Forum Ogrodnicze Oaza

Joluś u mnie już po śniegu zostało wspomnienie
Juz dwa dni buszuję w ogrodzie.

Zazdraszczam wielce
U mnie oprysk połowy rośliuny nie jest wskazany
Rozgraniasz kopce róż do oprysków?

Hosty i pomidory już w skrzyneczkach. Żurawki przyjadą w następnym tygodniu.

Właśnie rozpakowuję paczkę od MP. Większość sadzonek wygląda bardzo ładnie, ale mam też kłącza liliowców z pleśnią . Nie wiem, czy od razu wyrzucić, czy spróbować zaprawiać grzybobójczym i sadzić w doniczki

Hejka!
Przede wszystkim sfocić i pokazać.Potem będziemy się zastanawiać.
Pozdrówka
K.

Tak wyglądają. To po prawej ma niewielkie naloty pleśniowe.

Hejka!
Na moje kaprawe ślepie to tragicznie nie wygląda , bałam się że będą kompletnie spleśniałe zasuszki . Odcięłabym wszystkie pleśniory, potem bym ciapnęła w węgiel drzewny albo środek antygrzybi ( wg. upodobań ) i spróbowala z nimi. Zawsze jest też opcja zwrócenia się do MP z reklamacją popartą fotkami. Bardziej liliowcowo zaawansowani proszeni są o pomoc w doradzeniu Markicie.
Pozdrówka
K.

To jest świeża sprawa ten pleśniowy nalot, to powstało podczas pakowania i transportu, one po prostu za długo w tych worach siedziały... Wiem, co mówię, bo ja właśnie mam przerwę w odpakowywaniu swoich roślinek-podstolinek... U mnie jest gorzej, jedna trytoma chyba nie do uratowania, zgniła... Po prostu rośliny teraz wykopane z gruntu były za mokre do transportu...w workach...Gdyby zostały owinięte w gazetę tylko, nic takiego raczej by się nie stało...
Markitko, Tabazka dobrze mówi, odetnij, co się da, dobrze trochę węglem z grilla ( masz jeszcze?) potraktować, posadzić i dziś nie podlewać, może nawet i jutro... Nie przejmuj się, liliowiec to nie jest taka roślina, którą odrobina pleśni by załatwiła!

Dzięki dziewczyny
A co konkretnie znaczy "potraktować węglem drzewnym"? . Bo tego surowca ci u mnie nadmiar , chętnie go spożytkuję.
Marto, u mnie też były spleśniałe kompletnie maki, przegorzany , kilka sztuk niepewnych , jeszcze jeden irys podobnie z pleśnią jak liliowiec , ale do uratowania.
To moje pierwsze zamówienie u MP i muszę przyznać, że te roślinki, które dotarły zdrowe są rzeczywiście imponujące, w dodatku 80% zamówienia przyszła podwójnie

Marto-ja każdą roślinkę przed wsadzeniem do doniczki wkładam do pojemnika z popiołem a dopiero do ziemi.

Ja też dostałam paczkę od Pana Marka,niestety to juz nie to co dawniej.Bergenia jedno kłącze zgnilizna do wyrzucenia,2 zawilce też,pleśń na brunnerach.Niektóre wyschnięte ,zresztą połowa nie wygląda na kopane przed wysyłką

Roma wrote: Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam , większość już posadziłam, ale ziemi mi zabrakło

A w mojej przesyłce od PM prawie wszystko podwójnie i zdrowiutkie. Niektóre sadzonki ogromniaste, ale... brak piwonii ITOH 'Bartzella' Już prosiłam w dziale piwoniowym, ale i tu poproszę o adres@ do p. Marka, na pw. Muszę to jak najszybciej reklamować.

Moje roślinki od p. Podstolca już posadzone. Też dostałam więcej sztuk niż zamówiłam. Bodziszków dostałam po 15 szt, a zapłaciłam za 10. Kocimiętek też dużo więcej, ale łodyżki białe, takie z pod ziemi jeszcze. Starałam się je przysypać, bo widać, że jeszcze czekają na ujrzenie świata. Można powiedzieć, że bardziej je zadołowałam niż posadziłam. Krwawników cała fura, ale posadzić je to była sztuka. Przywrotniki malutkie, ale korzenie konkretne, więc z nimi było łatwo.
Moje roślinki nie były zapleśniałe, może deczko wysuszone, ale nie tragicznie. Myślę, że ogólnie byłoby lepiej gdyby p. P poczekał jeszcze z tydzień z wysyłką, bo "wiosna" w tym roku nietypowa i rośliny wyglądają jakby nadal na nią czekały. Mam nadzieję, że się przyjmą mimo to. Ja zrobiłam co się dało.
P.S. Doniczki kupiłam większe niż miałam zamiar, tzn.1litrowe, a kilkanaście większych egzemplarzy dostało nawet 2l. Zużyłam prawie 3 worki po 50l.

Magdo-proszę bardzo
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Też otrzymałam dzisiaj przesyłkę od MP, obejrzałam sadzonki, faktycznie nieco suche, ale wszystko wygląda u mnie zdrowo. Jutro będę sadzić do donic czy kontenerka. Nie chcę za bardzo skracać korzeni, a niektóre długie. Niektóre sadzonki są podwójne, piwonie bardzo okazałe, bodzio ma już maciupkie listeczki. Wiosna do mnie przyjechała.

Hejka!
Do mnie też przyjechały podstolanki! Dużo, duże i świeże. Moja paczka chyba była później paczona ( oj, nie płaciłam ci ja zaraz i natychmiast ). Prowizorycznie to ogarnęłam, jutro zamierzam sadzić. Obecnie nie żyję i zamierzam nie żyć do jakiejś 6 - 7 rano.
Pozdrówka
K.

Tabaaza wrote:
Podpisuje się pod słowami Kaski, jestem zaskoczona ilością i gratisami.Lekki nalot pleśniowy, an 2 roślinach zmyłam, spryskałam i żywcem wsadziłam do ziemi, bez czarów-marów. Dość często spotykam się z taki na kłączach i korzeniach host, nigdy niczym nie zaprawiałam.