to by było na tyle jeśli chodzi o ośnieżę karolińską.
Teraz uwaga, żeby nie było wszystkim za radośnie, trwają sobie spory nad tożsamością
Halesia parviflora z
Halesia carolina i wielkie zastanawianie się czy
Halesia tetraptera ma prawo do nazwy
Halesia carolina bo to najprawdopodobniej jeno mieszaniec pomiędzy
Halesia parviflora vel
Halesia carolina a
Halesia monticola vel
Halesia carolina var.
monticola (mieszańce co się jeszcze raz wymieszańcowały nie mogą być niczym innym niż kultywarem i tralalala, a pan to jest głupi i pana doktorat jest nic nie warty
, wielki spór pomiedzy systematykami, kolekcje ośnieży w arboretach na nowo opisywane jako "zmienność w obrębie taksonu", parę naukowych prac z dziedziny "halesiologii" rozjechanych przez badania genetyczne - tak to mniej więcej na dzień dzisiejszy wygląda).
Proponuję nie zwracać uwagi na to wszystko, sadzić dwa gatunki ośnieży i ewentualnie ich odmiany i mieć gdzieś całą systematykę, niech się o to wykłócają botanicy. Nie dać sobie wcisnąć
Halesia diptera nieważne z var. czy bez, zapomnieć o ośnieży z Chin bo padnie, zachować daleko idącą ostrożność przy wszystkich odmianowych! Napotkanych botaników zajmujących się systematyką gonić od siebie bo to zaraza!
Pozdrówka
K.
P.S. O to czy w nazwie występuje słówko
monticola zawsze warto pytać bo mimo całego nazewniczego bałaganu, to nam na dzień dobry mówi z jakiej wielkości drzewem będziemy mieli do czynienia.