Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też u nich mam koszyk zapełniony na stówę , ale najpierw staram się uregulować należności za hosty i żurawki co kupiłam w 4 sklepach . Dobrze ,że w lutym mam urodziny , to za jeden koszyk zapłaciła córka , za drugi mama z teściową a resztę spłacam córce na raty , bo mój mąż nie może wiedzieć za dużo ,żeby go serce nie bolało . A jak przyjdzie 50 host to je jakoś pochowam przed posadzeniem ,żeby nie zobaczył . A jak już posadzę to i tak nie zauważy . I tak sobie umilam czekanie na wiosnę

B.

Też zaszalałam w dwóch szkółkach dla poprawy humoru. Rośliny będą dopiero w marcu.
A to wszystko przez Alinkę- Hiacyntę, bo pokazała tu na forum Paxistima canbyi, niziutki krzew. I tak długo szukałam po necie aż znalazłam. I jeszcze trochę innych ciekawych roślin znalazłam.
I ktoś tu jeszcze pisał o pruszniku Też zamówiony.

A, że lubię narcyzy - mam ich kilka w ogródku
(chociaż po dzisiejszej zlewnej i wietrznej pogodzie mogę mieć same liście - nie byłem dzisiaj i nie będę na oględzinach),
na pobliskim rynku (dodam, że najdłuższym w Europie), zakupiłem kilka pęczków:




oczywiście dla poprawy nastroju, li tylko i wyłącznie.

Polecam i pozdrawiam.

A ja wczoraj "ogarniałam najdalsze tereny mojej działalności" i przejeżdżałam, koło szkółki, o której mówiła moja koleżanka (w Radogoszczy) Zawróciłam...

Brama była zamknięta, ale na tabliczce był czas otwarcia (jeszcze 15 min) i telefony...
Zadzwoniłam. Właściciel powiedział, że nie może podjechać, ale poprosi Panią...
Pani przyszła - wiecie bardzo szanuję takie podejście - nawet jakby mi się nic nie podobało, to i tak bym coś kupiła...

Niestety podobało mi się... Nie wiem co kupiłam, jeszcze nie rozpakowałam i większość jest nie podpisana (zacznę jeździć z białym pisakiem - "coby podpisywać doniczki" )
Kupiłam sosny, świerki, jodły, jakieś jałowce, pęcherznice, żywotnikowiec miniaturowy i coś jeszcze...

No i hit - kielichowiec wonny za 7 czy 8 zł...
Ceny też mi się podobały- 7-10 zł... Humor mi się zdecydowanie poprawił..

Pani (była pracownica - chyba na rencie) potrafiła zaproponować i wynaleźć różne "wynalazki", jak zobaczyła co mi się podoba...


Wybieram się tam jeszcze...

Właśnie wróciłem:


Jedno zdanie opisu: kilkuminutowa owacja na stojąco!!!

Polecam i pozdrawiam.

Na rękę lub szyję "anielska":

Pozdrawiam.

Nie mogłem przejść obojętnie:


i wróciłem do domu bez obiadu, za to z dekoracją stołu.

A jaki piękny obrus na tym stole Świetnie razem to wygląda

Dzięki Hiacynto
Obrus kiedyś się wydziergał - jak było więcej czasu.
Teraz tylko papiery, papiery i końca nie widać.
Pozdrawiam.

Ot, tak skrzyneczka na szkło :


Pozdrawiam.

minohiki wrote:
Ja też się zachwycam obrusem, bo jest piękny. A znalazł by się do niego schemacik? Fajnie by było sobie taki obrusik machnąć/wydziergać.